Jednostki wojskowe – problem polskich miast
REKLAMA
REKLAMA
Jednostki wojskowe zajmujące duże połacie obszarów w centralnych, często w bardzo atrakcyjnych rejonach, utrudniają próby zmiany wyglądu polskich miast. Aby zmienić taki stan rzeczy trzeba pozwolić zagospodarować te tereny inwestorom, a wojsko przenieść w rejony podmiejskie. Na taki ruch na pewno czekają deweloperzy, którzy mogliby w ten sposób pozyskać ciekawe tereny pod zabudowę zarówno mieszkaniową, jak i komercyjną. Co więcej, na takim skądinąd niewątpliwie czasochłonnym i kosztownym procesie, skorzystałaby również armia, pozyskując dodatkowe środki finansowe.
REKLAMA
REKLAMA
Warto zaznaczyć, że aktualnie wojsko poprzez Agencję Mienia Wojskowego prowadzi już sprzedaż nieruchomości. Wartość posiadanego przez nią zasobu jest szacowana na 1,5 mld zł, a tylko w tym roku planuje ona sprzedać 650 różnej wielkości działek o łącznej powierzchni 1,3 tysiąca ha.
Należy jednak podkreślić, że większa część terenów znajdujących się w zasobie Agencji to nieruchomości specyficzne, które ciężko byłoby przystosować pod chociażby zabudowę wielorodzinną. Zarówno lokalizacja działek, jak i rodzaj znajdujących się na nich budynków determinują niejako ich przeznaczenie – dla potencjalnych inwestycji o charakterze przemysłowym, czy magazynowym. Tylko w niektórych, szczególnych przypadkach dobrym pomysłem może być przekształcenie takiej nieruchomości w obiekt hotelowo–turystyczny.
Zobacz: Gdzie znajduje się główny rynek mieszkaniowy w Polsce?
Sztandarowym przykładem bez wątpienia może być Twierdza Modlin. Oddalona o około 30 km od Warszawy zajmuje ona łączny obszar 55 ha, na którym znajduje się najdłuższy w Europie, blisko 2,5– kilometrowy budynek fortyfikacyjny. Wyjściowa cena licytacji tego obiektu, która odbędzie się we wrześniu została ustalona na 60 mln zł. Ponadto nowemu właścicielowi przysługuje 50% bonifikaty, co oznacza, że zapłaci on tylko połowę wynegocjowanej kwoty.
Dużym atutem w tym wypadku jest również niewielka odległość od powstającego niedaleko lotniska w Modlinie, które zgodnie z planem ma zostać otwarte jeszcze przed rozpoczęciem EURO 2012. Trzeba zaznaczyć, że mimo wszystkich plusów AMW już od dłuższego czasu ma problem ze sprzedażą tej nieruchomości.
Specyficzny charakter obiektu oraz fakt, że zakup wiąże się z wymogiem ustalenia przebudowy z konserwatorem zabytków, jak do tej pory skutecznie odstrasza chętnych.
REKLAMA
W chwili obecnej Agencja Mienia Wojskowego dysponuje jednak również atrakcyjnymi gruntami, które są swego rodzaju wyjątkiem od wspomnianej reguły. Przykładem mogą tu być tereny przy ul. Rakowickiej w Krakowie, w najbliższej okolicy dworców PKP, PKS oraz Uniwersytetu Ekonomicznego. Ich sprzedaż i zabudowa powinna przyczynić się do zmiany wizerunku tego miejsca, które do tej pory odpychało turystów.
Ze względu na lokalizację AMW nie powinna mieć również problemów z zainteresowaniem deweloperów 5,6- hektarową, zabudowaną działką przy ulicy Szwedzkiej, na Pradze – Północ w Warszawie.
Pozostaje mieć nadzieje, że z czasem coraz więcej atrakcyjnych miejskich terenów, posiadających obecnie status wojskowy, będzie trafiało w ręce inwestorów, co przyczyni się do poprawy wizerunku polskich miast.
Zobacz serwis: Deweloper
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.