Małe mieszkania, a cena niekoniecznie
REKLAMA
REKLAMA
Popularność małych mieszkań
REKLAMA
Wśród siedmiu monitorowanych przez Metrohouse miast obrót lokalami o powierzchni do 30 m kw. stanowi 11 proc. wszystkich transakcji na rynku wtórnym. – Duże zainteresowanie małymi lokalami można tłumaczyć tym, że wielu Polaków woli posiadać nawet bardzo małe, ale własne mieszkanie niż mieszkać w wynajętym. Uważają, że zamiast płacić wynajmującemu lepiej spłacać raty kredytu i dzięki temu stać się właścicielem mieszkania. Po kilku latach, gdy sytuacja materialna się poprawia można wtedy zamienić mieszkanie na większe – mówi Jarosław Sadowski, Główny Analityk firmy Expander.
REKLAMA
Restrykcyjna polityka kredytowa spowodowała również, że wiele rodzin z konieczności decyduje się na zakup mniejszego, ale własnego M. Małe mieszkanie bowiem łatwiej sfinansować – Nie każdy może otrzymać kredyt, który wystarczy na kilkupokojowe lokum. Dla przykładu 5 lat temu 4-osobowa rodzina z łącznym dochodem wynoszącym 3,5 tys. zł w przeciętnym banku mogła uzyskać kredyt w kwocie ok. 270 000 zł. Tymczasem obecnie ta kwota wynosi ok. 180 000 zł. Dostępna kwota kredytu spadła więc aż o jedna trzecią, a ceny mieszkań w stosunku do uzyskiwanych dochodów cały czas utrzymują się na stosunkowo wysokim poziomie – dodaje ekspert firmy Expander.
Zobacz także: Najtańsze mieszkania w Polsce – sprawdź, gdzie są
Mniejsze wcale nie tańsze
Z danych Metrohouse wynika, że kawalerki pod względem ceny za m kw. mogą nawet znacząco różnić się od analogicznej ceny mieszkań kilkupokojowych. Jedynie w Łodzi cena za m kw. mikromieszkania jest mniejsza średnio o 300 zł od ceny m kw. większego lokalu o metrażu 40–60 m kw. – Bardzo zbieżne ceny odnotowujemy w Krakowie. Jednak w Warszawie i Gdańsku kupując najmniejsze metraże należy przygotować się na ceny wyższe nawet o ponad 1000 zł niż średnia dla ceny za metr mieszkań o większej powierzchni. W przypadku tych miast dodatkowym wytłumaczeniem tak dużych różnic może być fakt, że większość transakcji sprzedaży małych mieszkań jest przeprowadzana w budynkach w bardzo dobrych śródmiejskich lokalizacjach – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse & Partnerzy S.A.
Zobacz także: Mikroapartamentowce, czyli „kompresja mieszkaniowa”
Drożej, ale i tak warto
REKLAMA
Według Głównego Analityka firmy Expander, mieszkanie kompaktowe, nawet jeśli nie jest bardziej atrakcyjne cenowo i tak oznacza zaciągnięcie mniejszego kredytu niż w przypadku lokalu o większej powierzchni – Kupno małych mieszkań wynika nie tylko z ograniczonych możliwości uzyskania kredytu. Wiele osób boi się zaciągać duże długi. Wolą kupić mniejsze mieszkanie w większości za swoje oszczędności niż duże za kredyt. To częściowo wynik obserwacji kłopotów jakie dotknęły osób, które kilka lat temu zadłużyły się we frankach szwajcarskich – dodaje Jarosław Sadowski.
– Ciekawostką jest, że najmniejsze mieszkania są często sprzedawane za gotówkę lub ew. przy stosunkowo niewielkim uzupełnieniu kredytem hipotecznym (np. do 30 proc. ceny mieszkania). Mikromieszkania są produktem dobrze sprzedającym się wśród młodych osób, które spełniają swoje marzenie o pierwszym własnym M – dodaje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Zobacz także: Kondycja deweloperów bez dopłat z „Rodziny na Swoim”
Najlepiej w centrum
Atrakcyjnie zlokalizowana kawalerka, szczególnie w ośrodku akademickim lub mieście odwiedzanym przez turystów jest także gratką dla wielu inwestorów zarabiających na najmie – Małe mieszkania są kupowane w bardzo dobrych lokalizacjach np. w ścisłym centrum, gdzie cena metra kwadratowego jest bardzo wysoka. Dzięki temu dysponując stosunkowo niewielkim budżetem można mieszkać w sercu miasta. Część takich mieszkań jest także kupowana z przeznaczeniem na wynajem i to nie tylko długoterminowy, ale również z myślą o turystach – mówi Jarosław Sadowski, Główny Analityk firmy Expander.
Ile metrów?
Najmniejsze mieszkanie, sprzedane za pośrednictwem Metrohouse w 2012 r. miało 14,6 m kw. i było zlokalizowane w jednej z warszawskich kamienic na Ochocie. Tak małe lokale pojawiają się coraz częściej również na rynku pierwotnym. Przykładowo we Wrocławiu powstała inwestycja, która oferuje „mikroapartmenty” o powierzchni od 11 m kw. Cena m kw. za taki lokal w najmniejszej powierzchni wynosi 8,7 tys. złotych. Według ekspertów popyt na mikromieszkania nie będzie malał – Banki co prawda poluzowały odrobinę politykę kredytową w tym roku. Jednak wielu Polaków nadal nie może pozwolić sobie na duży kredyt. W związku z tym można spodziewać się, ze małe mieszkania nie stracą na atrakcyjności również w kolejnych latach – podsumowuje Jarosław Sadowski z firmy Expander.
Zobacz także: „Rodzina na Twoim” w Poznaniu
Źródło: Materiały prasowe
REKLAMA
REKLAMA