REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest niższe niż inflacja

Subskrybuj nas na Youtube
Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest niższe niż inflacja
Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest niższe niż inflacja

REKLAMA

REKLAMA

Pod koniec 2020 roku oprocentowanie przeciętnego kredytu mieszkaniowego jest niższe niż inflacja. Powody są dwa – historycznie najniższe oprocentowanie kredytów i wciąż rosnąca inflacja. Jak długo potrwa taka sytuacja na rynku kredytowym?

Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych niższe niż inflacja. Jak długo to potrwa?

Oprocentowanie przeciętnego kredytu mieszkaniowego jest niższe niż inflacja. To znaczy, że realne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest ujemne. Z takim fenomenem nie mieliśmy do czynienia od co najmniej 2005 roku, czyli od kiedy NBP publikuje odpowiednie dane. Co więcej, sytuacja ta utrzyma się co najmniej przez jakiś czas - sugerują najnowsze dane i prognozy.

REKLAMA

REKLAMA

Powody są dwa – historycznie najniższe oprocentowanie kredytów i wciąż wzmożona inflacja. Przykład? Najnowsze dane banku centralnego mówią o tym, że przeciętny kredyt hipoteczny spłacany w październiku był oprocentowany na 2,3%. Dla porównania inflacja w październiku była wyższa (3,1% wg danych GUS), a przez kolejnych 12 miesięcy ma wynosić także sporo, bo około 2,6% - taki przynajmniej scenariusz analitycy NBP uznają za najbardziej prawdopodobny. To znaczy, że siła nabywcza pieniędzy będzie spadała szybciej niż banki będą dopisywać odsetki do długów hipotecznych.

Szybciej działa inflacja niż bankowe odsetki

Najłatwiej ten fenomen pokazać na uproszczonym przykładzie. Załóżmy, że przeciętny kredytobiorca ma 300 tysięcy złotych długu zaciągniętego na 25 lat na zakup mieszkania. Oprocentowanie kredytu wynosi wcześniej wspomniane 2,3%, a inflacja 2,6%. Przez 12 miesięcy siła nabywcza kapitału udostępnionego przez bank spadnie o 2,6%. Chodzi o to, że za rok 300 tysięcy złotych będzie wartych tyle co 292,4 tys. zł dziś. Realna utrata wartości przez kredyt wyniesie więc w tym czasie około 7,6 tys. zł. W tym samym czasie bank naliczy kredytobiorcy około 6,8 tys. złotych odsetek (nominalnie).

REKLAMA

Oczywiście jest to bardzo uproszczona kalkulacja, bo co miesiąc płacimy też raty kapitałowe obniżające saldo zadłużenia, do tego pieniądze oddawane do banku w formie rat też należałoby urealnić. Pomijamy jednak te kwestie, aby zanadto nie komplikować obliczeń, bo na ich wynik te korekty nie miałyby dużego wpływu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

A jak to będzie w przyszłości? Prognozy przygotowane przez analityków NBP sugerują, że za rok GUS poinformuje o inflacji na poziomie 2,6%. W kolejnych 12 miesiącach ceny w sklepach, na stacjach i w punktach usługowych mają wzrosnąć o kolejne 3,1% - przewidują analitycy banku centralnego.

Dziś dostępne notowania kontraktów terminowych sugerują natomiast, że oprocentowanie hipotek zmieni się przez kolejne lata jedynie nieznacznie. Do końca 2022 roku nie powinno przekroczyć 2,5%. Tak przynajmniej sugerują dzisiejsze kontrakty terminowe na stopę procentową. Jeśli tak faktycznie się stanie, to przez dwa lata oprocentowanie statystycznego złotowego kredytu mieszkaniowego będzie niższe niż inflacja. Siła nabywcza kapitału pożyczonego przez banki będzie więc spadała szybciej niż naliczane będą odsetki od kredytu.

Inflacja sprzyja podwyżkom

Ktoś mógłby zapytać - co z tego, że siła nabywcza kapitału spada? Jeśli nasza pensja albo inne dochody są stałe, to faktycznie inflacja w żadnym wypadku nas nie cieszy. Przecież wraz z tym jak wszystko drożeje, to i w kieszeni zostaje nam mniej. W takim wypadku nikłym pocieszeniem jest to, że siła nabywcza kapitału pożyczonego nam przez bank też spadła. To prawda. Historia pokazuje jednak, że w ostatnich latach wynagrodzenia Polaków rosły znacznie szybciej niż ceny w sklepach czy punktach usługowych (mierzone inflacją). W latach 2002 -2019 średnie wynagrodzenie wzrosło bowiem o 131%, a ceny w sklepach o 39%. W efekcie statystyczny obywatel był sobie w stanie pozwolić na coraz więcej. Jeśli trend ten się utrzyma, to posiadany dziś dług z czasem też powinien nam coraz mniej ciążyć.

Jest jeszcze jeden przykład, który może pomóc zobrazować ten fenomen w prosty sposób. 15 lat temu statystyczny mieszkaniec Warszawy, aby zarobić 100 tysięcy złotych „na rękę” musiał pracować około 40 miesięcy. Teraz taka kwota odpowiada 20 średnim stołecznym pensjom.

Najtańsze kredyty w historii

Nawet jednak nie bawiąc się w takie wyliczenia każdy, kto ostatnio zetknął się z ofertą kredytów mieszkaniowych widzi, że te długi są dziś najtańsze w historii. Tak jak wspomnieliśmy wyżej, gdy NBP wziął w październiku do jednego worka wszystkie spłacane mieszkaniowe kredyty złotowe, to doszedł do wniosku, że przeciętne oprocentowanie takiego długu to 2,3%. Przy tym przeciętny nowy kredyt hipoteczny jest trochę droższy. Te udzielane w październiku były oprocentowane na niecałe 2,9%. Nawiasem mówiąc, to prawie 20 razy więcej niż wynosiło w październiku przeciętne oprocentowanie nowo zakładanej rocznej lokaty.

Trudno się więc dziwić, że Polacy chcą z tych kredytów korzystać. Bank centralny oszacował sprzedaż mieszkaniowych hipotek na 5,7 mld złotych. To najwięcej od co najmniej 6 lat (za taki okres są dostępne dane zbierane przez bank centralny). Niestety napływające informacje sugerują, że w gronie kredytobiorców jest znacznie mniej, niż przed epidemią, osób młodych, które kupują swoje pierwsze mieszkanie. Winne są wyższe wymagania stawiane przez banki przed osobami szukającymi wsparcia w zakupie mieszkania. Z drugiej strony sytuację realnie ujemnego oprocentowania kredytów wykorzystują osoby zamożniejsze podnosząc standard życia lub kupując nieruchomości w celach inwestycyjnych.

Nieruchomości obok złota czy indeksowanych inflacją obligacji skarbowych to dziś jedno z najpopularniejszych sposobów ochrony kapitału przed inflacją. Nawiasem mówiąc, długoterminowe badania pokazują też, że szybciej od inflacji rosną zarówno ceny mieszkań, jak i złota. Dane NBP pokazują ponadto, że w Polsce przez ostatnie lata czynsze rosły szybciej niż poziom cen w sklepach. Dane, których początek przypadka na 1918 rok, pochodzące z USA, są trochę mniej optymistyczne. W tym czasie za Oceanem czynsze rosły z dynamiką zbliżoną do wzrostu inflacji.

Ale uwaga! Najniższe oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Polsce to dziś zasługa działań RPP. Ta, dając odpór epidemicznym kłopotom w gospodarce, obniżyła podstawową stopę procentową niemal do zera. To bezpośrednio wpływa na koszt pieniądza, po którym banki pożyczają sobie wzajemnie pieniądze na rynku międzybankowym. Od tego znowu kosztu (stawka WIBOR) zależy oprocentowanie prawie wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych w Polsce.

To znaczy, że jeśli np. gospodarka będzie się miała lepiej, to RPP może zdecydować się na podwyżki stóp procentowych i w efekcie wzrosną też raty dziś spłacanych kredytów mieszkaniowych. Prognozy sugerują jednak, że nie stanie się to szybko. Pierwsza podwyżka jest spodziewana najwcześniej w 2022 roku. Co więcej, nawet jak już do podwyżek będzie dochodziło, to dziś ekonomiści spodziewają się, że będą one dość powolne. W efekcie do poziomu stóp procentowych sprzed epidemii mamy dojść dopiero na przełomie 2029 i 2030 roku. Tak przynajmniej wygląda obraz przyszłości malowany przez dzisiejsze notowania kontraktów terminowych na stopy procentowe.

Bartosz Turek, analityk HRE Investments

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: HRE Investments

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Coraz droższe nieruchomości w Hiszpanii. Costa del Sol: gdzie ceny rosną najszybciej?

Hiszpański rynek nieruchomości przeżywa prawdziwy boom – średnie ceny wzrosły o niemal 10 proc. w ciągu roku, a prowincja Malaga bije rekordy ze wzrostem ponad 13 proc. Podczas gdy Marbella pozostaje synonimem luksusu z ceną powyżej 5 tys. euro za metr, prawdziwe okazje inwestycyjne czekają w mniejszych miejscowościach Costa del Sol, gdzie ceny rosną nawet o 30 proc. rocznie.

Były kredytobiorca chce pozwać bank. Co na to przepisy?

Wiele osób, które w przeszłości zawarły z bankami i w całości rozliczyły umowy kredytowe czy to w CHF, czy też w EUR lub USD, zastanawia się, czy mogą wystąpić do sądu z roszczeniami analogicznymi do tych, jakie zgłaszają kredytobiorcy, którzy nadal spłacają swoje kredyty. W dużym uproszczeniu, odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Ale jak zawsze ,,diabeł tkwi w szczegółach”.

Mieszkanie musi mieć garaż. To najważniejsze kryterium kupna nieruchomości. Ile oferowanych mieszkań w Polsce posiada garaże

Mieszkanie musi mieć garaż. Miejsce parkingowe to najważniejsze kryterium kupna nieruchomości - ile oferowanych w Polsce mieszkań posiada garaże? Gdzie jest najwięcej takich nieruchomości, a gdzie najmniej?

Elastyczność zamiast kredytu. Dlaczego młodzi Polacy coraz chętniej wybierają najem instytucjonalny?

Młodzi Polacy coraz rzadziej marzą o własnym mieszkaniu na kredyt. Zamiast tego stawiają na elastyczność, wygodę i bezpieczeństwo, jakie daje najem instytucjonalny (PRS). Ten segment rynku rośnie w rekordowym tempie – liczba mieszkań w tym standardzie wzrosła w Polsce o 30% w ciągu roku, a prognozy wskazują dalszy dynamiczny rozwój. Dlaczego właśnie PRS staje się symbolem nowoczesnego stylu życia młodych dorosłych?

REKLAMA

Rynek mieszkań o wyższym standardzie - najnowsze dane

Jak duże jest obecne zainteresowanie mieszkaniami podwyższonego standardu i nieruchomościami premium? Jak szeroka jest oferta firm w tym segmencie oraz jakie są średnie ceny takich projektów? Czy deweloperzy planują nowe inwestycje o tym profilu? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Czujniki czadu i dymu. Jak prawidłowo zamontować

Czad jest wyjątkowo niebezpieczny zwłaszcza w sezonie grzewczym. Nie jesteśmy wstanie go wyczuć ani zobaczyć. Na rynku dostępne są urządzenia nieco sprytniejsze od nas, które w przypadku zagrożenia poinformują o wysokim stężeniu tej niezwykle niebezpiecznej substancji, już za kilka dni montaż czujników dymu i czadu będzie obowiązkowy.

Zagospodarowanie przestrzenne: zmiany w ustawie powinny być przemyślane. Nowe przepisy wejdą w życie w połowie 2026 r.

Wielka reforma dotycząca planowania i zagospodarowania przestrzennego trwa. Jakie korekty nowelizacji ustawy przewidziano? Kiedy wejdą w życie nowe przepisy? Przedsiębiorcy wystosowali apel do rządzących.

Pies hałasuje i zakłóca spokój. Czy potrzebne są nowe przepisy?

W przypadku hałaśliwych zwierząt domowych nie pomogą ani przepisy administracyjne, ani karne. Na problem zwraca uwagę Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

REKLAMA

Bez tego papierka zapomnij o odszkodowaniu w razie pożaru

Mogłoby się wydawać, że skoro m. in. budynki mieszkalne jednorodzinne, garażowe, gospodarcze w zabudowie jednorodzinnej oraz obiekty budowlane budownictwa zagrodowego i letniskowego, nie wymagają prowadzenia dla nich książki obiektu budowlanego, to nie dotyczy też ich obowiązek dokonywania przeglądów niektórych instalacji – skoro nie ma książki, do której wynik takiego przeglądu można by wpisać. Jednak nic bardziej mylnego! W niniejszym artykule skupimy się na jednym z istotniejszych obowiązków właścicieli nieruchomości.

Ustawa o jawności nie wpłynęła na obniżenie cen mieszkań [Raport]

W III kwartale br. nastąpiło ożywienie popytu na rynku mieszkaniowym - wynika z raportu JLL. Wejście w życie ustawy o jawności cen wywołało falę korekt w cennikach deweloperów, ale ich wpływ na poziom cen był znikomy, ponieważ podwyżki i obniżki się zrównoważyły.

REKLAMA