Trudniejszy dostęp do kredytów w 2012 r.
REKLAMA
REKLAMA
Nowe przepisy wprowadzane obecnie w bankach znacząco ograniczą dostęp do kredytów hipotecznych w 2012 roku. Na skutek nowelizacji programu „Rodzina na Swoim” kupujący mają również znacznie utrudniony dostęp do rządowych dopłat do kredytów. Na wyhamowanie produkcji mieszkań w najbliższym czasie będzie miała także wpływ tzw. ustawa deweloperska.
REKLAMA
Zobacz także: W 2012 r. wygrają kredyty w złotych
Niższa zdolność przez Rekomendację
REKLAMA
Regulacje dotyczące przyznawania kredytów hipotecznych, wchodzące w życie od początku 2012 roku, spowodują znaczące obniżenie zdolności kredytowej klientów banków chcących zadłużyć się na zakup mieszkania. Z wyliczeń analityków Expander wynika, że najtrudniej będzie dostać kredyt w walucie obcej. Kwota kredytu walutowego, którą będziemy chcieli zaciągnąć, zarabiając na poziomie średniej krajowej, może obniżyć się nawet o 40 proc. Nieco mniejszy kłopot będą miały te osoby, które zdecydują się na pożyczkę hipoteczną w złotych. Ograniczenie dostępu do finansowania zakupu nieruchomości spowodowane będzie koniecznością dostosowania się przez banki do wymogów narzuconych przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Wszystkiemu winna jest Rekomendacja S. Najpóźniej do stycznia 2012 roku banki muszą zmienić zasady wyliczania zdolności kredytowej. Miesięczna rata pożyczki nie będzie mogła przekroczyć 42 proc. dochodów netto kredytobiorcy, który chce zaciągnąć kredyt w walucie obcej. Poza tym obliczenia nie będą dokonywane dla rzeczywistego okresu kredytowania wpisanego do umowy. Banki będą liczyć kredyt dla maksymalnego okresu 25 lat. Ponieważ rata pożyczki udzielanej na krótszy okres jest wyższa, istotnie spadnie dostępna kwota kredytu. Dotyczyć to będzie wszystkich pożyczek hipotecznych, zarówno w PLN, jak i walutowych. Obejmie ok. 70 proc. kredytobiorców, bo taka liczba osób zaciąga teraz zobowiązania na dłużej niż 25 lat (dane Związku Banków Polskich).
Zobacz także: Rekomendacja S ograniczy dostęp do kredytów w 2012 r.
Ograniczanie „Rodziny na Swoim”
Drugą istotną zmianą, która wywarła w tym roku wpływ na rynek nieruchomości, jest decyzja o wygaszaniu programu „Rodzina na Swoim”. Pożyczki, do których do około połowy odsetek przez osiem pierwszych lat spłaty dopłaca państwo, cieszyły się dotąd rosnącym powodzeniem. W 2010 roku z popularnego programu „Rodzina na Swoim” skorzystało ponad 43 tys. kupujących mieszkania, a do września kolejnego roku aż 41,8 tys. (dane Banku Gospodarstwa Krajowego).
Zobacz także: Kredyty w euro znikają z oferty banków
Niestety nowelizacja programu wprowadzona przez rząd pod koniec sierpnia 2011 roku spowodowała drastyczne ograniczenie dostępności mieszkań, które kwalifikowałyby się do zaciągnięcia takiego kredytu.
REKLAMA
– Przed wprowadzeniem nowych przepisów RnS na wszystkie mieszkania, jakie oferujemy w naszej inwestycji w Poznaniu i w Warszawie, kupujący mogli zaciągnąć pożyczkę z dopłatą. – wyjaśnia Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w RED Real Estate Development – Obecnie tak na osiedlu RED Park, które budujemy w Poznaniu na Dębcu, jak i w warszawskim osiedlu Alpha tylko niewielka część mieszkań kwalifikuje się do programu. W Poznaniu sprzedajemy mieszkania od 5300 zł/mkw., a limit dla nowych mieszkań wynosi 5322,50 zł, więc w przypadku nielicznych lokali o metrażu 3952 mkw. można skorzystać z dopłat. W Warszawie musimy wprowadzać specjalne promocje, by umożliwić naszym klientom zaciągniecie tego preferencyjnego kredytu. – tłumaczy.
Analitycy Home Broker szacują, że w największych miastach tylko na 10 procent mieszkań znajdujących się w rynkowej ofercie można zaciągnąć taką pożyczkę. Stało się tak za sprawą obniżenia dopuszczalnego poziomu cen metra kwadratowego, zarówno na nowe, jak i używane mieszkania, które obejmowałby program. Poza tym wprowadzone zostało górne kryterium wieku kredytobiorcy i teraz z dopłat mogą skorzystać tylko osoby do 35. roku życia.
Pod koniec kwietnia 2012 roku wejdzie również w życie tzw. ustawa deweloperska chroniąca nabywców przed utratą pieniędzy wpłaconych na zakup mieszkania. Deweloperzy będą mieli obowiązek zakładać w bankach rachunki powiernicze dla nowych inwestycji, na których będą gromadzone wpłaty klientów. Poza tym będą musieli sporządzać prospekty informacyjne, w których zawarte będą szczegółowe dane na temat firmy i inwestycji. Wszystko to wygeneruje dodatkowe koszty związane z prowadzeniem inwestycji i obniży rentowność projektów, a tym samym wpłynie na zahamowanie rozwoju rynku nieruchomości.
Zobacz także: Stopy procentowe NBP znów na tym samym poziomie
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.