Zmiany w umowach zlecenie w 2014 roku
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Ze względu na to, że osoby na umowie zleceniu niejednokrotnie zarabiają więcej niż umowy na etacie, ministerstwo chciałoby oskładkowania umów zleceń tak, aby także z tego typu zatrudnienia pieniądze wpływały do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodatkowo oskładkowanie ma wpłynąć na późniejsze emerytury osób pracujących na umowie zleceniu – dzięki temu miałyby być wyższe. Ministerstwo wnosi również o ustalenie kwoty wynagrodzenia minimalnego dla umów tego typu tak, aby była ona równa kwocie minimalnej dla umów o pracę (obecnie wynosi 1680 zł brutto).
Co zmieni się w umowach zlecenie?
Tak naprawdę teoretycznie jedyne co ma się zmienić, to wzrost płac dla osób zatrudnionych na umowach zlecenie. W praktyce bowiem zatrudnieni na takich umowach, jeśli nie pracują nigdzie indziej i nie posiadają umowy o pracę, mają obowiązek opłacania wszystkich składek emerytalno-rentownych i zdrowotnych – dzięki temu są także objęte wszystkimi ubezpieczeniami tak jak osoby na etacie. Wyjątek stanowią studenci i emeryci. To, co różni te dwa typy zatrudnienia to ubezpieczenie chorobowe. Pracownicy posiadający umowę o pracę mają prawo do otrzymania zasiłku chorobowego z ZUS jeśli nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków, zaś osoby z umowami zlecenie nie. Dotyczy to także kobiet w ciąży ubiegających się o zasiłek macierzyński.
Ciąża a umowa zlecenie
Niestety wielkim minusem tego typu umów jest samowola pracodawcy – ma on prawo zwolnić kobietę gdy dowie się o jej ciąży. Umowy o pracę nie pozwalają na takie działania. W takiej sytuacji warto opłacać składki chorobowe, które umożliwiają otrzymanie wspomnianego zasiłku macierzyńskiego. Wysokość składki jest stosunkowo niewielka, ponieważ stanowi ona 2,45% podstawy wymiaru składek.
Kilka umów zleceń – od której naliczana będzie emerytura?
W innej sytuacji są tak zwani freelancerzy, którzy pracują często jednocześnie na kilka umów zleceń. Do tej pory obowiązkowo musieli odprowadzać składki emerytalno-rentowne i zdrowotne od pierwszej z nich, ale podobno ma się to zmienić. W związku z nowelizacją ustawy planuje się wprowadzenie konieczność oskładkowania umowy, która będzie opiewać na wyższą kwotę.
Co z umowami o dzieło?
Obecnie od umów o dzieło – podpisywanych aby doszło do realizacji konkretnego celu – odprowadza się jedynie podatek, jednak rząd ma w planach także zajęcie się tego typu umowami. Podobno mają one zostać obłożone tak zwaną umową rezultatu. Powstał również projekt umowy projektowej, który w założeniu ma zastąpić umowę o dzieło.,
Zobacz także: Co nam może grozić, kiedy zgubimy kartę płatniczą?
Zobacz także: Zwolnienie lekarskie (L4) a praca w drugiej firmie
REKLAMA
REKLAMA