Polacy zagrożeni ubóstwem energetycznym?
REKLAMA
REKLAMA
Co prawda, sytuacja nie jest jeszcze tak samo poważna jak na przykład w Wielkiej Brytanii, ale wiele wskazuje na to, że może nas spotkać taki sam los. Według szacunków Urzędu Regulacji Energetyki 1,5 miliona Polaków może doświadczyć tego problemu. Co więcej, każda podwyżka cen energii powoduje pogorszenie się sytuacji.
REKLAMA
Zobacz także: Jak zmniejszyć zużycie energii elektrycznej w domu?
W dzisiejszych czasach utrzymanie mieszkania w Polsce jest prawie najdroższe w Unii Europejskiej. Najwięcej domowego budżetu pochłania właśnie energia i ogrzewanie mieszkania.
REKLAMA
Niestety, może być jeszcze gorzej. Rosnące ceny energii mogą pogorszyć sytuacje w naszym kraju. Wszystko dlatego, że młode osoby zadłużają się przez różne zobowiązania (chociażby kredyt mieszkaniowy), które spłacać będą jeszcze w wieku emerytalnym. W przyszłości takie osoby mogą po prostu nie mieć pieniędzy, by opłacić rachunki za energię.
Właśnie taką sytuacje można zaobserwować dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Nawet 30 tysięcy osób co roku umiera z powodu niedogrzanych mieszkań. W latach 2004–2008 ceny energii w Anglii wzrosły nawet o 80%!
Zobacz także: Który nośnik energii jest najlepszy: gaz, olej opałowy czy energia elektryczna?
Ubóstwo energetyczne to sytuacja, w której gospodarstwo domowe jest zmuszone do wydania 10% swoich dochodów, aby opłacić rachunki za energię.
Urząd Regulacji Energetyki obecnie nie może wspierać gospodarstw domowych. Ministerstwo Gospodarki przyjęło jednak program pomocy 630 tys. najbiedniejszych rodzin. Wydatki na taką pomoc osiągną 160 milionów rocznie.
REKLAMA
REKLAMA