REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Mikroapartamentowce, czyli „kompresja mieszkaniowa”

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Nieruchomości Fot. Fotolia
Nieruchomości Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Pojęcie „mikroapartamentowca” do niedawna wydawało się niedorzeczne, do tej pory apartament oznaczał lokal o dużej powierzchni o charakterze luksusowym. Rynek nieruchomości powoli zaczyna się oswajać z nową formą dostosowaną do sytuacji finansowej Polaków tworząc mikroapartamenty, nazywane również „kompresją mieszkaniową”.

Dokładnie od czterech lat, a więc mniej więcej od chwili załamania boomu na krajowym rynku nieruchomości, mamy w Polsce do czynienia z systematycznym kurczeniem się powierzchni użytkowej nowo powstających mieszkań, potocznie zwanym „kompresją mieszkaniową” albo „trendem kompaktowym”. RynekPierwotny.com otrzymał ostatnio sygnały świadczące o tym, że tendencja ta nie tylko ma się bardzo dobrze, ale wręcz znajduje nowe, coraz ciekawsze ścieżki rozwoju – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

Zobacz także: Kupno mieszkania w dobrej cenie

Dążenie do istotnego ograniczania powierzchni użytkowych mieszkań w określonych warunkach społeczno-ekonomicznych nie jest odkryciem ani typowo polskim, ani trendem charakterystycznym tylko dla czasów współczesnych. W Polsce w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, głównie w wyniku powojennego wyżu demograficznego powstała konieczność budowy jak największej ilości lokali mieszkalnych przy ograniczonych możliwościach budżetu, w związku z czym zachowanie parametrów budownictwa lat pięćdziesiątych, nawiązującego do standardów międzywojennych, stało się niestety niemożliwe.

Zobacz także: Moda na ekologiczne domy

Dziś niczym pomniki tamtych czasów w najlepszych lokalizacjach Warszawy stoją bloki z licznymi kawalerkami o powierzchni zaledwie kilkunastu metrów kwadratowych i lokalami dwupokojowymi na niewiele ponad 30 metrach. Częstym standardem tych mieszkań jest brak kuchni, której funkcję spełnia wąska wnęka w przedpokoju. Mieszkania te z oczywistych względów dziś biją rekordy cenowe liczone za metr kwadratowy powierzchni, a popularność swą zawdzięczają głównie wysokim walorom inwestycyjnym.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także: Dlaczego lepiej jest kupić gotowe mieszkanie?

REKLAMA

Dzisiejsze przyczyny kurczenia się przestrzeni życiowej w mieszkaniowych produktach firm deweloperskich różnią się od tych z poprzedniego systemu, a jak wszystkim doskonale wiadomo wynikają z malejącej zdolności do finansowania inwestycji przez coraz większą liczbę młodych Polaków.

– Niestety „kompaktowa moda” nie jest może jedynym, ale na pewno najskuteczniejszym dziś sposobem zwalczania niskiej dostępności cenowej mieszkań, głównego utrapienia rodzimego rynku nieruchomości – zauważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

Według statystyk GUS od roku 2008 powierzchnia użytkowa nowych mieszkań maleje każdego roku średnio o prawie 2,5 m kw., w wyniku czego obecnie jest już znacznie mniejsza niż 60 m kw. Trudno oczywiście przewidzieć jak długo utrzyma się ta tendencja oraz jakie będą jej parametry w kolejnych latach. Nietrudno bowiem policzyć, że przy utrzymaniu dzisiejszego tempa zmian, już pod koniec obecnej dekady średnia powierzchnia lokali budowanych przez deweloperów powinna spaść poniżej 40 m kw. Niemożliwe?

Jak pokazuje przykład jednego z dolnośląskich przedsiębiorców dla rodzimej branży deweloperskiej nie ma rzeczy niemożliwych. Realizuje on we Wrocławiu inwestycję mieszkaniową, której ofertę pod względem parametrów kompaktowych trudno będzie przebić. W doskonałej lokalizacji centrum Wrocławia powstaje – wg terminologii użytej przez inwestora – pierwszy w Polsce „mikroapartamentowiec” – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Budownictwo energooszczędne w Polsce

Oczywiście użycie pojęcia „mikro” w odniesieniu do słowa „apartament” może wydawać się nie do końca uzasadnione, ale nie to jest tu najważniejsze. Najważniejsza jest idea projektu, która przewiduje wybudowanie w ramach jednej inwestycji możliwie dużej liczby maksymalnie skompresowanych lokali przy zachowaniu ich wysokiego standardu, co dotyczy także części wspólnych.

Cała rzecz polega na rewitalizacji 40-letniego dziewięciopiętrowego budynku dawnego hotelu, który zostanie poddany starannej, nowoczesnej aranżacji. Jednak prawdziwą kwintesencją całego przedsięwzięcia są niespotykane dotąd na szerszą skalę parametry powierzchni użytkowej „mikroapartamentów”, które mieszczą się w przedziale od 11,34 m kw.(!) do 27,21 m kw.

Zobacz także: Jak wypada polski rynek nieruchomości na tle Europy?

Niestety pojęcie „mikro” nie odnosi się do ceny m kw. oferowanych w ramach tej inwestycji lokali, która w przypadku najmniejszych powierzchni wynosi ok. 8700 zł, a więc sporo jak na standardy wrocławskie. Za to całkowita cena najtańszych mieszkań nie przekracza 100 tys. złotych.

Według zapewnień dewelopera realizującego projekt budynek zostanie wykończony i wyposażony w europejskim, apartamentowym standardzie. Budynek będzie w pełni monitorowany i chroniony, wyposażony w portiernię, pralnię, szybkobieżne windy, karty magnetyczne, oświetlenie LED, klimatyzację oraz szereg innych najnowocześniejszych rozwiązań technicznych.

Czy powierzchnia użytkowa mieszkania na poziomie zbliżonym do 11 m kw. okaże się rynkowym hitem oraz swoistym „rekordem Polski” w  kompaktowym trendzie rodzimej mieszkaniówki? Według danych portalu RynekPierwotny.com nikt jeszcze w Polsce nie oddał do użytkowania lokali o podobnych parametrach. Prawdopodobnie też żaden deweloper prędko takiego wyniku nie powtórzy, a tym bardziej nie poprawi – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Czy feng shui może pomóc w sprzedaży domów?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Gminy budują mało mieszkań czynszowych z co najmniej pięciu powodów. Niektóre mogą szokować!

Szanse na tanie mieszkanie czynszowe od gminy są znikome i nie wystarczy – jak przekonują niektórzy politycy – dosypać więcej pieniędzy z budżetu państwa, a inwestycje z tanimi mieszkaniami na wynajem wyrosną jak grzyby po deszczu. Eksperci portalu GetHome.pl zwracają uwagę, że jest co najmniej pięć przyczyn niskiej aktywności inwestycyjnej gmin.

Rynek wynajmu w Warszawie w 2025 roku – czy zakup na wynajem to dobra forma inwestycji?

Wynajem nieruchomości mieszkalnych to na ten moment ciekawy pomysł na dochodowy biznes. Inwestowanie w mieszkania na terenie Warszawy zawsze wiąże się z ryzykiem. Musisz wiedzieć, jak wybierać nieruchomości, aby kupić je w jak najrozsądniejszej cenie, wyremontować, a następnie wynająć z zyskiem.

REKLAMA

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem?

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem? Na rynek najmu coraz częściej trafiają mieszkania z budynków posiadających miejsca postojowe. Wyjaśniamy, czy te miejsca są wynajmowane razem z lokalem.

DSR i magazyny energii w Polsce – wyzwania i szanse transformacji energetyczne [WYWIAD]

Czy polski system energetyczny jest gotowy na rosnące wyzwania? Dlaczego mechanizmy redukcji zapotrzebowania (DSR) nie działają jeszcze tak, jak powinny? Co musimy zmienić, by zwiększyć elastyczność i niezawodność sieci oraz jaką rolę mogą odegrać magazyny energii i OZE?

REKLAMA