Ubezpieczenie na życie jako zabezpieczenie spłaty kredytu gotówkowego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Ubezpieczenie na życie zabezpiecza przed nieprzewidzianymi zdarzeniami takimi jak śmierć lub nieszczęśliwy wypadek kredytobiorcy. W przypadku tak tragicznej sytuacji bank niestety nie zwalnia spadkobierców z obowiązku spłacenia pozostałego zadłużenia.
Jakiś czas temu w telewizji zaczęła się nowa kampania reklamowa Eurobanku, której gwiazdą jest Piotr Adamczyk. Zarówno podczas wyświetlania reklamy, jak i na stronie internetowej banku można znaleźć informację o warunkach oferty kredytu: „RRSO dla przykładu reprezentatywnego na dzień 25.02.2013 r. przy całkowitej kwocie kredytu 13 800 zł dla 49 miesięcy spłat bez prowizji i opłaty przygotowawczej, z oprocentowaniem 16% wynosi 31,17%. RRSO uwzględnia pełny pakiet ubezpieczeń kredytu (koszt: 2 501,94 zł). Rata miesięczna kredytu wynosi 385,39 zł, a całkowita kwota do zapłaty: 18 884,03 zł.” Z powyższego wynika, że składka ubezpieczeniowa za cały okres kredytowania stanowi 18,13% kwoty kredytu.
Zobacz także: OWU, czyli ogólne warunki ubezpieczenia mieszkania
Chcąc dowiedzieć się w jaki sposób nalicza się składkę za ubezpieczenie i od czego ona zależy skontaktowałem się z Eurobankiem poprzez ich infolinię. Dowiedziałem się od konsultantki, że do wyliczenia składki branych jest bardzo dużo różnych czynników. Poprosiłem o podanie wysokości składki od 100 000 zł kwoty kredytu na maksymalny okres kredytowania, czyli na 7 lat. Do wyliczenia składki konsultantka poprosiła mnie o podanie kilkunastu danych (widocznie jest to bardzo skomplikowany kalkulator), z których dwie mocno mnie zaskoczyły: dzień miesiąca wpływu moich dochodów na konto oraz rocznik mojego samochodu. Zastanawiałem się jaki to może mieć wpływ na wysokość mojej składki, ale widocznie miało, ponieważ konsultantka wyliczyła składkę w wysokości 24 960,95 zł co stanowi aż 25% wartości kwoty kredytu!
Zobacz także: Co zrobić, kiedy brakuje pieniędzy na remont?
A ile kosztowałoby mnie ubezpieczenie na życie oraz trwała całkowita niezdolność do pracy, jeżeli skorzystałbym z oferty indywidualnie wykupując takie ubezpieczenie bezpośrednio w towarzystwie ubezpieczeniowym? Do wyliczenia składki, w odróżnieniu od banku, towarzystwo potrzebuje jedynie wieku klienta, okresu ubezpieczenia i oczywiście wysokości sumy ubezpieczenia. Przyjmując takie same założenia, czyli 100 000 zł jako sumę ubezpieczenia oraz okres ubezpieczenia 7 lat, składka za takie ubezpieczenie wyniesie średnio około 1 000 zł rocznie, co za cały okres kredytowania daje kwotę 7 000 zł. Jest to składka około 3,5 razy mniejsza niż składka pobierana przez bank! Ubezpieczając się poza bankiem kredytobiorca zaoszczędziłby w tym przypadku około 18 000 zł!
Zobacz także: Czy na znanych dziełach sztuki można zarobić?
Poza bardzo wysoką składką ubezpieczenia chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na zapis ogólnych warunków ubezpieczenia mówiący o wysokości świadczenia w przypadku śmierci kredytobiorcy (art. 15 ust. 15.1. „W przypadku Śmierci Ubezpieczonego Ubezpieczyciel na Życie wypłaca świadczenie w wysokości równej Kwocie Zadłużenia.” W praktyce oznacza to, że suma ubezpieczenia z miesiąca na miesiąc maleje, ponieważ co miesiąc płacąc ratę kredytobiorca zmniejsza swoje saldo zadłużenia. Ubezpieczenie na życie tradycyjne ma taką samą sumę ubezpieczenia przez cały okres ubezpieczenia, chyba że klient zdecyduje się na indeksację, czyli podwyższanie sumy ubezpieczenia o wskaźnik inflacji w każdą rocznicę ubezpieczenia. Śmierć klienta przed końcem okresu kredytowania (na wykresie zdarzenie oznaczone przerywaną zieloną linią) spowoduje w przypadku ubezpieczenia „bankowego” spłacenie jedynie salda zadłużenia. W przypadku tradycyjnego ubezpieczenia na życie towarzystwo w takim przypadku spłaca saldo zadłużenia, a resztę wypłaciłoby uposażonym wskazanym przez kredytobiorcę.
Z powyższego widać jak ważne jest sprawdzenie przed podpisaniem umowy kredytowej nie tylko warunków samej umowy, lecz także zapoznanie się z warunkami produktów dodatkowych wymaganych przez bank do uruchomienia kredytu. Warto porównać oferty ubezpieczeń na życie służących jako zabezpieczenie kredytu. Można na tym jedynie zyskać, pod warunkiem oczywiście, że bank zgodzi się na cesję ubezpieczenia na życie wykupionego przez kredytobiorcę poza bankiem. A jeżeli bank się nie zgodzi to zawsze można poszukać oferty w innym banku.
Zobacz także: Ubezpieczenie mieszkania lub domu – na co zwrócić uwagę?
REKLAMA
REKLAMA