REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Jak banki liczą zdolność kredytową?

Halina Kochalska
Analityk Gold Finance
Aby mieć odpowiednią zdolność kredytową, trzeba nie tylko dobrze zarabiać, ale również przejść pozytywnie analizę kredytową.
Aby mieć odpowiednią zdolność kredytową, trzeba nie tylko dobrze zarabiać, ale również przejść pozytywnie analizę kredytową.

REKLAMA

REKLAMA

Jak banki liczą zdolność kredytową? To, czy dostaniemy kredyt zależy od wewnętrznych zasad banku. Aby mieć odpowiednią zdolność kredytową, trzeba nie tylko dobrze zarabiać, ale również przejść pozytywnie analizę kredytową.

Oferty kredytów mieszkaniowych wydają się już bardzo atrakcyjne i mocno do siebie podobne. Gdy spojrzy się na marże, prowizje, a często i wymagania co do zakupu dodatkowych produktów, trudno je od siebie rozróżnić. Dla osoby z niskimi dochodami wysyp interesujących ofert to jednak iluzja. Aby klient faktycznie mógł przebierać, musi dobrze zarabiać.

REKLAMA

REKLAMA

Open Finance spytał banki, jaki dochód netto musi mieć małżeństwo z jednym dzieckiem, aby dostać kredyt w złotych i w euro na 90 proc. wartości mieszkania oraz na całą cenę lokalu za 300 tys. zł.

Zobacz także: Idea Bank ma już 50 tys. klientów

Gdzie najłatwiej dostać kredyt hipoteczny?

Rata kredytu złotowego w wysokości 270 tys. zł zaciąganego na 30 lat, na mieszkanie za 300 tys. zł to obecnie około 1,6–1,8 tys. zł.  Aby starający się o taki kredyt wyglądał wiarygodnie w oczach banków, powinien zarabiać na rękę około 4 tys. zł. Z mniejszymi dochodami przykładowa 3-osobowa rodzina pewne szanse ma w Raiffeisen Banku. Tu wystarczy 3 tys. zł netto i to zarówno na 270 tys. zł w złotych, jak i w euro. Jest jedno, ale – 3 tys. zł musi zarabiać jeden z małżonków, inaczej z kredytu nici. Niewiele ponad 3 tys. zł dochodu wymagają: Alior i Pocztowy i nie stawiają przy tym szczególnych warunków. Poniżej 4 tys. zł dochodu zaakceptują jeszcze takie banki jak: Pekao, ING BSK, Euro Bank, Millennium, Getin Noble Bank, Kredyt Bank oraz PKO BP. 4 tys. zł oczekują: BZ WBK, DnB Nord, mBank i MultiBank.  Ale już w Nordei, Deutsche Banku PBC czy w BGŻ nie ma co marzyć o takim kredycie, jeśli dochody nie są niemal o połowę wyższe niż w bankach z początku listy. Jeszcze wyżej próg ustawiony jest w Credit Agricole (dawnym Lukas Banku), Citi Handlowym i BPH. Credit Agricole liczy na minimum 4,9 tys. zł, Citi chciałby zobaczyć co najmniej 6 tys. zł, a BPH ponad 7,5 tys. zł.

REKLAMA

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Nordea najbardziej wymagająca

Niejednorodne podejście do ryzyka kredytowego jeszcze bardziej widać, gdy kredyt wzrasta do 300 tys. zł, do 100 proc. LtV. Średnia dla wymaganych dochodów idzie w górę z 4,05 tys. zł do 4,7 tys. zł.  Mimo że kwota kredytu rośnie o 11 proc., to na 18 banków tylko PKO BP i DB PBC zwiększą wymagania wobec dochodów klienta o zbliżoną wielkość . 12 banków zwiększy oczekiwania jedynie o kilka procent lub wcale. Ale już Nordea nie zaufa osobom, które nie potrafiły odłożyć na wkład własny, jeśli nie zarabiają 10 tys. zł, czyli ponad dwa razy więcej niż bank wymaga w sytuacji, gdy jest wkład własny. Podobnie jest w Raiffeisenie – wymagania rosną z 3 do 8 tys. zł. W BZ WBK – z 4 do 6 tys. zł.  BZ WBK stawia również dodatkowe warunki – co najmniej jeden z małżonków nie może mieć więcej niż 35 lat i musi mieć wyższe wykształcenie, a i to nie gwarantuje sukcesu. Citi, BPH i BNP Paribas nie pożyczą na całe mieszkanie wcale.

Banki a kredyt w euro

Zainteresowani kredytami w euro powinni się przygotować na wyższe wymagania dochodowe.  Mimo że rata takiego kredytu jest niższa od złotowego i wynosi około 1,3–1,5 tys. zł. 

Średnie wymagane przez banki dochody 3-osobowej rodziny starającej się o kredyt w euro na 270 tys. zł (90 proc. LtV) to ok. 4700 zł,  a na 300 tys. zł (100 proc. LtV) – ok. 5350 zł.  Wymagania te nie są aż tak wyśrubowane jakby się z pozoru wydawało. Duży udział w podbiciu średniej ma bowiem Nordea, gdzie minimum dochodowe dla co najmniej dwuosobowego gospodarstwa starającego się o kredyt w euro to 10 tys. zł. Gdyby nie ten bank, średnie oczekiwania dochodowe spadłyby odpowiednio do 4150 zł dla 90 proc. LtV i do 4850 zł dla 100 proc. LtV.  A wówczas byłyby jedynie 150 zł wyższe niż dla zadłużenia w złotych. 

Zobacz także: Banki udzielają mniej kredytów hipotecznych

Warto przy tym zwrócić uwagę, że: DnB Nord, DB PBC oraz Raiffeisen nie będą stawiały wyższych wymagań dla kredytu w euro niż dla złotowego. Szczególnie korzystnie wygląda to w DnB Nord, gdzie bez względu na walutę wystarcza 4 tys. zł dochodu netto. Niewiele większych zarobków dla pożyczek w euro niż dla złotowych oczekuje Getin Noble Bank (od 3,8 do 4,1 tys. zł w zależności od LtV).

Waluty mocno różnicuje natomiast Alior. Wymagania wobec klienta zainteresowanego kredytem w euro rosną tu do 3,8 tys. zł, podczas gdy przy kredycie złotowym wystarczyłoby 3040 zł. Podobnie jest w PKO BP, gdzie przy zmianie waluty dla 270 tys. zł kredytu trzeba wykazać się dochodem o jedną czwartą wyższym niż przy zadłużaniu się w złotym.  PKO BP oczekuje od amatorów euro 4,8 tys. zł zamiast 3,8 tys. zł. Stawia go to w szeregu obok mBanku i MultiBanku, w gronie instytucji najbardziej wymagających od klientów chcących pożyczyć euro. Nie licząc oczywiście Nordei, która czeka na klientów z 10 tys. zł wpływów.

Klient poszukujący kredytu w euro, bez względu na wysokość dochodów, ma już mocno okrojony wybór. Spośród 22 banków prezentowanych przez Open Finance tylko połowa udzieli takiego kredytu.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Nieruchomości
Nowy podatek od niesprzedanych mieszkań? Deweloperzy ostrzegają przed skutkami dla cen i podaży

Rosnąca liczba miast rozważa objęcie niesprzedanych mieszkań stawką podatku od nieruchomości komercyjnych. Deweloperzy alarmują, że takie rozwiązanie nie obniży cen, a wręcz może doprowadzić do ograniczenia podaży i podwyżek. Oto, jak oceniają pomysł i jego możliwe skutki.

Kredyt hipoteczny w Hiszpanii: stała czy zmienna stopa procentowa? Co i komu bardziej się opłaca [przykłady, obliczenia]

Wybór między kredytem o stałej lub zmiennej stopie procentowej w Hiszpanii powinien wynikać bezpośrednio ze strategii inwestycyjnej. Kredyty zmienne, zazwyczaj bez kar za wcześniejszą spłatę, sprawdzają się przy krótkoterminowych inwestycjach. Natomiast stałe oprocentowanie chroni przed wahaniami kosztów w strategii długoterminowego najmu.

Co należy wpisać do książki obiektu budowlanego przy przejściu z wersji papierowej na cyfrową w systemie c-KOB

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wyjaśnił co należy wpisać do książki obiektu budowlanego przy przejściu z wersji papierowej na cyfrową w systemie c-KOB.

GUNB: Obowiązki właścicieli i zarządców nieruchomości jesienią i zimą - czynności przy większych opadach atmosferycznych (deszcz i śnieg)

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w komunikacie z listopada 2025 r. przypomniał o najważniejszych obowiązkach właścicieli i zarządców obiektów budowlanych przy zwiększonych opadach. Jakie działania powinny być podejmowane w czasie takich opadów (deszczu lub śniegu), by zapewnić właściwy stan techniczny obiektów budowlanych.

REKLAMA

Spory budowlane najpierw do mediacji. Nowe procedury od 1 marca 2026 roku

Pierwszym krokiem w rozwiązywaniu sporów budowlanych będą mediacje, na które sąd będzie miał obowiązek skierować obie strony przed posiedzeniem przygotowawczym bądź też przed pierwszą rozprawą. Przepisy wprowadzające nowe procedury wejdą w życie już 1 marca 2026 roku.

Dom wybudowany na takiej działce możesz stracić. Część nakładów uda się odzyskać, ale to będzie trwało lata. Dlaczego?

Przed rozpoczęciem budowy inwestorzy dokładnie sprawdzają działkę, na której chcą postawić swój wymarzony dom. Obowiązujące przepisy nie ułatwiają tego zadania, a cały proces wymaga czasu i cierpliwości. W tym zamieszaniu często zapominają o tej jednej podstawowej sprawie, która w przyszłości może pozbawić ich prawa do domu.

KOWR – co to za instytucja, jak działa i dlaczego dotyczy nas wszystkich

Nie tak dawno temu Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) znalazł się w centrum uwagi mediów głównie za sprawą kontrowersji związanych ze sprzedażą gruntów istotnych dla budowy i skomunikowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednakże KOWR odgrywa niezwykle ważną rolę w polskim rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Czym dokładnie zajmuje się KOWR i dlaczego jego działalność ma znaczenie dla przeciętnego Polaka? Okazuje się, że bardzo często mamy do czynienia z działaniami tej instytucji, i to nawet nie będąc tego do końca świadomym. A bezwzględnie trzeba wiedzieć, kiedy w określonych sprawach musimy zwrócić się do KOWR, aby nie naruszyć prawa i nie mierzyć się z przykrymi tego konsekwencjami. Przez niewiedzę można nawet stracić nieruchomość i duże pieniądze.

Nowe obowiązki dla właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba będzie się z nich wywiązać? Lepiej nie odkładać tego na ostatnią chwilę

Przepisy wprowadziły nowe obowiązki m.in. dla właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba się z nich wywiązać? Warto znać termin, by nie dokonywać zmian na ostatnią chwilę i nie narażać się na konieczność korzystania z usług po zawyżonych cenach.

REKLAMA

Młodzi nie chcą oszczędzać na własne mieszkanie! Stare zachęty nie działają, a nowe?

Pod koniec września 2025 r. na Kontach Mieszkaniowych w trzech bankach oszczędzało łącznie tylko ok. 6,7 tys. osób. Co gorsza – jak oceniają eksperci portalu GetHome.pl – program uruchomiony przez poprzedni rząd gaśnie. Czy ożywią go zmiany w warunkach oszczędzania, które zaczną obowiązywać od stycznia 2026 r.?

Gdy służebność drogi koniecznej staje się luksusem... Sąd Najwyższy precyzuje pojęcie nieruchomości i granice niezbędnego dostępu

W obliczu narastających konfliktów sąsiedzkich i zawiłości prawnych związanych z dostępem do drogi publicznej, Sąd Najwyższy ponownie pochylił się nad instytucją służebności drogi koniecznej. Choć sprawa, której dotyczy najnowsze orzeczenie z 29 września 2025 roku (sygn. I CSK 2324/24), zakończyła się odmową przyjęcia skargi kasacyjnej, to uzasadnienie postanowienia rzuca nowe światło na kluczowe aspekty tego zagadnienia: pojęcie nieruchomości w sensie prawnym oraz rygorystyczne podejście do oceny niezbędności ustanowienia służebności. Wskazuje to, że nie każda trudność komunikacyjna uzasadnia ingerencję w prawo własności sąsiada, a właściciel nieruchomości musi najpierw wykazać, że podjęcie działań we własnym zakresie jest ekonomicznie nieracjonalne.

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA