REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Transakcje w ramach komorniczych licytacji nieruchomości

RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Nieruchomości Fot. Fotolia
Nieruchomości Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Co roku zwiększa się liczba mieszkań zajmowanych przez komornika. Takie mieszkania trafiają na licytację komornicze, dramat jednych rodzin staje się okazją dla innych. Co jest przyczyną takiej sytuacji? Jak mieszkanie trafia na komorniczą licytację?

Najpopularniejszymi atrybutami okresu hamowania koniunktury na rynku nieruchomości są zazwyczaj spadające ceny mieszkań, oczekiwania upadłości deweloperów, rosnący nawis podażowy czy też coraz bardziej dokuczliwa awersja banków do kredytowania mieszkaniówki. Tymczasem swoiste meritum dekoniunktury w tym segmencie gospodarki stanowi lawinowy wzrost z roku na rok liczby komorniczych zajęć nieruchomości, a co za tym idzie także transakcji w ramach komorniczych licytacji. Czy planując kupno własnego M warto z nich skorzystać? – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

REKLAMA

Niepokojące statystyki

Statystyki Krajowej Rady Komorniczej z roku na rok stają się coraz bardziej niepokojące, by nie powiedzieć dramatyczne. O ile bowiem w roku 2010, a więc okresie o tyle silnych co przedwczesnych oczekiwań trwałego ożywienia gospodarczego, doliczono się 100 845 zajęć nieruchomości, to już rok później liczba ta urosła do 157 227, a więc grubo o ponad połowę. Komornicy w latach 2010-2011 zlicytowali odpowiednio 3657 i 4476 nieruchomości.

Zobacz także: Tanieją mieszkania i kredyty

Wprawdzie nie podliczono i nie opublikowano jeszcze statystyk za rok ubiegły, ale z danych regionalnych izb komorniczych można wstępnie oszacować wzrost lokali wystawionych na sprzedaż z tytułu zadłużenia na 40 proc. Trudno wprost uwierzyć, aby dynamika wzrostu zajmowanych i licytowanych nieruchomości w Polsce liczona w dziesiątkach procent rok do roku miała się utrzymać w nieskończoność. A jednak jakiekolwiek pozytywne oczekiwania regresu danych Krajowej Rady Komorniczej w roku bieżącym są nierealne. Uwzględniając wciąż pogarszające się parametry gospodarki, w tym przede wszystkim rosnącą stopę bezrobocia, należy założyć, że suma zlicytowanych nieruchomości może w tym roku zostać wyrażona liczbą pięciocyfrową, a liczba zajęć przekroczyć ćwierć miliona przypadków – podkreśla Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

Zobacz także: Mikroapartamentowce, czyli „kompresja mieszkaniowa”

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dowodem coraz większej atrakcyjności komorniczej profesji w Polsce jest rosnące znaczenie i popularność portali licytacyjnych. Jeszcze dwa lata temu praktycznie ich nie było, a wybór nieruchomości mieszkaniowych wystawianych na licytacjach w całym kraju i publikowany w sieci ograniczał się do dziesiątek sztuk. Dziś tylko na stronach najpopularniejszego tego typu serwisu należącego do Krajowej Rady Komorniczej www.licytacje.komornik.pl znajdziemy aż 1100 obwieszczeń o aukcjach mieszkań oraz 420 dotyczących domów, które mają być przeprowadzone  zaledwie w perspektywie najbliższych czterech tygodni. Natomiast liczba wszystkich nieruchomości rekomendowanych w tym miejscu do kupna z miesięcznym wyprzedzeniem zazwyczaj oscyluje w granicach 7-8 tys. pozycji. Można więc sobie tylko wyobrazić jaki „przerób” osiągnie ten oraz wszystkie inne portale licytacyjne w skali całego roku.

Zobacz także: Deweloperzy ograniczają nowe inwestycje

Jaka jest tego przyczyna?

Co takiego dostarcza paliwa dla coraz bardziej rozpędzającej się machiny komorniczej na krajowym rynku nieruchomości? To przede wszystkim efekt strategii banków, zarówno tej sprzed kilku lat, jak i obecnej. W latach „świetności” krajowej mieszkaniówki 2006-2008 liberalizacja polityki kredytowej w odniesieniu do hipotek istotnie przekroczyła dopuszczalne normy. Oparta była bowiem na błędnym założeniu absolutnej niezmienności kursu złotego, nieskończoności cyklu wzrostowego w ramach rynku nieruchomości mieszkaniowych oraz permanentnego wzrostu zamożności Polaków przy braku jakichkolwiek zakłóceń czy zagrożeń np. w postaci okresowego silnego wzrostu bezrobocia. W ten sposób coraz to nowym wymyślnym próbom poddawano elastyczność zdolności kredytowej rodzimego konsumenta, np. poprzez udzielanie kredytów hipotecznych bez wkładu własnego nawet na grubo ponad 100% LTV, co gorsza często w walutach obcych, albo przedłużanie okresu spłaty do 40–50 lat, itp. – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Dlaczego warto inwestować w nieruchomości energooszczędne?

Obecnie, kiedy te optymistyczne przesłanki zostały negatywnie zweryfikowane przez prawa ekonomii, hipoteczne portfele kredytowe banków ulegają stałemu pogarszaniu. By ograniczyć destrukcyjny wpływ tego procesu na bilanse, banki starają się pozbywać najbardziej zagrożonych kredytów. W minionym roku szacunki BIG InfoMonitora oceniały skalę zjawiska wyprzedaży złych długów mieszkaniowych przez sektor bankowy na 7 mld złotych. Czy i w jakim stopniu te prognozy zostały przekroczone przekonamy się już niebawem.

Trudno jednak wszelkie „sprawstwo” trwającej dziś komorniczej prosperity przypisywać wyłącznie bankom. To także, a może przede wszystkim, wina panującego w okresie boomu mieszkaniowego w Polsce niekontrolowanego, by nie powiedzieć „dzikiego” optymizmu, który udzielił się bez wyjątku wszystkim uczestnikom rynku nieruchomości: kupującym i sprzedającym mieszkania, deweloperom, bankowcom, nieruchomościowym i finansowym pośrednikom, wreszcie dziennikarzom i komentatorom.

Zobacz także: Rynek wtórny a pierwotny: ceny mieszkań

Czy to się opłaca?

Na dzień dzisiejszy mamy więc chcąc nie chcąc rynek nieruchomości poważnie wzbogacony o szerokie możliwości poszukiwania mieszkaniowych okazji inwestycyjnych rodem z komorniczych rewirów. Czy faktycznie są to aż takie okazje i czy warto ich poszukiwać?

Wiele osób poszukujących mieszkań do zakupu unika komorniczych licytacji uważając je za „żerowanie na nieszczęściu innych”. Gdyby jednak ten sposób rozumowania przyjął powszechną formę owe „nieszczęścia innych” zapewne przybrałyby jeszcze bardziej skomplikowaną formę. Dlatego taki sposób nabywania nieruchomości należy uznać za zupełnie normalny, jeden z kilku możliwych, w dodatku dający szanse na realne oszczędności – zauważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Najmniejsze mieszkania w Polsce – sprawdź, gdzie są

Należy jednak trzymać się zasady ograniczonego zaufania, a więc przyjąć, że tak jak „nie wszystko złoto, co się świeci”, tak nie każda nieruchomość wystawiana na licytację przez komornika to „megaokazja”.

Nieruchomość zanim trafi na licytację musi zostać wyceniona przez powołanego przez komornika biegłego rzeczoznawcę majątkowego. Suma oszacowania nieruchomości ustalana jest według przeciętnych cen sprzedaży podobnych nieruchomości w dniu dokonania oszacowania. Częściej jednak rzeczoznawca polega na subiektywnych przesłankach lub osobistym doświadczeniu, aniżeli na wiarygodnemu zestawieniu cen transakcyjnych podobnych nieruchomości w tej samej lokalizacji, którym najczęściej nie dysponuje. Ba, często zdarza się sytuacja, że wycena przeznaczonego do licytacji mieszkania dokonywana jest bez możliwości jego wizytacji przez rzeczoznawcę.  

Zobacz także: Cudzoziemcy są bardziej zainteresowani kupnem mieszkania w Polsce

Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego cena licytowanego mieszkania jest niższa od tej, na którą zostało mieszkanie wycenione przez biegłego, a najniższa suma, za którą nieruchomość można nabyć na pierwszej licytacji (cena wywołania), wynosi trzy czwarte sumy oszacowania.

Jeśli na mieszkanie nie znajdzie się amator podczas pierwszej licytacji, komornik na wniosek wierzyciela wyznacza drugi termin licytacji. Wtedy ceną wywoławczą są dwie trzecie wartości mieszkania, ustalonej wcześniej przez biegłego. Według obowiązujących obecnie w Polsce przepisów jest to cena minimalna za jaką można nabyć mieszkanie na drodze licytacji komorniczej.

Zobacz także: Kupno mieszkania w dobrej cenie

Jeżeli zatem cenę wywołania mieszkania oszacowanego przez biegłego rzeczoznawcę na 100 tys. złotych komornik ustali na poziomie 80 tys. zł., a w ramach licytacji cena osiągnie pułap 91 tys. zł., to co to oznacza? Otóż tylko tyle, że nabywca zapłacił za lokal 9% mniej od wyceny biegłego, która może, ale nie musi w żadnym wypadku precyzyjnie odzwierciedlać ceny rynkowej. Kolejny bowiem rzeczoznawca mógłby z powodzeniem wycenić tę samą nieruchomość na 105 tys. zł, a trzeci z kolei na 90 tys., i każdy z nich dysponowałby argumentami potwierdzającymi słuszność ich szacunków. Pojęcie „cena rynkowa” jest bowiem pojęciem typowo względnym, co niestety osobom mniej zorientowanym w niuansach rynku nieruchomości nie ułatwi korzystnego zakupu mieszkania z licytacji komorniczej – podkreśla Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Dlaczego lepiej jest kupić gotowe mieszkanie?

Trzeba mieć także świadomość, że zakup mieszkania „od komornika” wiąże się także z innymi niedogodnościami, takimi jak raczej nieunikniona konieczność zakupu gotówkowego, czy też często perspektywa wykwaterowania dotychczasowych lokatorów. Wprawdzie w połowie ub. roku weszła w życie zmiana kodeksu cywilnego, która daje nowemu właścicielowi lokalu zakupionego na licytacji prawo do eksmisji dotychczasowych lokatorów bez wyroku sądowego, co znacznie ułatwia proces postępowania eksmisyjnego, ale nie gwarantuje przeprowadzenia go w sposób sprawny i co najważniejsze szybki.

W sumie więc ten sposób nabywania nieruchomości dedykowany jest raczej osobom dobrze zorientowanym w obecnych realiach rynku nieruchomości, potrafiącym odróżnić prawdziwą okazję od tej pozornej. Dziś bowiem nie brakuje korzystnych cenowo ofert sprzedaży mieszkań czy domów zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym, dla których aukcje komornicze zawsze stanowić będą tylko korzystne dla poszukujących własnego lokum uzupełnienie – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Rynek nieruchomości: raport styczeń 2013

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Koniec z biurokratycznym koszmarem? Prezydent podpisał rewolucyjne zmiany dla właścicieli zabytków

Właściciele zabytkowych nieruchomości mogą odetchnąć z ulgą. 18 listopada 2025 r. Prezydent RP złożył podpis pod nowelizacją ustawy, która ma szansę znacząco skrócić urzędniczą ścieżkę zdrowia. Znikają podwójne zezwolenia na wycinkę drzew, a w wielu sprawach decydować będzie tzw. milcząca zgoda. Co dokładnie się zmienia?

Nowy podatek od niesprzedanych mieszkań? Deweloperzy ostrzegają przed skutkami dla cen i podaży

Rosnąca liczba miast rozważa objęcie niesprzedanych mieszkań stawką podatku od nieruchomości komercyjnych. Deweloperzy alarmują, że takie rozwiązanie nie obniży cen, a wręcz może doprowadzić do ograniczenia podaży i podwyżek. Oto, jak oceniają pomysł i jego możliwe skutki.

Kredyt hipoteczny w Hiszpanii: stała czy zmienna stopa procentowa? Co i komu bardziej się opłaca [przykłady, obliczenia]

Wybór między kredytem o stałej lub zmiennej stopie procentowej w Hiszpanii powinien wynikać bezpośrednio ze strategii inwestycyjnej. Kredyty zmienne, zazwyczaj bez kar za wcześniejszą spłatę, sprawdzają się przy krótkoterminowych inwestycjach. Natomiast stałe oprocentowanie chroni przed wahaniami kosztów w strategii długoterminowego najmu.

Co należy wpisać do książki obiektu budowlanego przy przejściu z wersji papierowej na cyfrową w systemie c-KOB

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wyjaśnił co należy wpisać do książki obiektu budowlanego przy przejściu z wersji papierowej na cyfrową w systemie c-KOB.

REKLAMA

GUNB: Obowiązki właścicieli i zarządców nieruchomości jesienią i zimą - czynności przy większych opadach atmosferycznych (deszcz i śnieg)

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w komunikacie z listopada 2025 r. przypomniał o najważniejszych obowiązkach właścicieli i zarządców obiektów budowlanych przy zwiększonych opadach. Jakie działania powinny być podejmowane w czasie takich opadów (deszczu lub śniegu), by zapewnić właściwy stan techniczny obiektów budowlanych.

Spory budowlane najpierw do mediacji. Nowe procedury od 1 marca 2026 roku

Pierwszym krokiem w rozwiązywaniu sporów budowlanych będą mediacje, na które sąd będzie miał obowiązek skierować obie strony przed posiedzeniem przygotowawczym bądź też przed pierwszą rozprawą. Przepisy wprowadzające nowe procedury wejdą w życie już 1 marca 2026 roku.

Dom wybudowany na takiej działce możesz stracić. Część nakładów uda się odzyskać, ale to będzie trwało lata. Dlaczego?

Przed rozpoczęciem budowy inwestorzy dokładnie sprawdzają działkę, na której chcą postawić swój wymarzony dom. Obowiązujące przepisy nie ułatwiają tego zadania, a cały proces wymaga czasu i cierpliwości. W tym zamieszaniu często zapominają o tej jednej podstawowej sprawie, która w przyszłości może pozbawić ich prawa do domu.

KOWR – co to za instytucja, jak działa i dlaczego dotyczy nas wszystkich

Nie tak dawno temu Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) znalazł się w centrum uwagi mediów głównie za sprawą kontrowersji związanych ze sprzedażą gruntów istotnych dla budowy i skomunikowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednakże KOWR odgrywa niezwykle ważną rolę w polskim rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Czym dokładnie zajmuje się KOWR i dlaczego jego działalność ma znaczenie dla przeciętnego Polaka? Okazuje się, że bardzo często mamy do czynienia z działaniami tej instytucji, i to nawet nie będąc tego do końca świadomym. A bezwzględnie trzeba wiedzieć, kiedy w określonych sprawach musimy zwrócić się do KOWR, aby nie naruszyć prawa i nie mierzyć się z przykrymi tego konsekwencjami. Przez niewiedzę można nawet stracić nieruchomość i duże pieniądze.

REKLAMA

Nowe obowiązki dla właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba będzie się z nich wywiązać? Lepiej nie odkładać tego na ostatnią chwilę

Przepisy wprowadziły nowe obowiązki m.in. dla właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba się z nich wywiązać? Warto znać termin, by nie dokonywać zmian na ostatnią chwilę i nie narażać się na konieczność korzystania z usług po zawyżonych cenach.

Młodzi nie chcą oszczędzać na własne mieszkanie! Stare zachęty nie działają, a nowe?

Pod koniec września 2025 r. na Kontach Mieszkaniowych w trzech bankach oszczędzało łącznie tylko ok. 6,7 tys. osób. Co gorsza – jak oceniają eksperci portalu GetHome.pl – program uruchomiony przez poprzedni rząd gaśnie. Czy ożywią go zmiany w warunkach oszczędzania, które zaczną obowiązywać od stycznia 2026 r.?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA