Inwestycje typu mixed-use – szansa czy wyzwanie dla rynku nieruchomości?
REKLAMA
REKLAMA
Inwestycje typu mixed-use okiem deweloperów
Bartosz Kuźniar, prezes zarządu Lokum Deweloper:
REKLAMA
REKLAMA
Rosnąca popularność projektów mixed-use to zdecydowanie jeden z ważniejszych kierunków rozwoju sektora rynku nieruchomości w Polsce. Szczególnie w obecnej sytuacji powinniśmy dążyć do przyspieszenia tego trendu i rezygnować z wprowadzania inwestycji zamkniętych na miasto i jego mieszkańców, oderwanych od kontekstu otoczenia, w którym powstają.
Dziś ogromny deficyt mieszkań, występujący szczególnie w dużych miastach, został pogłębiony falą uchodźców, z których część może pozostać w naszym kraju na stałe. Ustawodawca i samorządy powinni aktywnie brać udział w działaniach, które służyłyby obniżeniu kosztu wytworzenia mieszkań, aby zwiększyć ich dostępność. Wsparciem mogłoby być: uwolnienie do sprzedaży gruntów państwowych i gminnych, przyspieszenie procedur uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i dobre założenia tych planów.
Należy intensyfikować zabudowę w śródmieściu, aby ograniczać rozlewanie się miast na peryferia, dążyć do tworzenia miast 15-minutowych, gdzie większość potrzeb można zaspokoić w odległości kilkunastominutowego spaceru. Miasto 15-minutowe sprzyja tworzeniu więzi społecznych, rozwojowi lokalnej przedsiębiorczości i wzrostowi ekologicznej świadomości. Takie rozwiązanie ma również pozytywny wpływ na aspekt ekonomiczny – umożliwi mieszkańcom rezygnację z samochodu, a tym samym zmniejszenie wydatków na energię i paliwa, a także przełoży się na ograniczenie budowy drogich parkingów, odpowiedzialnych za około 30% kosztu mieszkania. Dzięki temu nowe osiedla – inwestycje mixed-use będą stanowić przestrzeń powstałą z myślą o odpowiedzialności ekologicznej i społecznej.
Zbigniew Juroszek, prezes ATAL:
Zdecydowanie obiekty multifunkcyjne to przyszłość rynku nieruchomości, wpisują się one we wiodące trendy kształtujące przestrzenie miejskie oraz wyznaczające kierunek rozwoju sektora nieruchomości. Takie projekty cieszą się także dużym zainteresowaniem wśród nabywców. To coraz wyraźniejszy trend – chcemy żyć, robić zakupy, pracować i wypoczywać w jednym kompleksie, bo zależy nam na wygodzie. Nasi klienci szukają multifunkcyjnych i wyróżniających się projektów w dobrej lokalizacji. Stąd w portfolio mamy coraz więcej wysokich budynków, które stają się symbolami miast. Ponadto prowadzimy przedsięwzięcia, gdzie rewitalizowane są zabytkowe zabudowania i nadawana jest im zupełnie nowa funkcja.
Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia:
REKLAMA
Inwestycje mieszanego przeznaczenia (mixed-use) to nieruchomości o dużej atrakcyjności nie tylko dla klientów, ale również mieszkańców aglomeracji, gdzie są zlokalizowane. Dzięki połączeniu różnych funkcji – mieszkaniowej, biurowej, handlowej czy rozrywkowej – projekty te stanowią ciekawą tkankę miejską i zapewniają wysoki komfort użytkowania mieszkańcom, pracownikom biurowym czy lokalnej społeczności.
Realizacja takich inwestycji wiąże się jednak z dodatkowymi wyzwaniami w porównaniu do standardowych przedsięwzięć deweloperskich. Potrzebują one większych działek, które powinny być zlokalizowane w dzielnicach centralnych, aby zawarty w projekcie komponent biurowy czy handlowy miał uzasadnienie ekonomiczne. Z tego powodu takie kompleksy często realizowane są na obszarach poprzemysłowych, umiejscowionych w centrach miast. Wykorzystanie takiego gruntu wymaga często ścisłej współpracy z lokalnym konserwatorem zabytków oraz wysokich nakładów na rewitalizację. Charakter takich projektów często wyklucza ich etapową realizację, dlatego z reguły mogą je przeprowadzać tylko najwięksi deweloperzy. Byłbym daleki od stwierdzenia, że przedsięwzięcia mixed-use będą przyszłością rynku nieruchomości, choć niewątpliwie są atrakcyjne, potrzebne na rynku i urozmaicają krajobraz polskich miast.
Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development:
Zauważyliśmy duży potencjał projektów typu mixed-use już jakiś czas temu i realizujemy obecnie taką inwestycję. Zgadzamy się zatem, że to przyszłość rynku nieruchomości. Wpływa na to wiele czynników, począwszy od zdobywającej coraz więcej zwolenników idei 15-minutowego miasta. Tego typu projekty już teraz są coraz bardziej poszukiwane przez nabywców, ponieważ nawet mimo pandemii na popularności nie straciła ekonomia współdzielenia, wciąż rozwijająca się w Polsce w sferze przestrzeni do pracy (co-working) oraz przestrzeni mieszkalnej (co-living). Butikowe co-workingi są szczególnie pożądane – jako atrakcyjna alternatywa dla korporacyjnych open-space’ów.
Mieszkańcy miast dzięki takiemu formatowi zyskują miejsca integrujące przestrzeń do pracy, mieszkania, ale również zakupów czy wypoczynku, dla którego istotny jest dostęp do terenów zielonych. Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze aktualną konieczność oszczędzania na paliwach płynnych i zmiany przyzwyczajeń związanych z transportem – będziemy mieli kompletną odpowiedź na pytanie czy mixed-use zostanie z nami na dłużej, a nie stanie się tylko przelotny trendem. To już nie jest wyłącznie kwestia preferencji, ale także realnych kosztów, że coraz więcej ludzi będzie rezygnowało w mieście z prywatnych samochodów na rzecz transportu publicznego i innych środków zrównoważonego transportu. To podejście będzie z całą pewnością wpływało na korzyść inwestycji typu mixed-use.
Cezary Grabowski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Bouygues Immobilier Polska:
Inwestycje, które łączą mieszkania, tereny zieleni, obiekty rozrywki, gastronomii i handlu, to przyszłość. Przede wszystkim dlatego, że klienci chcą, aby na ich osiedlu wszystko znajdowało się „pod ręką” – kawiarnia, piekarnia, restauracja, sklep, żłobek czy też lokalny ośrodek kultury. Ważna jest tu również funkcja rekreacyjna, którą spełnia dziedziniec czy zielone patio z małą infrastrukturą i strefą do odpoczynku.
Oczywiście deweloper jeszcze na etapie samego pomysłu musi skonfrontować swoje wyobrażenie z oczekiwaniami przyszłych użytkowników takiego miejsca. Dopiero wnikliwa analiza wyznacza kierunek, w których inwestycja mixed-use powinna pójść.
Obecnie najpopularniejsze inwestycje tego typu powstają w obiektach po dawnych fabrykach. Mixed-use to jednak nie tylko inwestycje o dużym formacie. W tę koncepcję wpisują się również mniejsze inwestycje, w których powstają np. tylko sklepy czy przedszkole. To mała skala, ale w rejonach gdzie dane osiedle powstaje jako jedno z pierwszych, nowy żłobek czy też sklep spożywczy, bardzo często jedyny w zasięgu kilkuset najbliższych metrów, okazuje się działalnością bardzo pożądaną przez mieszkańców.
Łukasz Węcławski – dyrektor ds. architektury w Cordia Polska:
Inwestycje typu mixed-use nie są nowością na naszym rynku – do tej pory powstało ich w Polsce kilkadziesiąt, pierwsze już 20 lat temu. Jednak rzeczywiście w ostatnich latach obserwujemy ich dynamiczny rozwój. Szacuje się, że do końca 2024 r. ich liczba w Polsce wzrośnie aż o jedną trzecią. Z pewnością popularność mixed-use dalej będzie rosła, bo z tego typu projektów czerpią korzyści wszyscy zainteresowani.
Dla inwestorów projekty wielofunkcyjne wiążą się z wyższymi cenami nieruchomości, najemcy komercyjni zyskują na obecności pracowników biurowych i mieszkańców, a mieszkańcy cieszą się z dobrze zagospodarowanej przestrzeni. Zyskują także samorządy, dla który projekt mixed-use to często okazja do rewitalizacji zaniedbanych terenów i działań miastotwórczych.
Warto jednak pamiętać, że przynajmniej obecnie realizacja tego typu projektów wymaga pokonania wielu ograniczeń natury formalno-prawnej. Jej sukces zależy od ścisłej współpracy pomiędzy inwestorem a samorządem i organami publicznymi, a nierzadko również konserwatorem zabytków. Z tego powodu odpowiedź na pytanie o przyszłość inwestycji mixed-use i kształt tego rynku zależy m.in. od tego, czy zmienią się warunki, w których dziś działają deweloperzy.
Teresa Witkowska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu NAPOLLO Residential:
Inwestycje typu mixed-use coraz częściej pojawiają się w miejskich przestrzeniach. Czy jest to przyszłość? O tym zdecyduje oczywiście rynek, bo zadaniem deweloperów jest właśnie dostosowywanie swojej oferty do jego potrzeb. Należy pamiętać, że obecność np. lokali usługowych czy placówek edukacyjnych na nowym osiedlu lub w nowej inwestycji jest często narzucona odgórnie przy wydaniu pozwolenia na budowę. Deweloperzy również analizują rynek i już na etapie projektu sprawdzają potrzeby danej dzielnicy. Również w sytuacji, gdy nowa inwestycja powstaje na danym terenie i jest jedną z pierwszych, bardzo często ze strony miasta padają sugestie, że w danym miejscu mógłby powstać np. dodatkowy żłobek czy przedszkole. Mixed-use będą powstawać, ale w określonych lokalizacjach i inwestycjach.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.