Nietypowe nieruchomości na sprzedaż
REKLAMA
REKLAMA
Nietypowe nieruchomości na sprzedaż
3,9 mln zł – tyle wynosi cena budynku po byłym więzieniu w Śremie, który wystawiono na sprzedaż na portalu Nieruchomosci-online.pl. Obiekt został wybudowany w drugiej połowie XIX w., a nieczynny pozostaje od 2018 r. Powierzchnia całkowita zabudowań liczących 40 pomieszczeń i 20 łazienek to 2460 mkw., a działki 1506 mkw. Ważna informacja: budynek główny ujęty jest w gminnej ewidencji zabytków.
REKLAMA
Andrzej Karlak, który opublikował ogłoszenie, przyznaje, że to najbardziej nietypowa nieruchomość jaką miał w swojej ofercie.
– Wiedziałem, że właścicielem jest znajomy przedsiębiorca. Skontaktowałem się z nim i okazało się, że nieruchomość przeznaczona jest do sprzedaży. Takim sposobem znalazła się w moim portfolio. Nieruchomość nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jest studium, które dopuszcza przeznaczenie pod mieszkalnictwo wielorodzinne lub usługi. Mogą to być mieszkania, biura, hotel, restauracja, nawet escape room. Wierzę jednak, że znajdzie się osoba z jeszcze bardziej kreatywnymi pomysłami. Na razie zainteresowanie jest bardziej ze strony osób ciekawych zwiedzania, ale zawsze może być wśród nich przyszły nabywca – mówi właściciel biura Karlak Nieruchomości.
Dziś młyn zbożowy, jutro hotel?
Nietypowych nieruchomości wystawionych na sprzedaż jest więcej. Przykładem mogą być chociażby wieże ciśnień. Za pośrednictwem portalu Nieruchomosci-online.pl można znaleźć takie m.in. w Szczecinie, Iławie czy Żninie.
– Ogłoszeniodawcy deklarują, że budynki są w dobrym stanie technicznym, a niektóre mają za sobą nawet prace renowacyjne. Wieże ciśnień można zaadaptować np. na lokale gastronomiczne, biura czy pracownie artystyczne. Jedno z ogłoszeń dotyczy nawet budynku, który został przystosowany już do funkcji mieszkalno-usługowej z centrum odnowy biologicznej, dlatego cena ofertowa to ponad 6 mln zł. Wieże, które są starsze i wymagają prac remontowych, można jednak nabyć już w granicach 500 tys. zł – mówi Rafał Bieńkowski, PR manager w Nieruchomosci-online.pl.
Nowych właścicieli szukają też stare młyny. Jeden z nich – datowany na 1908 r. i wciąż wyposażony w oryginalne urządzenia młynarskie – mieści się w powiecie świdwińskim (woj. zachodniopomorskie). Liczący 550 mkw. młyn posiada już projekt i dokumentację do przekształcenia w budynek mieszkalny, hotel lub gospodarstwo agroturystyczne. Cena ofertowa to 850 tys. zł. 1,8 mln zł należy z kolei wyłożyć na młyn zbożowy z 1920 r., który zlokalizowany jest w powiecie poddębickim (woj. łódzkie) tuż przy rzece Ner. 5-piętrowy budynek ma powierzchnię 688 mkw., usytuowany jest na działce liczącej 1346 mkw. i nie znajduje się pod opieką konserwatora zabytków.
Do sprzedaży trafiają nawet budynki po byłych kościołach. Jedno z takich ogłoszeń, które pojawiło się na Nieruchomosci-online.pl, dotyczy poewangelickiego kościoła zlokalizowanego w miejscowości Śliwice (woj. kujawsko-pomorskie). Cena ofertowa XIX-wiecznego budynku, który wymaga gruntownego remontu, to mniej niż 400 tys. zł.
– Desakralizacja budynku pozwala zmienić przeznaczenie budowli, a przykłady aranżacji świątyń na biblioteki, domy czy galerie sztuki mnożą się z roku na rok. Trend nadawania kościołom drugiego życia powoli dociera też do Polski. Częściej dotyczy nie katolickich, a ewangelickich świątyń, które przerabiane zostają na luksusowe prywatne posiadłości, oryginalne hotele czy centra sztuki współczesnej – można przeczytać w ogłoszeniu.
Nietypowa nieruchomość dla wielbicieli kolei
Do sprzedaży trafiła nawet zabytkowa lokomotywownia w Dzierżoniowie (woj. dolnośląskie). Jak informuje ogłoszeniodawca, nietypowy kompleks składa się m.in. z dwóch budynków, siedmiu stanowisk na lokomotywy oraz wciąż sprawnej infrastruktury kolejowej (tory, obrotnice itd.). Całość została wyceniona na 2 mln zł.
Lista niecodziennych ofert na portalu jest jednak dłuższa. Można wspomnieć chociażby małą, ale wciąż czynną elektrownię wodną wycenioną na 1,9 mln zł (kupujemy 60 proc. udziałów w spółce), ponad 190-letnią cegielnię za 5 mln zł czy budynek kina z 1944 r. za 2 mln zł.
– Cykl życia takich ofert jest oczywiście dłuższy niż w przypadku typowych segmentów nieruchomości. Jak potwierdzają pośrednicy, poszukiwania inwestora trwają niekiedy latami. Powodem jest nie tylko wysoka cena, ale też to, że transakcje często muszą być finansowane ze środków własnych. Banki niechętnie udzielają kredytów na zakup nieruchomości, które są np. wpisane do rejestru zabytków, ponieważ ma to duży wpływ na prawa i obowiązki właściciela. Taka sytuacja wymaga więc od właścicieli i biur nieruchomości niestandardowych działań. Przykładem jest szukanie inwestorów także poza krajem poprzez kontakty z agentami zagranicznych biur - podsumowuje Rafał Bieńkowski.
REKLAMA
REKLAMA