Zaciągamy mniej kredytów i na mniejsze kwoty
REKLAMA
REKLAMA
Zaciągamy coraz mniej kredytów i na coraz mniejsze kwoty – za tę sytuację najprawdopodobniej odpowiada Rekomendacja S i wygaszanie rządowego programu „Rodzina na Swoim”. W większych miastach właściwie nie sposób jest znaleźć mieszkanie, które będzie odpowiadało wymogom programu, a wielu młodych ludzi nie stać na to, żeby płacić o 40% większą ratę – a tyle mniej więcej państwo dopłaca do comiesięcznej raty przez 8 lat.
REKLAMA
Dodatkowo pierwszy raz od dłuższego czasu zmniejszyło się łączne zadłużenie wynikające z czynnych umów kredytowych. Na tej podstawie można stwierdzić, że obecnie Polacy zaciągają niższe kredyty na zakup mieszkania.
Na takie finansowe zjawisko ma wpływ kilka czynników. Przede wszystkim w związku z medialnym nagłośnieniem kryzysu na światowych rynkach finansowych Polacy niechętnie się zadłużają – zwyczajnie boimy się tego, co będzie za chwilę. Nie czujemy się też stabilnie na rynku pracy, a skoro istnieje ryzyko jej utraty to lepiej nie mieć długu. W tej chwili nawet osoby, które mają zdolność kredytową wolą się wstrzymać z zaciągnięciem kredytu i poczekać na lepsze czasy.
Zobacz także: Zdolność kredytowa maleje z wiekiem
Oprócz tego warto też zwrócić uwagę na to, że obecnie większość udzielonych kredytów jest w rodzimej walucie. Kredyty we franku szwajcarskim nie są już w zasadzie udzielane, podobnie jest z kredytami w euro – jeszcze je można otrzymać, ale trzeba się wykazać dochodem na poziomie kilkunastu tysięcy złotych, co w praktyce oznacza, że nie jest on dostępny dla większości zainteresowanych.
Zobacz także: Kredyt hipoteczny – wskazówki
REKLAMA
REKLAMA