Kredyty gotówkowe: spadła zdolność kredytowa
REKLAMA
REKLAMA
Zdolność kredytowa badanej przez Open Finance rodziny spadła o 3,6 proc. w ciągu czterech miesięcy. Jednak wciąż nie brakuje banków, które deklarują pożyczenie ponad 30 tys. do spłaty w rok. Rata kredytu przekracza wtedy 60 proc. dochodów (3 tys. zł). To wiele, lecz wciąż w zgodzie z zapisami tzw. rekomendacji T wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dokument ten stanowi, że miesięczne wydatki na obsługę zobowiązań kredytowych nie mogą być wyższe niż 65 proc. dochodów netto. Dla osób o dochodach nie przekraczających przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce próg ustanowiono jeszcze niżej, na poziomie 50 proc.
REKLAMA
Zobacz także: Polacy mają mniejszą zdolność kredytową
Od połowy czerwca co najmniej siedem instytucji zdecydowało się na obniżenie zdolności kredytowej. Lecz redukcja maksymalnej kwoty pożyczki nie w każdym przypadku jest rezultatem zacieśnienia polityki kredytowej. Często jest to także bezpośredni efekt podwyższenia ceny kredytów konsumpcyjnych. Najmocniej maksymalną kwotę rocznej pożyczki obciął Meritum Bank, który rodzinie w modelu 2+1 z dochodami 5 tys. zł netto da o 7,8 tys. zł mniej niż cztery miesiące wcześniej. O ponad 7 tys. zł spadły również możliwości pożyczkowe klientów Inteligo. Z kolei Bank Ochrony Środowiska dotychczasowym klientom pożyczy o 4,9 tys. zł mniej. Klienci zewnętrzni – bardziej ryzykowni – dostaną natomiast kredyt niższy o 4,5 tys. zł. Maksymalną kwotę rocznej pożyczki obcięły również Alior Bank (-2,7 tys. zł), Bank Pocztowy (1-1,5 tys. zł) oraz Getin Bank (-0,2 tys. zł). Kredyt Bank zrównał możliwości pożyczkowe dotychczasowych i nowych klientów. Dla pierwszych oznacza to spadek zdolności o 4,7 tys. zł, natomiast dla drugich wzrost aż o 6 tys. zł. Udzielenie wyższej pożyczki niż w czerwcu deklarują również Bank Millennium (+1,1-1,6 tys. zł), MultiBank (+1,7-2,6 tys. zł) oraz Raiffeisen Bank (+0,4 tys. zł).
Zdumiewać może fakt, że banki zwykle są skłonne udzielić kredytu na taką lub zbliżoną kwotę zarówno dotychczasowym, jak i zewnętrznym klientom. Dziewięć z 22 instytucji deklaruje, że tzw. klient z ulicy dostanie niższą pożyczkę. Ale różnica ta najczęściej nie przekracza 3 proc. kwoty kredytu. Znacznie bardziej rozgraniczenie to widoczne jest przy ustalaniu ceny pożyczki, gdzie nawet dwie trzecie banków niższym oprocentowaniem lub prowizją premiuje konsumentów dobrze sobie znanych.
Zobacz także: Na rynku jest coraz więcej kart zbliżeniowych
Spadek zdolności kredytowej może wydawać się zjawiskiem niekorzystnym dla klientów, którzy potrzebują się zadłużyć. W rzeczywistości jest to jednak zdarzenie pozytywne. Może mieć ono korzystny wpływ na budżety domowe konsumentów oraz jakość bankowych bilansów. Te wciąż uginają się pod ciężarem niespłaconych w terminie kredytów konsumpcyjnych. Mocno niepewna sytuacja gospodarcza zmniejsza więc hojność banków i powoduje, że już od dawna nie szarżują one podczas udzielania kredytów gotówkowych. A deklarowaną gotowość instytucji finansowych do udzielenia wysokich pożyczek warto traktować choć trochę sceptycznie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.