Deweloperzy tworzą swoje programy dofinansowania zakupu mieszkania
REKLAMA
REKLAMA
W obliczu wysokiej nadpodaży na rynku budownictwa deweloperskiego i osłabienia popytu wycofaniem „Rodziny na Swoim”, sprzedaż mieszkań staje się prawdziwym wyzwaniem. Deweloperom nie pomagają powszechne informacje w mediach o prawdopodobnej kontynuacji tendencji spadkowej w zakresie cen mieszkań, które powstrzymują potencjalnych klientów przed podejmowaniem szybkich decyzji. W takich realiach kluczowego znaczenia nabiera nie tylko atrakcyjność samej oferty mieszkaniowej, lecz także szeroki wachlarz usług dodatkowych stymulujących komercjalizację inwestycji.
REKLAMA
Zobacz także: Deweloperzy wyprzedają mieszkania
REKLAMA
W związku z trudnościami związanymi z uzyskaniem kredytów hipotecznych przez klientów wśród deweloperów rośnie świadomość potrzeby rozłożenia finansowego ciężaru zakupu, który spada na klienta. Dane z rynku kredytowego potwierdzają tę tendencję. Na 2013 r. prognozowany jest duży spadek wartości kredytów hipotecznych udzielanych w całym kraju. Prognozuje się również, że nie przełoży się on na analogiczny spadek liczby tych kredytów. Kredyty będą udzielane dalej w dużej ilości, natomiast powinny opiewać na mniejsze kwoty.
Do niedawna najpopularniejszym rozwiązaniem służącym rozłożeniu finansowego ciężaru zakupu był system płatności 10/90 (lub jego modyfikacje), zgodnie z którym klient płaci 10% ceny podczas podpisywania umowy rezerwacyjnej, a 90% przy odbiorze lokalu. Inni deweloperzy przesuwają w czasie moment płatności za mieszkanie, np. o rok. Przesunięcie płatności ma między innymi zapewnić kupującemu czas niezbędny do ewentualnej sprzedaży poprzedniego mieszkania. Nadal jednak niezbędne było posiadanie zdolności kredytowej lub dużej sumy oszczędności, by móc jednorazowo zapłacić tak dużą kwotę pieniędzy.
Obecny wachlarz oferty jest znacznie szerszy. Coraz więcej deweloperów proponuje własne programy kredytowe. Okresy trwania programów są bardzo zróżnicowane. Sięgają od 5 lat do nawet 20 lat. Rozwiązanie to otwiera możliwość zakupu mieszkania osobom, które z różnych względów nie mogą liczyć na kredyt hipoteczny. Minusem są koszty tej opcji w postaci wysokiego oprocentowania, które jest mało konkurencyjne na tle oprocentowania standardowych kredytów hipotecznych.
Zobacz także: Zainteresowani kupnem mieszkania stają się coraz bardziej wymagający
REKLAMA
REKLAMA