Ustawa o kredycie konsumenckim – co zmieniła?
REKLAMA
REKLAMA
Zmiany dotyczące prowizji, wprowadzone w nowej ustawie o kredycie konsumenckim z 18 grudnia 2011 roku, wzbudziły sprzeczne opinie. Od tej pory banki mogą pobierać prowizję w dowolnej wysokości (wcześniej było to 5%). Mimo to na razie żaden bank nie zdecydował się na wykorzystanie nowych przepisów.
REKLAMA
Zobacz także: Kredyt konsumencki: formularz informacyjny
REKLAMA
Nowa ustawa pozwala bankom pobierać prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu, jeśli jego oprocentowanie jest stałe. Jednak żadna instytucja nie zdecydowała się na zmianę oprocentowania zmiennego na stałe. Również interpretacja Urzędu Ochrony Konkurencja i Konsumentów, zgodnie z którą prowizja nie powinna być kredytowana, nie zmieniła postępowania banków z wyjątkiem ING Banku Śląskiego, który po wejściu w życie ustawy przestał kredytować prowizję. Oznacza to, że klient zainteresowany zaciągnięciem pożyczki konsumpcyjnej powinien przyjść do banku z gotówką na prowizję lub wybrać kredyt bez prowizji, który jednocześnie podwyższa oprocentowanie nominalne kredytu.
Średni koszt całkowity rocznego kredytu gotówkowego na 5 tys. zł, monitorowany cyklicznie przez Open Finance, jest nieznacznie niższy niż od tego przed wprowadzeniem w życie znowelizowanej ustawy o kredycie konsumenckim. Warszawska rodzina w modelu „2+1”, zarabiająca 5 tys. zł netto, po roku odda we własnym banku średnio 531,4 zł więcej niż pożyczyła. W przypadku obcego banku przeciętny koszt całkowity rocznego kredytu na 5 tys. zł wynosi 594,5 zł. To znaczy, że tzw. klient wewnętrzny odda bankowi o 5 proc. mniej, niż gdyby zaciągnął pożyczkę w pierwszej połowie grudnia.
Zobacz także: Firmy chętniej zaciągają kredyty hipoteczne
W przypadku klienta zewnętrznego koszt pożyczki zmniejszył się o 2,7 proc. W obu sytuacjach jest to spowodowane głównie okresowymi promocjami w bankach. Na przykład Bank Pocztowy, który zwykle za roczny kredyt na 5 tys. zł kazał sobie płacić ponad tysiąc złotych, do 31 marca obniżył prowizję do zera oraz oprocentowanie o ponad 6,5 pkt proc. Niższe oprocentowanie w ramach promocji (również do 31 marca br.) obowiązuje także w Banku Pekao.
Zobacz także: Rekomendacja SII: jaki procent kredytobiorców dotknęła?
REKLAMA
Nowelizacja przepisów dotyczących kredytów nie pozbawiła banków optymizmu – Getin Bank wciąż utrzymuje, że trzyosobowej rodzinie z dochodem 5 tys. zł netto może udzielić rocznego kredytu na 5 tys. zł bez prowizji, ubezpieczenia i z oprocentowaniem nominalnym 8,7 proc. Podobnie w BZ WBK, który od dawna chwali się ofertą z oprocentowaniem 5,99 proc. i 3-proc. prowizją. Jednak w rzeczywistości są to oferty dla niewielkiej liczny klientów, które nie mogą być reklamowane w telewizji lub na witrynach bankowych. Zgodnie z nową ustawą, banki mogą reklamować swoje oferty, jeżeli są one skierowane do co najmniej 2/3 kredytobiorców. Wymogi te spowodowały, że wiele atrakcyjnych warunków cenowych zniknęło z banerów i z reklam. Z kolei pojawiło się więcej treści zapisanej małą czcionką, która przedstawia tzw. reprezentatywne przykłady – najczęściej są to kredyty na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych zaciągane na okres od trzech do pięciu lat, zwykle z RRSO znacznie przekraczającym 20 proc.
Wprawdzie ustawa o kredycie konsumenckim nie zmieniła warunków cenowych, ale urzeczywistniła oferty. Na podstawie reprezentatywnych przykładów widać, jak bardzo faktyczne warunki kredytu różnią się od tych prezentowanych w reklamach.
Zobacz także: Rewolucja w bankowości – płatność telefonem komórkowym
REKLAMA
REKLAMA