Branża budowlana czeka na lepsze czasy, ale statystyki GUNB nie pozostawiają złudzeń

REKLAMA
REKLAMA
Ile pozwoleń na budowę uzyskali w 2024 r. inwestorzy
– Ubiegły rok zakończył się spadkiem produkcji budowlano-montażowej aż o 6,7%. Można się było tego spodziewać, patrząc na pogarszające się dwa lata z rzędu statystyki Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego dotyczące pozwoleń na budowę. W tym roku oczekuje się ożywienia na placach budów. A to m.in. dzięki inwestycjom wspieranym przez UE w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jednak najnowsze dane GUNB nakazują wstrzemięźliwość. Pozwolenia na budowę są bowiem powszechnie uznawane za papierek lakmusowy przyszłej koniunktury w budownictwie - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. I powołuje się na najnowsze dane GUNB, z których wynika, że w 2024 r. inwestorzy uzyskali ok. 143,4 tys. pozwoleń na budowę ok. 182,6 tys. różnego rodzaju obiektów. W porównaniu z rokiem ubiegłym ich liczba zwiększyła się o odpowiednio 5% i 7%. Pamiętajmy jednak, że to odbicie jest niewielkie w porównaniu z potężnym tąpnięciem, które miało miejsce w poprzednich dwóch latach.
REKLAMA

Ruch budowlany w latach 2020 - 2024
GetHome.pl
REKLAMA
Hamowanie nie grozi raczej mieszkaniówce, na którą przypadało przeszło 60% wszystkich pozwoleń oraz objętych nimi obiektów. Tym sposobem, na podstawie wydanych w 2024 r. pozwoleń na budowę i zgłoszeń budowy, będzie mogło powstać ok. 102,9 tys. domów jednorodzinnych. Rok wcześniej pozwolenia i zgłoszenia obejmowały niespełna 92,3 tys. takich domów. Ich liczba wzrosła więc o 11%. Z kolei deweloperzy uzyskali blisko 6,4 tys. pozwoleń na budowę ok. 16,2 tys. budynków wielorodzinnych. Powstanie ich więc o 22% więcej niż na podstawie pozwoleń wydanych rok wcześniej.
Marek Wielgo zwraca uwagę, że w poprzednich dwóch latach także w budownictwie mieszkaniowym mocno skurczyła się liczba pozwoleń na budowę i objętych nimi budynków mieszkalnych. Mimo to ubiegły rok przyniósł poprawę koniunktury w mieszkaniówce, czyli wyraźny wzrost liczby rozpoczynanych mieszkań. Jest to możliwe, gdyż – jak wynika z danych GUS – inwestorzy wciąż dysponują ogromnym zapasem niewykorzystanych pozwoleń na budowę. W ubiegłym roku do rozpoczynania budów zachęciły inwestorów dobre prognozy gospodarcze, perspektywa poprawy kredytów mieszkaniowych oraz stabilizacja cen materiałów budowlanych i kosztów budowy.

Budownictwo mieszkaniowe
GetHome.pl
Pesymizm w branży
- Także w tym roku możemy liczyć na dużą aktywność inwestycyjną firm deweloperskich. Początek tego roku był bowiem rekordowy w historii rynku deweloperskiego pod względem liczby rozpoczętych mieszkań – komentuje Marek Wielgo.
A jakie są prognozy dla innych sektorów budownictwa? Według GUNB, aż o 26% zmniejszyła się w ubiegłym roku liczba planowanych rurociągów, linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych oraz budynków zamieszkania zbiorowego, czyli m.in. hoteli i pensjonatów. Ponadto GUNB odnotował 16% spadek w pozwoleniach na budowę budowli wodnych. Z kolei budynków przemysłowych i magazynowych powstanie o 9% mniej, a budynków gospodarczo-inwentarskich - o 4%. Nie ma też poprawy w pozwoleniach na budowę obiektów infrastruktury transportu (m.in. dróg, mostów czy torów).

Obiekty budowlane, dla których wydano pozwolenia na budowę
GetHome.pl
Tymczasem w badaniach GUS dotyczących ogólnego klimatu koniunktury wciąż przeważają w tej branży pesymiści. W lutym wskaźnik był na poziomie minus 6,8. Należy zauważyć, że rok temu wynosił minus 5,5. Nastąpiło więc pogorszenie nastrojów. GUS zwraca uwagę, że 27,5% ankietowanych firm budowlanych spodziewa się w tym roku spadku poziomu inwestycji, a tylko 14,3% - wzrostu, i to raczej nieznacznego. Pozostałe liczą, że inwestycje utrzymają ubiegłoroczny poziom. Firmom budowlanym najmocniej dają się dziś we znaki wysokie koszty realizacji inwestycji, niepewna sytuacja makroekonomiczna oraz wysoka inflacja.
Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA