Jak radzi sobie rynek mieszkaniowy bez programu MdM
REKLAMA
REKLAMA
Rynek mieszkaniowy bez MdM
REKLAMA
Program Mieszkanie dla Młodych oprócz lokali od deweloperów obejmował również mieszkania z rynku wtórnego. Jednak zasady wyliczania limitów cenowych dla lokali używanych były mniej korzystne niż dla nowych mieszkań. Przykładowo w Krakowie, w ostatnim etapie limit dla rynku pierwotnego wynosił 5344,35 zł za mkw., a dla rynku wtórnego 4372,65 zł za mkw. Dlatego w dużych aglomeracjach do rządowego programu kwalifikowała się znikoma liczba używanych lokali.
REKLAMA
- Program ten zasilał sprzedaż najtańszych mieszkań, których w ofercie deweloperów było i tak niedużo, a wiele firm w ogóle nie posiadało takich lokali. Nie sądzę by zakończenie MdM miało istotny wpływ na zwiększenie sprzedaży na rynku wtórnym. Mamy tu raczej do czynienia z pewną stabilizacją rynku - twierdzi Ewa Foltańska-Dubiel, prezes Grupy Deweloperskiej Geo. - Osoby, które są zdecydowane na zakup nowego mieszkania i tak to zrobią, ze wsparciem rządowym czy bez niego. Niektórzy idą na kompromis, chcą mieć nowe mieszkanie, dlatego rezygnują z większego metrażu czy lepszej lokalizacji. Natomiast ci, którzy chcą się wprowadzić jak najszybciej, wybiorą lokal z rynku wtórnego - dodaje.
Polacy inwestują w mieszkania
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Polacy rezygnują z trzymania oszczędności na lokatach, a coraz większą popularnością cieszy się inwestowanie w rynek mieszkaniowy.
REKLAMA
Rok 2017 należał zdecydowanie do nieruchomości. Dane z raportu AMRON-SARFiN, opublikowanego przez Związek Banków Polskich, wskazują, że w ubiegłym roku Polacy otrzymali niemal 44,6 mld zł nowych kredytów hipotecznych. Jak szacuje Open Finance, po doliczeniu 20% wkładu własnego, okazuje się, że sami kredytobiorcy zasilili rynek nieruchomości kwotą 55,7 mld zł.
Oprócz osób posiłkujących się kredytem, liczną grupę stanowią kupujący mieszkania za gotówkę. Z danych NBP wynika, że w dużych aglomeracjach takie osoby mogą stanowić ponad 65% wszystkich klientów. Open Finance zwraca uwagę, że w skali całego kraju odsetek ten może być jednak mniejszy. Przyjmując, że połowa pieniędzy, które w 2017 roku wpłynęły do biur sprzedaży deweloperów to gotówka, otrzymujemy 111 mld zł, z czego około 16,7 mld zł przeznaczone zostało na cele inwestycyjne.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
- Rynek nieruchomości jest względnie bezpieczną formą lokowania kapitału. Sprzyjają temu tanie kredyty hipoteczne oraz coraz wyższe ceny najmu. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie mieszkaniówka cieszyła się w ubiegłym roku największym zainteresowaniem inwestorów - twierdzi Ewa Foltańska-Dubiel. - Z naszych obserwacji wynika, że najbliższe lata zapowiadają się równie obiecująco - dodaje.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.