Rewitalizacja Nowej Huty – co się zmieni?
REKLAMA
REKLAMA
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych części Krakowa jest Dzielnica XVIII, czyli Nowa Huta. Z końcem lat 40. XX wieku rozpoczął się długotrwały proces zmian, który zaowocował obecnym układem urbanistycznym dzielnicy – pisz Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.
REKLAMA
Centralnym punktem dzielnicy była Huta im. Lenina, która była swego rodzaju wizytówką obowiązującego ładu politycznego, aż do końca lat 80. XX wieku. Dopiero po roku 1989-tym, Dzielnica XVIII zaczęła stopniowo zmieniać swoje socrealistyczne oblicze. Warto podkreślić w tym względzie rolę krakowskich deweloperów, którzy budując kolejne inwestycje na terenie Nowej Huty, przyczyniają się do obalania szkodliwych stereotypów, jakie dotychczas mogły odstraszać potencjalnych nabywców.
Zobacz także: „Mieszkanie dla Młodych” – czy rzeczywiście pomoże Polakom?
Zła sława Nowej Huty
REKLAMA
W latach 50. i 60. Nowa Huta cieszyła się złą sławą przede wszystkim ze względu na wysoki odsetek najcięższych przestępstw. – Powody takiej sytuacji były głównie dwa. Po pierwsze, sporo kryminalistów werbowano przymusowo do prac budowlanych i to oni byli najczęściej sprawcami wielu wykroczeń. Po drugie, bardzo duże tempo migracji zarobkowej miało istotny wpływ na rozwój przestępczości. Tworzenie trwałych więzi społecznych było w takich warunkach zwyczajnie utrudnione – mówi Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.
Na szczęście ten mętny okres historii Nowej Huty należy do przeszłości. – Warto w tym miejscu przywołać statystyki Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, z których wynika, że na początku bieżącej dekady, Nowa Huta była wyjątkowo bezpieczna i cechowała się najniższą liczbą przestępstw w stosunku do liczby mieszkańców. Te dane zaskakują, zwłaszcza osoby, które mieszkają w dzielnicach o znacznie lepszej renomie – zauważa Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com. Od lat najwyższe wskaźniki przestępczości należą do Starego Miasta i Śródmieścia. Potwierdza to niestety smutną prawdę, że obiegowe opinie nie zawsze mają coś wspólnego z rzeczywistością (w tym wypadku policyjnymi statystykami).
Zobacz także: Dwupoziomowe mieszkania na rynku nieruchomości
Inne mity
REKLAMA
Inny szkodliwy stereotyp o Dzielnicy XVIII, dotyczył zanieczyszczonego powietrza. W powszechnej opinii krakowski kombinat jest cały czas postrzegany jako główne źródło zanieczyszczeń w Krakowie. Tymczasem warto w tym miejscu podkreślić, że substancje, które emitują hutnicze kominy wędrują w przeciwnym kierunku. Jest to zgodne z rozkładem wiatrów, który był analizowany przez budowniczych w latach 40. XX wieku.
Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com podkreśla też, że problem nadmiernej emisji zanieczyszczeń został przez krakowski kombinat rozwiązany w ostatnim czasie zamknięciem wydziałów, które były najbardziej szkodliwe dla środowiska. Również obecny właściciel huty, luksemburski koncern Arcelor Mittal, aktywnie dąży do dalszej redukcji zanieczyszczeń. Znów warto odwołać się do danych Małopolskiej Sieci Monitoringu Powietrza, z których wynika, że na terenie Nowej Huty stężenie szkodliwych substancji jest niższe niż w Śródmieściu czy Kurdwanowie.
Zobacz także: W jakich warunkach mieszkają Polacy?
Rewitalizacja Nowej Huty
Zmiany w Nowej Hucie mają jednak znacznie większy charakter. Z końcem marca 2013 roku zapadła decyzja o rewitalizacji dzielnicy. Jej szczegółowe cele określa plan „Kraków – Nowa Huta Przyszłości” i obejmie teren o powierzchni 5500 hektarów. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej będzie możliwa ogromna inwestycja w zmiany, która pochłonie kwotę przekraczającą dwa miliardy złotych. Dzięki unijnym dotacjom krakowski magistrat już w 2014 roku zamierza sfinansować część prac.
Zobacz także: Mieszkanie od dewelopera okiem właściciela – na co zwrócić uwagę przy zakupie?
– Rewitalizacja Nowej Huty jest najdroższym przedsięwzięciem tego rodzaju w Europie a zgodnie z planem, wschodnia część Krakowa ma zyskać zupełnie inny wygląd. Projekt przewiduje powstanie parku naukowo-technologicznego, a także Wielkoskalowego Centrum Plenerowych Wydarzeń Kulturalnych, którego powierzchnia osiągnie 37 hektarów – mówi Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Spadek cen mieszkań – co wybrać: nowe czy używane?
Mieszkanie w dobrej cenie
Obecne, bardzo konkurencyjne ceny na terenie Nowej Huty, po zakończeniu tego ambitnego planu mogą przejść do historii. Według danych portalu RynekPierwotny.com, średnia cena metra kwadratowego lokalu deweloperskiego w Dzielnicy XVIII wynosi ok. 5523 zł (podobnie wygląda to w Bieżanowie-Prokocimiu, Czyżynach, Prądniku Czerwonym, a także Wzgórzach Krzesławickich). Warto jednak zwrócić uwagę na cenę przeciętną (tak zwaną medianę), która wynosi jedynie 4369 zł/mkw.
Niska cena mieszkań w Nowej Hucie jest jednocześnie głównym czynnikiem ich popularności. Trzeba jednak pamiętać, że ten stan rzeczy może się w niedługiej perspektywie zmienić, właśnie za sprawą wspomnianego planu rewitalizacji. Także krążące o Dzielnicy XVIII stereotypy powinny wkrótce zostać wyeliminowane – podsumowuje Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Jakie działania marketingowe podejmują deweloperzy?
REKLAMA
REKLAMA