REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zaprzestanie spłaty kredytu frankowego

Zaprzestanie spłaty kredytu frankowego
Zaprzestanie spłaty kredytu frankowego
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Frankowicze, którzy spłacili już bankowi całą główną należność, mogą po konsultacji z prawnikiem rozważyć zaprzestanie dalszego płacenia rat - uważa Arkadiusz Szcześniak ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Frankowicze po wyroku SN

Jak wskazał Arkadiusz Szcześniak w rozmowie z PAP, niewydanie orzeczenia przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego w sprawie kredytów walutowych i skierowanie przez SN pytań do TSUE w sprawach niezwiązanych z kredytami ostatecznie przekreśla nadzieje na w miarę szybkie rozwiązanie sprawy frankowiczów przez SN. Problem polega na tym - jak mówił - że część sądów zawiesiła postępowania w tej sprawie i nie wygląda na to, żeby postępowanie przed sądem pozwoliło na ostateczne zakończenie sporu z bankiem w przewidywalnym czasie.

REKLAMA

REKLAMA

"Oznacza to, że kredytobiorca, płacąc bankowi nienależne raty, cały czas daje zarobek bankowi, a sam traci. Jeśli klient już spłacił wszystko, to większość wyroków sądowych i tak sprowadza się do tego, że dwie strony rozliczają się z pierwszej wypłaty, której dokonał bank, i ewentualnej nadpłaty ze strony klienta. Im większa ta kwota, tym klient bardziej kredytuje bank" - zauważył Szcześniak.

Jak dodał, Stowarzyszenie obawia się, że w wypadku kredytów zaciągniętych w tzw. bankach wydmuszkach, czyli bankach, które nie prowadzą innej działalności poza zarządzaniem portfelem kredytów walutowych, odzyskanie nadpłaty może w przyszłości okazać się niemożliwe.

"W wypadku takich banków istnieje obawa, że po prostu skończą swoją działalność, gdy liczba rat, które wpływają z kredytów, będzie zbyt mała na prowadzenie dalszej działalności. Jeżeli to będzie zakończenie poprzez likwidację, to odzyskanie jakichkolwiek środków będzie w praktyce bardzo trudne. Bo trzeba je będzie odzyskać od syndyka masy upadłościowej, a on w pierwszej kolejności reguluje zobowiązania wobec urzędu skarbowego i ZUS" - opisywał prezes SBB.

Zaprzestanie płacenia rat kredytu we frankach

Szcześniak przestrzegł, że decyzja o zaprzestaniu płacenia rat powinna zostać dobrze przemyślana i oczywiście skonsultowana z prawnikiem, który musi bardzo dokładnie przeanalizować umowę.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Nie można robić tego w ciemno, ale widzę, że część kancelarii prawnych też zaczyna doradzać klientom tę metodę załatwienia sprawy kredytu frankowego. Chodzi o to, że postępowania w sądach są przewlekane przez banki, bo każdy kolejny miesiąc postępowania i spłacania rat przez kredytobiorcę to bezpośrednia korzyść dla banku. Praktyka pokazuje też, że jeśli klient pozywa bank, zaprzestaje spłaty kredytu, to nagle zaczynają się pojawiać oferty ugody" - powiedział Szcześniak.

Jak dodał, decyzja o niepłaceniu kredytu wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak dzięki wprowadzeniu kilku prokonsumenckich przepisów jest ono znacznie mniejsze niż dawniej.

"Po pierwsze nie mamy już bankowego tytułu egzekucyjnego i jeśli nie spłacamy kredytu, to bank musi nas pozwać w takim samym trybie, jak my pozywamy banki. Ta sprawa się może toczyć równie długo jak ta, którą my wytoczyliśmy bankowi. I tutaj też sędzia może zawiesić to postępowanie do czasu wydania uchwały przez Sąd Najwyższy" - wskazał Szcześniak.

Pozew - kredyt frankowy

REKLAMA

Ponadto - dodał - gdy klient pozywa bank w sprawie kredytu frankowego, to musi tylko wykazać, że umowa jest nieważna, a bank pozywając klienta, musi udowodnić, że kwota, o którą występuje, jest zgodna z umową - co do złotówki. "A jak wiemy, w tej chwili jest to praktycznie niemożliwe. Mamy nawet wzór sprzeciwu wobec takiego nakazu, który zawiera 10 argumentów standardowych, dlaczego kwota wskazana przez bank jest niewłaściwa i niezgodna z prawem. Jedynym zagrożeniem, które kiedyś występowało, było to, że klienci nie odbierali pism z sądów i nie składali sprzeciwu wobec nakazu zapłaty" - zauważył Szcześniak.

Jednak - przypomniał - przepisy, które określały, że podwójnie awizowane pismo z sądu, nawet jeśli się go nie odbierze, traktowane jest jako doręczone, zmieniły się w poprzedniej kadencji na lepiej chroniące klientów.

"W tej chwili pismo z decyzją sądu musi nam dostarczyć komornik, jeśli my nie odbierzemy po pierwszym wezwaniu. Widzimy też bardzo pozytywną praktykę polskich sądów, które weryfikują, czy nakaz zapłaty wysłany jest nie tylko na adres, który podał bank, ale również na inne adresy dostępne w rejestrze PESEL. Więc nie ma już ryzyka, że nie odbierzemy jakiegoś pozwu, który bank by wysłał" - powiedział.

Wpis do Biura Informacji Kredytowej

Jego zdaniem w tej chwili jedynym utrudnieniem, które grozi fankowiczowi przy niepłaceniu kredytu, jest wpis do Biura Informacji Kredytowej. "Ale z tym też będziemy walczyć, bo w sytuacji, w której sprawa jest sporna, taki dług nie może być wykazywany w wysokości, w jakiej bank sobie życzy, tylko tak jak w biurach informacji gospodarczej - że należność jest sporna. Będziemy w tej sprawie korespondować z Urzędem Ochrony Danych Osobowych" - zapowiedział.

Według Szcześniaka w takim wypadku bank swoim postępowaniem i wpisami do BIK czyni szkody klientowi, za co też w przyszłości może odpowiadać. "Wiem, że szykuje się jeden z pierwszych pozwów o to, że po prawomocnym wyroku bank dalej wykazuje w BIK zadłużenie bez żadnych zmian" - wskazał.

Jak powiedział Szcześniak, decyzja o zaprzestaniu spłacania kredytu jest dobrą opcją dla osób, którym nie zależy na szybkiej sprzedaży mieszkania, bo wpis o kredycie hipotecznym w księdze wieczystej można wykreślić dopiero po uzyskaniu wyroku stwierdzającego, że umowa jest nieważna.

"Spłacanie lub nie kredytu nie ma wpływu na wpis w księdze wieczystej. To jest problem dla osób, które chcą sprzedać mieszkanie. Można oczywiście próbować sprzedawać z kredytem, ale wówczas trzeba go spłacić i dalej pozywać bank. Osobom, które chciałyby sprzedać lokal, polecałbym raczej próbę zawarcia umowy z bankiem i np. przewalutowanie kredytu na złotowy. Ugoda zawierana w myśl propozycji KNF to w zależności od przypadku od 20 do 30 proc. tego, co można wygrać w sądzie. W większości przypadków rata również będzie bardzo podobna do obecnej, ale znacznie zmniejszy się saldo kredytu, co umożliwi korzystniejszą sprzedaż mieszkania" - powiedział.

autorka: Małgorzata Werner-Woś

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kiedy najlepiej siać trawnik?

Trawnik to podstawa każdego ogrodu. Kiedy siać trawę, aby gęsto i zdrowo rosła? Jak siać trawnik krok po kroku?

Deweloperzy na Giełdzie Papierów Wartościowych

Po co deweloperom mieszkaniowym Giełda Papierów Wartościowych? Jakie korzyści im przynosi? Dlaczego niektórzy po latach obecności na giełdzie rezygnują z niej? 

Kiedy jest zimna Zośka 2024? Kiedy są zimni ogrodnicy?

Kiedy jest zimna Zośka 2024? Kiedy są zimni ogrodnicy i jakie są ich imiona? Co oznacza ta data dla ogrodników i rolników? Jakie znane przysłowia wiążą się z tym zjawiskiem?

Dzicy lokatorzy w Polsce idą śladem hiszpańskich ocupas. Jest obywatelski projekt ustawy, który ma ich powstrzymać

Osoba, która porusza się bez zgody właściciela jego samochodem traktowana jest przez prawo jako złodziej. Jeśli zajmie cudze mieszkanie, ma więcej praw od właściciela, bo ten musi nawet płacić czynsz wspólnocie mieszkaniowej. To tak jakby prawo zakazywało właścicielowi tego kradzionego auta jeszcze fundować złodziejowi paliwo.

REKLAMA

Czy ceny mieszkań nadal będą rosły?

Minister Rozwoju i Technologii, Krzysztof Hetman, ocenił w Radiu Zet, że deweloperzy zwiększyli podaż mieszkań, przewidując wprowadzenie programu "Mieszkanie na start" oraz programu wsparcia rozwoju budownictwa społecznego.

Wiosenne wyzwania finansowe Polaków. Remont domu na czele listy

Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Santander Consumer Bank "Polaków Portfel Własny: wiosenne wyzwania 2024", aż 38% respondentów wskazało, że największym wydatkiem, jaki planują ponieść wiosną, jest remont domu. Co więcej, 58% badanych planuje sfinansować swoje projekty z bieżących dochodów.

Kredyty hipoteczne z WIBOR-em. Abuzywne formuły zmiany oprocentowania niezgodne z unijnym rozporządzeniem BMR

Wraz z wejściem rozporządzenia BMR umowy kredytowa zawierające niedozwolone zapisy powinny zostać aneksowane i dostosowane do nowego porządku prawnego. Brak dostosowania umowy może skutkować tym, że umowa zawarta wiele lat temu może okazać się nieważna.

Nowe mieszkania w starej przestrzeni - rewitalizacja centrów miast

Centra wielkich miast są atrakcyjnymi miejscami nie tylko do pracy, ale też do mieszkania. Swobodny dostęp do miejskiej infrastruktury zapewnia tam wygodne funkcjonowanie na co dzień. Niestety, gęsta zabudowa – typowa dla centrum – ogranicza możliwość budowania nowych lokali, zarówno komercyjnych, jak i mieszkalnych. Zdaniem architektów i urbanistów skutecznym rozwiązaniem tego problemu są rewitalizacje zabytkowych kamienic i nadbudowy. Wciąż jednak można odnieść wrażenie, że potencjał istniejących budynków pozostaje niewykorzystany.

REKLAMA

Ustawa w sprawie dzikich lokatorów - powstał obywatelski projekt. Co zrobić, żeby w Polsce nie było jak w Hiszpanii? Coraz więcej mieszkań jest zajmowanych bezprawnie

- Nie możemy pozwolić na to, by uczciwie pracujący obywatele byli terroryzowani przez dzikich lokatorów. Niestety z miesiąca na miesiąc rośnie ilość zgłoszeń, że mieszkanie, które miało być wynajmowane komercyjnie, jest po prostu zagrabiane przez dzikich lokatorów. Jeżeli nie dojdzie do zmian w prawie możemy spodziewać się, że niebawem zaleje nas fala dzikich lokatorów jeszcze większa niż w czasie pandemii – mówi Małgorzata Marczulewska, detektyw i windykator.
Małgorzata Marczulewska wspólnie z prawnikami z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski: mec. Grażyną Wódkiewicz oraz mec. Markiem Jarosiewiczem przygotowali projekt ustawy, który miałby pomagać w odzyskiwaniu mieszkań zajmowanych przez dzikich lokatorów. W Internecie dostępna jest petycja w tej sprawie. 

Dom za 1 euro. Jakie są warunki?

Władze miasteczka Saint-Amand-Montrond, położonego w centralnej Francji, podjęły niecodzienną inicjatywę. Wystawiły na sprzedaż dom za symboliczną kwotę 1 euro. Jest jednak pewien warunek - nabywca musi zobowiązać się do zamieszkania w nim na co najmniej 10 lat.

REKLAMA