REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Rynek nieruchomości – raport czerwiec 2013

Subskrybuj nas na Youtube
Nieruchomości Fot. Fotolia
Nieruchomości Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

W maju na rynku nieruchomości utrzymywał się stan stagnacji. Szczególnie słabo sprzedawały się kawalerki, należące do najpopularniejszego segmentu mieszkaniowego. To może być efekt wyczekiwania potencjalnych kupujących na program dopłat do mieszkań „Mieszkanie dla Młodych”. Sprawdź, gdzie ceny spadły najbardziej.

Maj był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem słabnącego popytu i niewielkich, lecz wciąż spadków cen na mieszkaniowym wtórnym rynku. W porównaniu z kwietniem stawki ofertowe w największych polskich miastach spadły średnio o 0,3%. Spadło także zainteresowanie klientów zakupem kawalerek, czyli najtańszych mieszkań na rynku – wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez analityków portalu nieruchomości Domy.pl i firmy doradztwa finansowego Open Finance.

REKLAMA

Trwających już od lat spadków cen na rynku sprzedaży mieszkań nie widać końca. W minionym miesiącu średnie stawki, za jakie właściciele wystawiali swoje lokale, spadły w 17 z 18 miastach analizowanych przez portal Domy.pl.

Najbardziej w ujęciu procentowym spadła cena m kw. używanego mieszkania w Białymstoku – o 0,8%. Niewielkie, wynoszące zaledwie 0,1%, spadki zanotowało aż 6 miast: Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Sopot i Szczecin. Jednocześnie na tym samym poziomie co przed miesiącem utrzymały się ceny w Olsztynie.

Zobacz także: Mieszkanie z dofinansowaniem od 2014 – opłaca się czekać?

Największy spadek w ujęciu kwotowym zanotował Poznań, w którym średnia cena ofertowa za m kw. spadła w ciągu miesiąca o 44 zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W porównaniu obecnych cen z tymi sprzed roku widać, że liderem spadków niezmiennie pozostaje Wrocław. Według obliczeń portalu Domy.pl w stolicy Dolnego Śląska średnia stawka ofertowa w maju br. (5763 zł/mkw.) była o 7,6% niższa niż 12 miesięcy temu (6240 zł/mkw.). W tym samym czasie o 1%, tj. 16 zł, wzrosła średnia cena ofertowa mkw. używanych lokali w Gdyni.

Zobacz także: Mieszkanie od dewelopera okiem właściciela – na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Zobacz także: Spadają ceny mieszkań w całej Polsce – sprawdź, gdzie najbardziej

U progu lata polski rynek mieszkaniowy znalazł się w szczególnym położeniu. Z jednej strony wciąż przybywa ofert, wśród których coraz łatwiej znaleźć takie, które śmiało można określić mianem wyjątkowych okazji. Z drugiej – maleje grono klientów zainteresowanych ich zakupem. Wielu odkłada bowiem decyzje w przekonaniu, że ceny nadal będą spadać i najbliższy czas zamiast na poszukiwania lepiej spożytkować na letni wypoczynek.

Zobacz także: Czy to jest dobry czas na budowę domu?

Takie podejście – w pełni uzasadnione bieżącymi doniesieniami dotyczącymi sytuacji na rynku – może jednak nie przynieść spodziewanych korzyści, bo o ile transakcji jest rzeczywiście mniej, to jednak wciąż są dokonywane, a ich przedmiotem są lokale najatrakcyjniejsze spośród wszystkich wystawianych do sprzedaży. Te oferowane po dobrych cenach, ale przede wszystkim wyróżniające się wyjątkowymi atutami – świetną lokalizacją (park pod oknami albo widok, którego nic nie zasłoni), dogodnym rozkładem pomieszczeń, wysoką jakością wykończenia eliminującą konieczność samodzielnego remontu, itd. – szybko znajdują nabywców. Dane statystyczne mówiące o wydłużającym się czasie oczekiwania na nabywcę ich nie dotyczą – jak zawsze największe okazje znikają z rynku bardzo szybko.

Niebawem wkład własny będzie wymogiem

Od przyszłego roku znikną z rynku kredyty mieszkaniowe bez wkładu własnego – znamy już podstawowe założenia nowej rekomendacji S. Kupując mieszkanie od przyszłego roku, trzeba będzie z własnej kieszeni wyłożyć co najmniej 5% ceny nieruchomości, od 2015 r. będzie to już 10%, od 2016 – 15%, a od 2017 docelowo 20%. Na szczęście warunkowo będzie można wyłożyć tylko 10%, pod warunkiem, że brakująca kwota zostanie ubezpieczona.

Zobacz także: Mieszkania blisko natury – gdzie ich szukać w Poznaniu?

REKLAMA

To oznacza spore problemy dla wielu kupujących, szczególnie młodych, którzy nie zdążyli jeszcze oszczędzić pieniędzy. Średnio co czwarty kupujący mieszkanie nie ma nawet 5% jego wartości. Wkładem własnym w wysokości 20% legitymuje się tylko co drugi klient. Planując zakup mieszkania, trzeba więc zacząć oszczędzać już teraz.

Pozostałe zmiany wprowadzone przez rekomendację nie są tak istotne. Przede wszystkim KNF chce wprowadzić dalsze ograniczenia w dostępie do kredytów hipotecznych w obcej walucie. Dostać je będą mogły tylko osoby, które w danej walucie uzyskują większość dochodu. Warto jednak zaznaczyć, że już teraz kredyty te stanowią tylko niewielki ułamek rynku, więc rewolucji ta zmiana nie uczyni.

Tani złotówka, droga waluta

REKLAMA

Stawki WIBOR nieustannie spadają już od prawie roku, co bezpośrednio przekłada się na wysokość rat kredytów hipotecznych w złotych – spadają one wraz z każdą aktualizacją oprocentowania (banki zwykle przeprowadzają je co kwartał). W czerwcu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny obniżyła stopy procentowe i stawka WIBOR 3M spadła do najniższego poziomu w historii (2,74%), podczas gdy jeszcze w wakacje ubiegłego roku było to 5,14%. W przełożeniu na ratę kredytową oznacza to spadek o ponad 23%, czyli 150 zł na każde 100 tys. zł kredytu na 30 lat.

Nie zmieniają się za to stawki EURIBOR i LIBOR, co oznacza, że wysokość rat kredytów w euro i we franku zależy tylko od kursów walut, a tu niestety w ostatnim miesiącu były raczej tylko kiepskie wiadomości. Euro podrożało ok. 17 gr, co oznacza wzrost raty kredytowej o ok. 4%. Z większym wzrostem muszą pogodzić się posiadacze kredytów we franku. Złoty osłabił się wobec franka o 23 gr, co przekłada się na ok. 7-procentowy wzrost miesięcznej raty. Euro jest obecnie najdroższe od ponad roku, a frank od 11 miesięcy.

Male zainteresowanie kawalerkami

Obecna sytuacja ekonomiczna w kraju i widoczne do dziś (i zapewne przez wiele następnych lat) skutki minionego boomu na rynku mieszkaniowym sprawiły, że klienci podchodzą obecnie do zakupu mieszkań zdecydowanie bardziej racjonalnie. Jeszcze kilka lat temu na porządku dziennym było zaciąganie 30-letnich kredytów na zbyt duże i zbyt drogie mieszkania, a także na małe – ciasne, ale własne (a de facto banku) – kawalerki. Cóż z tego, że ze względu na niewielkie rozmiary trudno w nich zamieszkiwać we dwójkę, a jeszcze trudniej wieść życie rodzinne z potomstwem. Jednak liczyła się najniższa (w porównaniu z większymi lokalami) cena, która umożliwiała zaciągnięcie kredytu w banku niemal każdemu zainteresowanemu uzyskującemu stałe dochody. O przyszłości mało kto myślał, bo mieszkania drożały i by nie stracić szansy na własne M, trzeba było brać tu i teraz to, na co było kogoś stać. W ten sposób wiele osób, które dziś są już w związkach, jeszcze przez wiele lat spłacać będzie kredyt za mieszkania, które z założenia przystosowane są do życia w pojedynkę. A sprzedaż niejednokrotnie nie wchodzi w grę, bo środki uzyskane z transakcji nie wystarczyłyby na pokrycie zobowiązania kredytowego wobec banku.

Dziś rynek wygląda zupełnie inaczej: chętnych na zakup mieszkań jest bez porównania mniej niż jeszcze kilka lat temu, a ofert jest pod dostatkiem. Jednak ci, którzy decydują się teraz na zakup swojego M, nie kupują już czegokolwiek, szybko, byle tanio. Najtańsze, a więc wydawałoby się najbardziej przystępne kawalerki nie cieszą się już takim powodzeniem jak przed kilkoma laty. Obecnie jednopokojowy lokal chce kupić tylko 8,2% klientów. To prawie 2 razy mniej niż pięć lat temu, w szczytowym okresie mieszkaniowego boomu.

Zobacz także: Rynek nieruchomości: wg danych GUS utrzymuje się zastój

Według analizy portalu Domy.pl klienci, którzy szukają mieszkania dla siebie (a nie jako inwestycję pod wynajem), preferują lokale większe, a przez to bardziej perspektywiczne. Dwa pokoje są bowiem niewiele droższym, a zdecydowanie wygodniejszym i bardziej przyszłościowym rozwiązaniem, zwłaszcza dla typowego klienta na kawalerkę – dobrze sytuowanej osoby żyjącej w pojedynkę. Takie mieszkanie spełni swoje funkcje także wtedy, gdy wprowadzi się do niego partner/partnerka czy nawet w przypadku narodzin dziecka. W każdej z tych konfiguracji dwa pokoje zapewnią niezbędne minimum przestrzeni życiowej. Dlatego kompaktowego, 2-pokojowego optimum, na które najczęściej ma zostać zaciągnięty wieloletni kredyt, szuka obecnie blisko co drugi klient (49,4%).

Zobacz także: Rynek nieruchomości w Krakowie

Typowym zjawiskiem występującym w okresie kryzysu jest zwiększony udział w grupie popytowej klientów zamożnych. Potwierdzają to wyniki analiz portalu Domy.pl – więcej niż co trzeci klient zainteresowany jest zakupem większego lokum – z 3 pokojami (34,6%), a blisko 8 na 100 zainteresowanych chce nabyć lokal z min. 4 pokojami (7,8%). Oznacza to, że na stosunkowo duże i drogie mieszkania jest teraz pięć razy więcej chętnych niż na małe i tanie kawalerki. Te zaś niezmiennie cieszą się powodzeniem wśród drobnych inwestorów, którzy nabywają je pod wynajem. Znalezienie najemcy na kawalerkę jest wciąż dużo łatwiejsze niż znalezienie amatora na lokal z choćby dwoma pokojami.

AUTORZY RAPORTU:
Marcin Drogomirecki, Domy.pl - część nieruchomościowa
Marcin Krasoń, Open Finance - część kredytowa

Zobacz także: Rynek nieruchomości w Krakowie

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Ceny materiałów budowlanych coraz bardziej stabilne, zachęcają do remontów i budowy nowych domów

Zapowiadana kolejna fala podwyżek cen materiałów budowlanych nie nadchodzi. Głównie dlatego, że spodziewany boom w budownictwie odsuwa się w czasie. Ceny materiałów budowlanych są więc stabilne a nawet notują niewielki spadek. To oznacza, że wciąż jest dobry czas na remonty lub rozpoczęcie budowy nowego domu.

Hiszpania na topie, ale Polacy kupują mieszkania także w innych krajach południowej Europy

W całym 2024 roku serwisy Morizon.pl i Gratka.pl odnotowały blisko 70 tysięcy zapytań dotyczących ofert sprzedaży mieszkań i domów w Hiszpanii, Bułgarii, Grecji, Portugalii, Włoszech i Chorwacji, a tylko w kwietniu 2025 roku było ich ponad 7 tysięcy.

To już pewne: ceny mieszkań mają być jawne. Jak nowe przepisy wpłyną na rynek nieruchomości

Rynek nieruchomości nie ma nic przeciwko jawności cen mieszkań, ale ustawa musi być dobrze przygotowana, apelują deweloperzy do legislatorów. Czy ta rewolucja cenowa zmieni coś zasadniczo na rynku nieruchomości?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy? Jaką skalę mogą mieć realizowane inwestycje? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Bloki z wielkiej płyty: tak powstawały nowe mieszkania w drugiej połowie dwudziestego wieku w Polsce

Budownictwo wielkopłytowe jest powszechnie kojarzone z gierkowską dekadą. Trzeba jednak pamiętać, że bloki z wielkiej płyty powstawały już wcześniej. Nie Gierek, lecz Gomułka był ojcem wielkiej płyty?

Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

REKLAMA

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

REKLAMA