REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Deweloperzy nie boją się kryzysu

Bernard Waszczyk
Bernard Waszczyk
Analityk rynku funduszy inwestycyjnych Open Finance.
Deweloperzy nie boją się kryzysu i rozpoczynają nowe inwestycje mieszkaniowe.
Deweloperzy nie boją się kryzysu i rozpoczynają nowe inwestycje mieszkaniowe.

REKLAMA

REKLAMA

Deweloperzy nie boją się kryzysu i rozpoczynają nowe inwestycje mieszkaniowe. We wrześniu deweloperzy rozpoczęli budowę kolejnych inwestycji, które przyniosą 8000 nowych mieszkań.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy do użytkowania oddano łącznie 125,4 tys. jednostek mieszkalnych – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To nieznacznie (o 0,16 proc.) więcej niż przed miesiącem i o 12,2 proc. mniej w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Również niewiele więcej niż w lipcu br., kiedy zanotowano pod tym względem minimum (124,9 tys.). Wygląda to więc na uklepywanie dołka, po którym może nastąpić wyraźny wzrost liczby mieszkań oddawanych do użytkowania. W głównej mierze odpowiedzialni będą za to najprawdopodobniej deweloperzy, co będzie pokłosiem silnego wzrostu liczby rozpoczynanych inwestycji w tym segmencie rynku wiosną ubiegłego roku.

REKLAMA

Zobacz także: Gdzie można kupić najdroższe mieszkania?

Bardziej interesujące obserwacje można jednak poczynić, przyglądając się zmianom liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto i tych, na budowę których wydano pozwolenia. Kryzys kryzysem, ale budować trzeba – tak chyba można je skwitować, bo choć na rynku mieszkaniowym rysuje się wyraźne niedopasowanie popytu i podaży i chętnych na zakup mieszkania nie przybywa tak szybko jak rośnie oferta deweloperów, to ci wydają się niewiele sobie z tego robić. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w ostatnich 12 miesiącach, wyniosła na koniec trzeciego kwartału 158,6 tys., czyli 2,45 proc. więcej niż miesiąc temu i 1,3 proc. mniej niż przed rokiem. W samym tylko wrześniu w segmencie Przeznaczone na sprzedaż rozpoczęto budowę ponad 7800 lokali, co jest jednym z najwyższych wyników w skali miesiąca (ostatni raz lepiej było w maju 2010 roku).

Deweloperzy zdają się jeszcze bardziej odważni względem liczby uzyskiwanych pozwoleń na budowę. Ogólną liczbę wydanych pozwoleń w ostatnich 12 miesiącach podliczono na niespełna 184 tys. To 1,2 proc. więcej niż miesiąc temu i 6,6 proc. więcej niż przez rokiem. Jednak o ile indywidualne budownictwo mieszkaniowe wciąż dominuje (przypada na nie ponad 53 proc. wydanych pozwoleń), to deweloperzy tę różnicę szybko niwelują. Obecnie przypada na nich bowiem 43 proc. wydawanych pozwoleń. Rok temu te proporcje były zdecydowanie bardziej na korzyść inwestorów indywidualnych (59 proc. do 36 proc.). Segment Przeznaczone na sprzedaż jest generalnie jedynym, który w ostatnich 12 miesiącach zanotował progres w porównaniu z analogicznym wcześniejszym okresem, i to całkiem pokaźny, bo sięgający przeszło 18,2 tys., czyli 29,6 proc. W tym samym czasie inwestorzy indywidualni wystarali się o ponad 4,6 tys. pozwoleń mniej (spadek o 4,5 proc.).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ten optymizm deweloperów nie jest dla nas do końca zrozumiały. Z jednej strony dla potencjalnych nabywców mieszkań rosnąca konkurencja wśród deweloperów jest dobra, bo to, przynajmniej w teorii, powinno oznaczać wyższą jakość i przystępniejszą cenę. Jednak skala wspomnianego niedopasowania popytu i podaży niesie ryzyko dla samych firm, które mogą mieć problemy z utrzymaniem płynności finansowej. To już odbija się na ich kondycji, co widać choćby po ponad czterokrotnym wzroście ich przedstawicieli w Krajowym Rejestrze Długów Biura Informacji Kredytowej. Także NBP, w swoim ostatnim raporcie o rynku nieruchomości, podkreśla, że należy liczyć się z upadkami i przejęciami firm deweloperskich. Dla potencjalnych kupców oznacza to konieczność zachowania szczególnej ostrożności.

Zobacz także: Poprawiła się sytuacja na rynku deweloperskim

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Mimo zastoju na rynku, mieszkania nie chcą tanieć. Po stabilizacji cen w lipcu w sierpniu znów w większości miast wrócił trend wzrostowy

Na rynku mieszkań z drugiej ręki przybywa dużo nowych ofert. O dziwo jednak stosunkowo dużo jest też wycofywanych, mimo niesfinalizowania oferty. To dowodzi, że ani sprzedający, ani kupujący nie są usatysfakcjonowani aktualnymi cenami.

Po wakacjach na południu Europy Polacy nabierają chęci kupna nieruchomości w Hiszpanii, Włoszech, Chorwacji. Czy warto?

Tegoroczne lato nad Wisłą było wyjątkowo gorące, ale w dłuższej perspektywie lokatorów w Polsce czeka sezon grzewczy, krótkie dni i mroźne noce. Można tego uniknąć mieszkając całorocznie tam, gdzie chętnie wyjeżdżamy na wakacje. Za mieszkanie nad morzem w Hiszpanii lub we Włoszech zapłacimy mniej niż za nieruchomość w Polsce.

Szalone ceny na rynku nieruchomości sprawiły, że najwięcej osób poszukuje teraz domów o powierzchni 80-100 metrów kwadratowych

Kupujący domy są realistami. Wiedzą, że by zmieścić się z wydatkiem w milionie złotych – a na taki wydatek stać większość – muszą ograniczyć się do domów małych. Właściwie domków – o powierzchni do 80 metrów, a przy sprzyjających okolicznościach, stumetrowych.

8-15 proc. rocznie zysku z zakupu mieszkania na wynajem studentom [przykłady, obliczenia]

Zakup mieszkania z myślą o wynajmie studentom to stabilny i dochodowy sposób na lokowanie kapitału. Klucz do sukcesu leży w odpowiednim przygotowaniu nieruchomości oraz wyborze lokalizacji, która zapewni wysoki popyt. Mieszkania w miastach akademickich, które dodatkowo mają też potencjał turystyczny, oferują atrakcyjną stopę zwrotu, a także potencjalny wzrost wartości nieruchomości w perspektywie długofalowej. Na uwagę inwestycyjną zasługują tu zwłaszcza większe metraże mieszkań.

REKLAMA

Teraz dom na przedmieściach tańszy od średniego mieszkania w centrum miasta. Co wybierają Polacy

Opcja zakupu domu pod miastem – zwłaszcza bliźniaka lub szeregowca – stała się rozwiązaniem dużo tańszym niż kupno nawet niezbyt dużego mieszkania w centrum miasta. Taki dom teraz można kupić okazyjnie także dlatego, że wielu rozczarowanych wadami mieszkania na przedmieściach chce powrotu do centrum.

Mieszkanie dla studenta: koszt wynajęcia pokoju to średnio 2 tys. zł miesięcznie, a co z miejscami w akademikach

Akademik, dom studenta – to marzenie wielu młodych, którzy chcą kontynuować edukację na studiach wyższych. Nauka w publicznych uczelniach jest bezpłatna, ale nie zmienia to faktu, że trzeba mieć wciąż dużo pieniędzy, by studiować. A największa pozycja w budżecie to mieszkanie.

Ile kosztuje miejsce w akademiku a ile trzeba zapłacić za wynajęcie mieszkania? Rok akademicki 2024/2025

W bieżącym roku na studiującą młodzież czeka ok. 115 tys. miejsc w akademikach. Portal GetHome.pl sprawdził, w których miastach akademickich ich dostępność jest największa oraz z jakim wydatkiem muszą się liczyć studentki i studenci, którym uda się zdobyć takie zakwaterowanie. 

Ile trzeba zapłacić za miejsce w akademiku? A gdzie student najtaniej wynajmie mieszkanie?

W całym kraju są tylko 443 akademiki uczelniane, które mogą przyjąć zaledwie ok. 115 tys. W praktyce jeszcze mniej, bo stan niektórych pokojów pozostawia wiele do życzenia. Reszta żaków musi szukać mieszkania na wynajem. Jakie są ceny w poszczególnych miastach? 

REKLAMA

Oszczędności na nowych osiedlach. Jakie rozwiązania pomagają zaoszczędzić na energii czy wodzie?

Nowe osiedla są coraz bardziej innowacyjne, coraz częściej deweloperzy stawiają również na ekologię. A co z rozwiązaniami pozwalającymi mieszkańcom na oszczędności, np. energii albo wody? Jak duże kwoty można zaczadzić? 

Jest stanowisko MF – koniec wakacji kredytowych w 2025 r. Kto może skorzystać ze wsparcia jeszcze w 2024 r.?

Zgodnie z najnowszym stanowiskiem resortu finansów – wakacje kredytowe nie będą kontynuowane w 2025 r. Kto zatem, po raz ostatni, może skorzystać ze wsparcia w postaci zawieszenia spłaty dwóch rat kredytu hipotecznego (tzw. wakacji kredytowych) w okresie od 1 września do 31 grudnia 2024 r. oraz na jakie wsparcie mogą, w przyszłym roku, liczyć kredytobiorcy?

REKLAMA