Mikroapartamentowce, czyli „kompresja mieszkaniowa”
REKLAMA
REKLAMA
Dokładnie od czterech lat, a więc mniej więcej od chwili załamania boomu na krajowym rynku nieruchomości, mamy w Polsce do czynienia z systematycznym kurczeniem się powierzchni użytkowej nowo powstających mieszkań, potocznie zwanym „kompresją mieszkaniową” albo „trendem kompaktowym”. RynekPierwotny.com otrzymał ostatnio sygnały świadczące o tym, że tendencja ta nie tylko ma się bardzo dobrze, ale wręcz znajduje nowe, coraz ciekawsze ścieżki rozwoju – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
REKLAMA
Zobacz także: Kupno mieszkania w dobrej cenie
Dążenie do istotnego ograniczania powierzchni użytkowych mieszkań w określonych warunkach społeczno-ekonomicznych nie jest odkryciem ani typowo polskim, ani trendem charakterystycznym tylko dla czasów współczesnych. W Polsce w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, głównie w wyniku powojennego wyżu demograficznego powstała konieczność budowy jak największej ilości lokali mieszkalnych przy ograniczonych możliwościach budżetu, w związku z czym zachowanie parametrów budownictwa lat pięćdziesiątych, nawiązującego do standardów międzywojennych, stało się niestety niemożliwe.
Zobacz także: Moda na ekologiczne domy
Dziś niczym pomniki tamtych czasów w najlepszych lokalizacjach Warszawy stoją bloki z licznymi kawalerkami o powierzchni zaledwie kilkunastu metrów kwadratowych i lokalami dwupokojowymi na niewiele ponad 30 metrach. Częstym standardem tych mieszkań jest brak kuchni, której funkcję spełnia wąska wnęka w przedpokoju. Mieszkania te z oczywistych względów dziś biją rekordy cenowe liczone za metr kwadratowy powierzchni, a popularność swą zawdzięczają głównie wysokim walorom inwestycyjnym.
Zobacz także: Dlaczego lepiej jest kupić gotowe mieszkanie?
REKLAMA
Dzisiejsze przyczyny kurczenia się przestrzeni życiowej w mieszkaniowych produktach firm deweloperskich różnią się od tych z poprzedniego systemu, a jak wszystkim doskonale wiadomo wynikają z malejącej zdolności do finansowania inwestycji przez coraz większą liczbę młodych Polaków.
– Niestety „kompaktowa moda” nie jest może jedynym, ale na pewno najskuteczniejszym dziś sposobem zwalczania niskiej dostępności cenowej mieszkań, głównego utrapienia rodzimego rynku nieruchomości – zauważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
REKLAMA
Według statystyk GUS od roku 2008 powierzchnia użytkowa nowych mieszkań maleje każdego roku średnio o prawie 2,5 m kw., w wyniku czego obecnie jest już znacznie mniejsza niż 60 m kw. Trudno oczywiście przewidzieć jak długo utrzyma się ta tendencja oraz jakie będą jej parametry w kolejnych latach. Nietrudno bowiem policzyć, że przy utrzymaniu dzisiejszego tempa zmian, już pod koniec obecnej dekady średnia powierzchnia lokali budowanych przez deweloperów powinna spaść poniżej 40 m kw. Niemożliwe?
Jak pokazuje przykład jednego z dolnośląskich przedsiębiorców dla rodzimej branży deweloperskiej nie ma rzeczy niemożliwych. Realizuje on we Wrocławiu inwestycję mieszkaniową, której ofertę pod względem parametrów kompaktowych trudno będzie przebić. W doskonałej lokalizacji centrum Wrocławia powstaje – wg terminologii użytej przez inwestora – pierwszy w Polsce „mikroapartamentowiec” – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Budownictwo energooszczędne w Polsce
Oczywiście użycie pojęcia „mikro” w odniesieniu do słowa „apartament” może wydawać się nie do końca uzasadnione, ale nie to jest tu najważniejsze. Najważniejsza jest idea projektu, która przewiduje wybudowanie w ramach jednej inwestycji możliwie dużej liczby maksymalnie skompresowanych lokali przy zachowaniu ich wysokiego standardu, co dotyczy także części wspólnych.
Cała rzecz polega na rewitalizacji 40-letniego dziewięciopiętrowego budynku dawnego hotelu, który zostanie poddany starannej, nowoczesnej aranżacji. Jednak prawdziwą kwintesencją całego przedsięwzięcia są niespotykane dotąd na szerszą skalę parametry powierzchni użytkowej „mikroapartamentów”, które mieszczą się w przedziale od 11,34 m kw.(!) do 27,21 m kw.
Zobacz także: Jak wypada polski rynek nieruchomości na tle Europy?
Niestety pojęcie „mikro” nie odnosi się do ceny m kw. oferowanych w ramach tej inwestycji lokali, która w przypadku najmniejszych powierzchni wynosi ok. 8700 zł, a więc sporo jak na standardy wrocławskie. Za to całkowita cena najtańszych mieszkań nie przekracza 100 tys. złotych.
Według zapewnień dewelopera realizującego projekt budynek zostanie wykończony i wyposażony w europejskim, apartamentowym standardzie. Budynek będzie w pełni monitorowany i chroniony, wyposażony w portiernię, pralnię, szybkobieżne windy, karty magnetyczne, oświetlenie LED, klimatyzację oraz szereg innych najnowocześniejszych rozwiązań technicznych.
Czy powierzchnia użytkowa mieszkania na poziomie zbliżonym do 11 m kw. okaże się rynkowym hitem oraz swoistym „rekordem Polski” w kompaktowym trendzie rodzimej mieszkaniówki? Według danych portalu RynekPierwotny.com nikt jeszcze w Polsce nie oddał do użytkowania lokali o podobnych parametrach. Prawdopodobnie też żaden deweloper prędko takiego wyniku nie powtórzy, a tym bardziej nie poprawi – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Czy feng shui może pomóc w sprzedaży domów?
REKLAMA
REKLAMA