Lokata nadal nie przynosi zysków
REKLAMA
REKLAMA
Średnia realna rentowność 12-miesięcznych lokat, zakładanych we wrześniu 2010 r. po uwzględnieniu podatku i wzrostu cen, wyniosła minus 0,11 proc. wobec minus 0,49 proc. miesiąc wcześniej. Ponad połowa banków nie ochroniła rzeczywistej wartości środków zdeponowanych przez klientów. Po raz kolejny wina leży po stronie inflacji, która według Głównego Urzędu Statystycznego wyniosła we wrześniu 3,9 proc. r/r. Lecz jest to najniższy odczyt od lutego br. i daje szansę na poprawę w kolejnych miesiącach.
REKLAMA
Zobacz także: Odwrócona hipoteka – na czym polega?
Klienci, którzy we wrześniu ub.r. ulokowali środki na rocznym depozycie ze stawką nie niższą 4,82 proc. brutto nie muszą zamartwiać się spadkiem siły nabywczej oszczędności. Najwyższy zysk zagwarantowały lokaty z dzienną kapitalizacją w FM Banku i Meritum Banku, które po roku realnie dały zarobić 1,15 proc. Tradycją stało się, że w najgorszej sytuacji są klienci Banku Pekao, ponieważ instytucja ta od dawna nie zmienia oferty depozytowej. Łącznie trzy banki zafundowały właścicielom rocznych lokat realne straty przekraczające 1 proc.
Obserwowany od kilku miesięcy, systematyczny wzrost oprocentowania lokat daje nadzieję, że nowozakładane depozyty spiszą się znacznie lepiej od tych sprzed roku. Przeciętna stawka
na 12-miesięcznych lokatach wyniosła na początku października br. 5,19 proc. wobec 4,85 proc. rok wcześniej. Przyjmując wyhamowanie dynamiki wzrostu cen, klienci mogą oczekiwać wyższych realnych zysków z oszczędności zgromadzonych w instytucjach finansowych. Jeśli inflacja będzie podążać wyznaczoną przez NBP ścieżką, to w październiku 2012 r. zakończone 12-miesięczne lokaty dałyby średnio zarobić 1,36 proc. Realny zysk z najlepszych depozytów przekroczyłby wtedy nawet 3 proc.
Zobacz także: Polacy są coraz bardziej zadłużeni w kontach
Przyjmując natomiast scenariusz, w którym inflacja w październiku 2012 r. dociera do górnej granicy wyznaczonego przez NBP celu (3,5 proc.), to przeciętny realny skurczyłby się do 0,58 proc. Natomiast klienci dziesięciu banków, lokując środki poniżej 4,33 proc., musieliby zaakceptować spadek siły nabywczej swoich oszczędności.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.