Nie zmieniło się oprocentowanie kredytów hipotecznych
REKLAMA
REKLAMA
Brak podwyżek to dobra wiadomość dla osób posiadających kredyty hipoteczne w złotych, bo dalszy wzrost spowodowałby coraz większe obciążenie domowych budżetów Polaków, a w ostatnim roku raty kredytów hipotecznych w złotych i tak sporo wzrosły. Mimo że w ostatnich dwóch kwartałach stopy nie wzrosły, w grudniu nadal obserwowaliśmy wzrost stawki WIBOR 3M. Wprawdzie zmiana była raczej symboliczna, bo wyniosła 2 pkt bazowe (z 4,98 do 5,00 proc.), ale psychologiczna bariera 5 proc. została osiągnięta, choć już dzień później WIBOR znów spadł do 4,99 procent. Jeszcze jesienią 2011 r. WIBOR 3M wynosił 4,75, a rok wcześniej nawet 3,8 procent. Wzrost o 1,2 pkt proc. wiąże się z miesięczną ratą 30-letniego kredytu hipotecznego wyższą o 75 zł na każde 100 tys. zadłużenia, co daje prawie 13-proc. wzrost.
REKLAMA
Zobacz także: Rekomendacja S korzystna dla „wielkiej płyty”
Pocieszeniem dla kredytobiorców mogą być notowania kontraktów FRA, które obrazują oczekiwania rynku dotyczące stawki WIBOR. Wynika z nich (podobnie jak miesiąc temu), że 3-mies. stawka WIBOR powinna powoli spadać do poziomu 4,75 na przełomie wiosny i lata 2012 r.
Zobacz także: Losowanie OFE już 31 stycznia
Z punktu widzenia kredytobiorcy nie każda zmiana WIBOR-u prowadzi do zmiany oprocentowania kredytu i miesięcznej raty. Banki według własnych zasad wyznaczają stawki bazowe i aktualizują je z różną częstotliwością. Efekty zmian stóp procentowych i WIBOR-u klienci poszczególnych instytucji odczuwają więc w różnym czasie i stopniu. Czasami do aktualizacji stawek wymaga jest zmiana WIBOR-u o co najmniej 0,1 pkt proc. lub 0,25 pkt proc.
Zobacz także: Rynek kredytów hipotecznych: podsumowanie i prognozy
Brak podwyżki w styczniu to kontynuacja kierunku obranego przez Radę Polityki Pieniężnej w połowie ubiegłego roku. Po czterech podwyżkach w okresie styczeń-czerwiec rada utrzymuje stopy bez zmian, wierząc że ruchy dokonane w pierwszej połowie ubiegłego roku wystarczą do tego, by w średnim okresie przywrócić wskaźnik wzrostu cen do poziomu celu inflacyjnego, który wynosi 2,5 proc. z odchyleniami o maksimum 1 pkt proc. Grudniowy odczyt inflacji wyniósł 4,8 proc. i był drugim najwyższym w 2011 r.
Zobacz także: Wrócą polisolokaty?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.