Ile Polacy mają w bankach?

REKLAMA
REKLAMA
Według danych Narodowego Banku Polskiego, na koniec 2011 roku gospodarstwa domowe trzymały w bankach 467,8 mld zł. To o ponad 13 proc. więcej niż przed rokiem. Na lokaty terminowe trafiło 46,5 mld zł – najwięcej od szczytu wojny depozytowej z końca 2008 roku. W tym samym czasie saldo depozytów bieżących (rachunków osobistych i kont oszczędnościowych) wzrosło o 8,2 mld zł.
REKLAMA
REKLAMA
Blisko 25-proc. wzrost salda lokat terminowych jest wynikiem nasilenia kryzysu zadłużenia w Europie oraz opublikowania przez Ministerstwo Finansów w lutym 2011 r. projektu zmian w ordynacji podatkowej w zakresie wyeliminowania depozytów z kapitalizacją dzienną. Obawy o wartość złotego oraz utrudniony dostęp do finansowania na rynku międzybankowym spowodowały, że w połowie 2011 roku instytucje finansowe chętniej zaczęły podnosić oprocentowanie lokat, tak aby zbudować bezpieczny bufor, który pozwoli uniknąć problemów płynnościowych doświadczonych w 2008 roku. Nieznana wtedy przyszłość depozytów antypodatkowych spowodowała, że najbardziej rosły odsetki na lokatach krótkoterminowych. I to właśnie na tych depozytach ulokowana jest zdecydowana część środków, które klienci powierzyli bankom w drugiej połowie 2011 roku.
Zobacz także: Kredyt na energooszczędny dom
W drugim półroczu na bankowe lokaty trafiały nie tylko środki trzymane dotychczas w skarpetach, lecz także takie, które pochodziły z rachunków bieżących czy chociażby z funduszy inwestycyjnych. Według danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, od czerwca wypłacono z nich blisko 4 mld zł.
REKLAMA
Głównym zadaniem banków będzie zachowanie środków, które powierzyli im klienci. Wybrane instytucje, szczególnie te, które mocno działały na rynku lokat antypodatkowych, być może będą musiały zmierzyć się teraz z odpływem części środków. Cały sektor bankowy stoi natomiast przed szansą zgromadzenia po raz pierwszy na depozytach gospodarstw domowych kwoty pół biliona złotych. Aby tak się stało, wystarczy wzrost o 6,9 proc. względem grudnia 2011 roku. Nie widać większego zagrożenia dla realizacji tego celu, ponieważ po raz ostatni niższą roczną dynamikę odnotowano w 2005 roku.
Zobacz także: Polacy nadal chętnie oszczędzają
REKLAMA
REKLAMA