Portal Cen Mieszkań czy uproszczenie procedur budowlanych – na zapowiedziach się skończyło
REKLAMA
REKLAMA
– Zwykle przed wyborami rządzący aktywizują się na polu legislacyjnym. Obiecują wtedy wiele rzeczy, ale nie ze wszystkich tych obietnic udaje im się wywiązać – mówi Marek Wielgo, ekspert RynekPierwotny.pl i GetHome.pl
REKLAMA
Portal Cen Mieszkań nie prędko, jeśli w ogóle
REKLAMA
Przykładem jest zapowiedź utworzenia dostępnego dla wszystkich Portalu Cen Mieszkań. Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda zapewniał na początku lipca, że jest on „kolejnym elementem działań uzdrawiających rynek mieszkaniowy”. Chodzi o to, żeby każda osoba zainteresowana kupnem mieszania lub domu miała dostęp do danych statystycznych o cenach transakcyjnych zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Miałoby to ułatwić takim osobom podejmowanie decyzji zakupowych oraz chronić je przed „działaniami spekulacyjnymi”.
Problem w tym, że rząd wniósł do Sejmu projekt ustawy, gdy praktycznie nie było już szans na jej uchwalenie. Ostatecznie nie nadano mu nawet numeru druku sejmowego. A przypomnijmy, że zgodnie z zasadą dyskontynuacji wraz z zakończeniem kadencji Sejmu, kończą się prace nad niemal wszystkimi znajdującymi się w izbie projektami ustaw. Ten pomysł z pewnością nie zalicza się do wyjątków w tym względzie, czyli takich z którymi z automatu zajmie się kolejny Sejm.
Bez kolejnego kroku w deregulacji Prawa budowlanego
REKLAMA
Niespełniona została także obietnica objęcia uproszczonymi procedurami budowlanymi wszystkich domów jednorodzinnych, a pamiętajmy, że ta kwestia jest oczkiem w głowie ministra Budy. Poświęcił jej w tym roku kilka konferencji prasowych. To z jego inicjatywy od stycznia 2022 r. działa program „Dom bez formalności”, który polega na objęciu uproszczonymi procedurami budowy domów jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 m kw. Taka inwestycja – realizowana wyłącznie na własne potrzeby – nie wymaga pozwolenia, ustanowienia kierownika budowy oraz prowadzenia dziennika. Mało tego, inwestorzy mogą skorzystać z darmowego projektu takiego domu (na stronie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego są do wyboru 72 projekty).
Pod koniec marca tego roku minister Buda ogłosił kolejny etap upraszczania procedur budowlanych. W czerwcu rząd skierował do Sejmu projekt stosownej nowelizacji Prawa budowlanego. W mediach najgłośniej było o poprawkach, które zakładają objęcie uproszczonymi procedurami – pod pewnymi warunkami – wszystkich domów jednorodzinnych budowanych na własne potrzeby, bez względu na powierzchnię zabudowy. Co prawda, utrzymany zostałby obowiązek ustanowienia kierownika budowy i prowadzenia dziennika, jednak organ administracji architektoniczno-budowlanej utraciłby możliwość wnoszenia sprzeciwu do jej zgłoszenia. Dzięki temu inwestor mógłby rozpocząć budowę domu z chwilą doręczeniu takiego dokumentu i zawiadomieniu Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o terminie rozpoczęcia robót budowlanych.
Korzystnych dla inwestorów zmian miałoby być więcej, ale nie wszystkie spodobały się posłom z sejmowej komisji infrastruktury. Zarekomendowała ona Sejmowi odrzucenie projektu. W tej sytuacji rząd postanowił „przemycić” poprawki w Prawie budowlanym dotyczące domów jednorodzinnych do projektu nowelizacji ustawy o… zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. I faktycznie 17 sierpnia Sejm tę ustawę uchwalił, ale z kolei Senat ją zawetował. A ponieważ stało się to we wrześniu, a więc po ostatnim posiedzeniu Sejmu tej kadencji, ustawa trafiła do kosza.
Na otarcie łez inwestorom pozostanie zatem możliwość skorzystania z darmowych projektów domów o powierzchni zabudowy większej niż 70 m kw. (120, 150 i 180 m kw.), które mają pojawić się w październiku na stronie internetowej Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Dodajmy, że ułatwienia w rządowym programie „Dom bez formalności” nie zahamowały spadku aktywności inwestorów w budownictwie jednorodzinnym. Na podstawie wydanych w pierwszej połowie 2023 r. pozwoleń i zgłoszeń na budowę będzie mogło powstać ok. 43,3 tys. domów jednorodzinnych. Rok wcześniej pozwolenia i zgłoszenia obejmowały blisko 64,2 tys. takich domów. Ich liczba spadła więc aż o 33%! Ponadto, inwestorzy wciąż nie palą się do budowania domów na zgłoszenie, czyli bez pozwolenia na budowę. Od 2015 r. można skorzystać z takiej możliwości bez względu na powierzchnię domu. W pierwszej połowie 2023 r. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego odnotował tylko ok. 1,2 tys. takich zgłoszeń i przeszło 42 tys. domów, które powstaną w oparciu o pozwolenie na budowę.
Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA