REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wsparcie finansowe dla kupujących pierwsze mieszkanie - dopłaty, czy gwarancje?

Subskrybuj nas na Youtube
Wsparcie finansowe dla kupujących pierwsze mieszkanie - dopłaty, czy gwarancje?
Wsparcie finansowe dla kupujących pierwsze mieszkanie - dopłaty, czy gwarancje?

REKLAMA

REKLAMA

Wsparcie finansowe zakupu pierwszego mieszkania jest przedmiotem prac legislacyjnych w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Wyższe wymagania stawiane przez banki wobec kredytobiorców powodują, że szczególnie młodzi nie mogą sobie pozwolić na zakup własnego „M”. Największą barierą jest wkład własny. Rząd planuje rozwiązać ten problem. Na zachodzie rozwiązaniem są gwarancje.

Rząd chce wesprzeć kupujących mieszkanie

Po rozwiązaniach wspierających budownictwo komunalne i społeczne przychodzi czas na działania rządu na rynku komercyjnym. Największe zainteresowanie wzbudza pomysł wsparcia dla osób, które chciałyby kupić na kredyt swoje pierwsze mieszkanie.
Anna Kornecka - podsekretarz stanu ds. budownictwa w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii – powiedziała serwisowi Prawo.pl, że ministerstwo pracuje nad takimi właśnie rozwiązaniami. Szczegółów znamy bardzo mało. Kilka rzeczy jednak wiemy.

Jak ustalił HRE Investments rozważane jest wsparcie dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. Do tego planowane jest wbudowanie do tego rozwiązania komponentu prorodzinnego. Przy tym wszystkim ważne jest, aby koszt udźwignął budżet, a celem wsparcia ma być rozwiązanie problemu związanego z wysokimi wymaganiami odnośnie wkładu własnego.

REKLAMA

Młodym trudniej o kredyt na pierwsze „cztery kąty”

O co dokładnie chodzi? O to, że przy okazji epidemii banki zaczęły wymagać od kredytobiorców, aby zakup mieszkania w większym stopniu finansowali posiadaną gotówka. Na początku roku standardem było to, że banki akceptowały wnioski od osób, które miały 10% ceny mieszkania w gotówce. Wiosną te wymagania wzrosły nawet w skrajnych przypadkach do 30-40%. I choć instytucje wycofały się z tych najbardziej dotkliwych wymagań, to wciąż większość z nich wymaga, aby potencjalni kredytobiorcy przedstawili co najmniej 20% wkładu własnego. To powoduje, że szczególnie osoby kupujący pierwsze w życiu mieszkanie mogą wnioskować o kredyt dopiero, gdy odłożą co najmniej 50-100 tysięcy złotych. Dla tysięcy Polaków są to wymagania nie do przejścia.

Bezpośrednie dopłaty to nie jedyne rozwiązanie

REKLAMA

Oczywiste jest, że większość osób widzi w zapowiedzi pani minister nadzieję na to, że rząd zaproponuje bezpośrednie dopłaty do kredytów – tak jak jeszcze kilka lat temu w ramach programu „Mieszkanie na swoim”. Bez wątpienia byłoby to rozwiązanie, które doprowadziłoby do wzrostu popytu na tańsze mieszkania. Z punktu widzenia budżetu byłoby to wciąż rozwiązanie opłacalne, bo opodatkowanie zakupu mieszkań jest tak duże, że i tak dochody budżetu z pojedynczej transakcji powinny być wyższe niż koszty dopłat. Chodzi o to, że PIT, CIT czy VAT płacone przez deweloperów, pośredników, dostawców materiałów budowlanych, wykończeniowych, wyposażenia czy ostatecznie ekipy remontowe. Jednym z największych zarzutów pod adresem systemu dopłat jest to, że lokalnie mógłby on prowadzić do wzrostu cen nieruchomości.

Lepszym rozwiązaniem wydaje się jednak testowany przez niektóre kraje (np. Nowa Zelandia, Wielka Brytania) system gwarancji kredytowych. I tak na przykład w Nowej Zelandii działa system gwarancji kredytowych dla osób kupujących pierwsze mieszanie. Obywatele, którzy posiadają w gotówce 5% ceny nieruchomości i chcą kupić relatywnie tanie „cztery kąty”, udzielona może zostać gwarancja na brakujące 15% ceny. O tyle więcej bank pożyczałby na zakup nieruchomości, ale robiłby to chętnie, bo tę część kredytu gwarantowałoby państwo. Oczywiście wciąż konieczne jest badanie zdolności kredytowej potencjalnego kredytobiorcy – jego rzetelności, wysokości osiąganych dochodów i ponoszonych kosztów. Przy tym jednak brak wkładu własnego przestaje być trudnym do przebycia problemem w drodze do własnego miejsca na ziemi.

Podobnie mechanizm ten mógłby działać w Polsce. Bez wątpienia taki system gwarancji byłby kilka lub nawet kilkanaście razy bardziej efektywny niż dopłaty do kredytów realizowane w Polsce w latach 2014-18 w ramach programu „Mieszkanie dla młodych”. Chodzi po prostu o to, że gwarancje są rozwiązaniem wielokrotnie tańszym niż bezpośrednie dopłaty. Bez wątpienia ucieszyłoby to Ministra Finansów. Z jego punktu widzenia przychody z podatków związanych z realizacją takiego programu powinny być bowiem znacznie wyższe niż koszty jego działania. Do tego gospodarka dostałaby dodatkowy impuls prorozwojowy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Gwarancje trafią tam gdzie powinny, czego nie można powiedzieć o dopłatach

REKLAMA

System gwarancji ma też szereg innych przewag nad bezpośrednimi dopłatami. Jednym z nich jest fakt, że z takiego wsparcia korzystałyby osoby, które naprawdę wsparcia potrzebują. Powód? W przypadku bezpośrednich dopłat - jak w przypadku działającego kilka lat temu programu „Mieszkanie dla młodych” - możliwość otrzymania sporej kwoty z budżetu powodowała, że wiele osób, które stać było na zakup, decydowały się na zakup z dopłatą, aby zyskać np. kilkadziesiąt tysięcy złotych. Za to osoby, które nie miały wymaganego wkładu własnego do kredytu i tak zostawały często bez mieszkań, bo w większości przypadków nie otrzymywali od banku kredytu, z którym połączone były rządowe dopłaty.

W przypadku systemu gwarancji możliwość zakupu pierwszego mieszkania na kredyt zyskiwałyby osoby, które nie spełniały wymagań banków dotyczących wkładu własnego. Ci, którzy odpowiedni wkład posiadają nie powinni korzystać z pomocy, bo przez to zadłużyliby się na wyższą kwotę (np. 95% ceny mieszkania, a nie 80% ceny mieszkania), a więc musieliby potem płacić wyższe odsetki. W ten sposób rządowe wsparcie trafiłoby w większym stopniu faktycznie tam, gdzie jest potrzebne.

Poza tym w systemie gwarancji nie powinno dochodzić do podwyżek cen mieszkań, o które oskarżano część deweloperów przy okazji programu „Mieszkanie dla młodych”. O co chodzi? Firmy, które budowały szczególnie tanie mieszkania mogły podwyższać ceny – o ile oryginalnie byłyby niższe niż limity kwalifikujące do dopłat. W przypadku systemu gwarancji problem ten powinien być bardzo wyraźnie ograniczony.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: HRE Investments

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

REKLAMA

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

Teraz drugi dom nie na Mazurach, ale w Hiszpanii. Polacy aktywni na iberyjskich rynkach nieruchomości

Półwysep Iberyjski to drugi, a coraz częściej pierwszy dom dla naszych rodaków. Hiszpański rekord: Polacy kupili niemal 12,5 tys. nieruchomości. Prze dekady marzeniem była dacza a jeszcze lepiej - całoroczny dom na Mazurach. Teraz trend wyznacza kierunek na południe Europy.

Co trzeba zrobić, aby usprawnić budowę mieszkań? [SONDA]

Które obszary prawa warto uprościć, by przyspieszyć budowę mieszkań? Jakie zmiany przepisów mogłyby pobudzić inwestycje w sektorze mieszkaniowym? Odpowiadają deweloperzy. Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Mieszkanie w Hiszpanii na kredyt. Co proponują hiszpańskie banki?

Hiszpańskie banki proponują obcokrajowcom, w tym Polakom, kredyty hipoteczne na konkurencyjnych warunkach. Finansowanie jest możliwe do 70 proc. wartości nieruchomości dla nierezydentów, czyli osób, które nie mieszkają na stałe w Hiszpanii. – Obecnie kredyty są też niższej oprocentowane niż w Polsce, co przekłada się na mniejsze miesięczne raty – mówi Robert Reiski, współwłaściciel agencji nieruchomości By-Bright.

REKLAMA

Coraz więcej nowych mieszkań w ofercie rynkowej, ale czy zwiększa się liczba chętnych do ich kupna

Poziom sprzedaży wciąż niski, ale zainteresowanie nabywców rekordowo wysokie. Na rynku pojawia się coraz więcej nowych mieszkań. Czy korzystniejsza oferta ożywi rynek i nabywców znajdzie więcej mieszkań?

Frankowicze wciąż pozywają banki przed sąd, ale wielu rezygnuje z walki o pieniądze, dlaczego

Frankowicze tracą impet. W I kw. 2025 r. do sądów wpłynęło o 40 proc. mniej pozwów niż rok wcześniej, Do sądów wpływa coraz mniej spraw frankowych. Spadki są dwucyfrowe. Eksperci mówią o efekcie ugód.

REKLAMA