Rynek mieszkaniowy – dane GUS – jest szansa na poprawę
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Publikacja informacji GUS dotyczącej wstępnych danych budownictwa mieszkaniowego za pierwsze półrocze 2013 r. jest potwierdzeniem faktu stabilizacji aktywności inwestycyjnej na zaniżonym poziomie w ramach wszystkich form budownictwa mieszkaniowego. W efekcie mamy dalszy ciąg spowolnienia aktywności gospodarczej, szczególnie widocznej w branży deweloperskiej, połączony jednak z pierwszymi symptomami poprawy nastrojów inwestycyjnych – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
REKLAMA
Dane GUS za okres sześciu zakończonych miesięcy bieżącego roku potwierdzają utrwalający się trend hamowania koniunktury krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych mierzony liczbą nowych inwestycji oraz pozwoleń na budowę. Statystyki GUS za okres styczeń-czerwiec 2013 są prawie o 27 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2012 r. w kwestii mieszkań, których budowę rozpoczęto, natomiast w punkcie dotyczącym nowych pozwoleń liczba ich zmalała o 23 procent. Są to wartości świadczące o istotnym ograniczeniu działalności gospodarczej inwestorów na rynku mieszkaniowym w pierwszym półroczu, wynikającym z obaw o stan koniunktury gospodarczej w kolejnych miesiącach.
Zobacz także: Dopłaty do domów energooszczędnych – nie dla Wrocławia?
Według Jarosława Jędrzyńskiego, analityka rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com, obawy te jeszcze bardziej widoczne są w statystykach deweloperów, którzy w omawianym okresie rozpoczęli budowy mniejszej o prawie 40 proc. liczby jednostek mieszkaniowych, natomiast pozwoleń na budowę uzyskali mniej o bez mała jedną trzecią w stosunku do pierwszej połowy ubiegłego roku. Są to dane o jednoznacznie pesymistycznej wymowie, świadczące o negatywnej ocenie perspektyw krajowej mieszkaniówki przez firmy deweloperskie. Jednak w danych GUS można już dostrzec pierwsze symptomy zmiany nastawienia zarówno inwestorów indywidualnych jak i przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż.
Zobacz także: „Mieszkanie dla Młodych” – czy rzeczywiście pomoże Polakom?
Dane za miesiąc czerwiec br. prezentują się już bowiem znacznie lepiej niż statystyki półroczne. W przypadku deweloperów czerwcowy spadek r/r budów rozpoczętych wyniósł już tylko 17,5 procent, a pozwoleń na budowę zaledwie 6 proc. Z kolei w odniesieniu do maja tego roku czerwiec okazał się już dużo lepszym okresem. I tak deweloperzy m/m ruszyli z budową ponad 17 proc. większej liczby lokali, a pozwoleń na budowę otrzymali więcej aż o 36,5 proc. Zgodnie z zasadą że „jedna jaskółka wiosny nie czyni” nie należy z tak krótkoterminowej poprawy wyciągać daleko idących wniosków, jednak dość prawdopodobna powtórka czerwcowo-majowego progresu w kolejnych miesiącach będzie dowodem dokonującego się przesilenia koniunktury w ramach krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych – tłumaczy Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Kiedy jest dobry czas na kupno mieszkania?
Natomiast statystyki mieszkań oddanych do użytkowania weszły w stan względnej stabilizacji po okresie kilku kwartałów swoistego boomu. W sumie w ramach wszystkich form budownictwa mieszkaniowego w pierwszych sześciu miesiącach tego roku oddano 10706 mieszkań, co stanowi liczbę większą zaledwie o 1 proc. w stosunku do wyniku osiągniętego w analogicznym okresie roku ubiegłego. Wynik ten jest zasługą inwestorów indywidualnych, którzy ukończyli budowy 7 proc. większej liczby mieszkań, z kolei deweloperzy oddali do użytku o nieco ponad 5 proc. mniej lokali. Tego typu tendencja lekko spadającego wolumenu oddawanych do użytku lokali powinna utrzymywać się w kolejnych miesiącach.
Zobacz także: Wybór mieszkania – na co zwrócić uwagę?
Na obecne statystyki mieszkaniowe wpływa kombinacja pesymizmu, jaki zdominował rodzimą mieszkaniówkę na przełomie tego i ubiegłego roku, a wynikającego z powszechnego przekonania większości przedsiębiorców o nieuchronności zapaści koniunktury w kolejnych miesiącach 2013 roku, z aktualnie powracającym umiarkowanym optymizmem, będącym następstwem coraz lepszych, zadowalających wyników sprzedażowych dużych firm deweloperskich. Tym samym swoista awersja deweloperów do rozpoczynania nowych inwestycji, wymuszona przez kiepskie perspektywy gospodarcze, trudne środowisko makroekonomiczne, a w końcu istotną nadpodaż mieszkań, powinna w drugiej połowie roku ustępować miejsca stopniowemu wzrostowi aktywności inwestycyjnej, potwierdzając średnioterminowe perspektywy ożywienia koniunktury krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: „Mieszkanie dla Młodych” – dopłata do budowy domu?
REKLAMA
REKLAMA