REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Czy można jeszcze kupić mieszkanie w RnS?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Bartosz Turek
Bartosz Turek
analityk
Salon Fot. Fotolia
Salon Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Limity w „Rodzinie na Swoim” w wielu miastach zostały ponownie obniżone – to zła wiadomość dla kupujących, którzy postanowili wstrzymać się z kupnem mieszkania licząc na podniesienie stawki. Kupno mieszkania z wykorzystaniem rządowej dopłaty w ramach RnS jest trudne, jednak jeszcze możliwe.

Znamy już wszystkie limity cen, które kwalifikować będą do dopłat przez ostatni kwartał obowiązywania programu „Rodzina na Swoim”. Zmiany przeważnie nie były duże, a przeciętny spadek wyniósł w ujęciu procentowym -0,9%, a kwotowym -41,14 zł.

REKLAMA

Gdzie jest najgorzej?

W najgorszej sytuacji są osoby, które przed zmianami limitów nie zdążyły kupić mieszkania na dofinansowany kredyt w Opolu, Olsztynie i Poznaniu. Spadki limitów w tych miastach wyniosły od 4,9% do 8,3%. Zmiany te mają duży wpływ na lokalne rynki nieruchomości.

Zobacz także: Jak wygląda sytuacja na rynku budowlanym?

– Jeszcze tydzień temu, na olsztyńskim rynku pierwotnym nabywca mógł wybierać spośród kilkunastu inwestycji. Dziś jest ich maksymalnie kilka – zauważa Rafał Sienicki, kierownik oddziału Home Broker z Olsztyna.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kilkudniowa zwłoka w tym przypadku może być brzemienna w skutki. Gdyby bowiem rodzina chciała kupić tydzień temu w Olsztynie mieszkanie o powierzchni 50 m kw. (za maksymalną kwotę 228 tys. zł) od dewelopera mogłaby liczyć na to, że zamiast raty standardowego kredytu w wysokości 1440 złotych, będzie płaciła przez 8 lat niecałe 800 złotych miesięcznie. Dopłatę z budżetu można w tym przypadku oszacować na prawie 61 tys. zł.

Limity a sytuacja na rynku nieruchomości

Jeszcze gorzej jest na rynku wtórnym, gdzie limity cen kwalifikujące do kredytu z dopłatą są o 20% niższe niż na pierwotnym. W Opolu po spadku limitów o 8,3% można dziś wydać na używane mieszkanie jedynie nie więcej niż 2838 zł w przeliczeniu na metr, co oznacza, że za 50-metrowe mieszkanie można zapłacić maksymalnie 141,9 tys. zł. W Olsztynie korekta wyniosła 7,1% w efekcie czego lokal używany można kupić na dofinansowany kredyt, gdy cena metra nie przekracza 3388,4 zł w przeliczeniu na metr kwadratowy.

Zobacz także: Jak wypada polski rynek nieruchomości na tle Europy?

– Już przed zmianami do dopłat na rynku wtórnym kwalifikowały się głównie najtańsze lokale w nienajlepszej lokalizacji i do generalnego remontu. Po spadku limitu znalezienie nawet takiej nieruchomości kwalifikującej się do dopłaty będzie nie lada wyzwaniem – dodaje Rafał Sienicki. Trudno się temu dziwić skoro dane za ostatnie 12 miesięcy pokazują, że przeciętna cena transakcyjna na rynku wtórnym w Olsztynie to 4,1 tys. zł za m kw., a więc o ponad 700 zł więcej niż limit kwalifikujący do dopłat.

Zobacz także: Rynek wtórny: gdzie najtaniej kupimy dom i mieszkanie

W innych miastach rozdźwięk między limitami w „Rodzinie na Swoim”, a faktycznym poziomem cen bywa jeszcze wyższy. Na przykład w Poznaniu od 1 października można kupić używany lokal na dofinansowany kredyt, gdy metr nie kosztuje więcej niż 4120 zł, podczas gdy w ostatnich 12 miesiącach płacono za używane mieszkania średnio 5169 zł. Jeszcze bardziej uderza różnica na rynku w Szczecinie, gdzie poziom cen jest niższy niż w Poznaniu, a rozdźwięk między tym ile trzeba zapłacić za lokal i limitami jest jeszcze wyższy wynosząc ponad 1,2 tys. zł (w przeliczeniu na metr). Limit nie przekracza bowiem 3 tys. zł, a w ostatnich 12 miesiącach przeciętny metr używanego lokalu kosztował ponad 4,2 tys. zł. Rekord padł jednak w Warszawie. Tam średnia cena transakcyjna to 7,8 tys. zł za metr, a limit kwalifikujący do dopłat to niewiele ponad 4,6 tys. zł za m kw. Różnica to prawie 3,2 tys. zł, co powoduje, że zakup używanego mieszkania na kredyt z dopłatą w Warszawie jest prawie niemożliwy.

Zobacz także: Ile kosztuje budowa domu pod Warszawą?

Zobacz także: Dom sterowany komputerem

Mieszkania na rynku wtórnym

Nie wszędzie jednak sytuacja jest aż tak beznadziejna. W gronie miast wojewódzkich aż w pięciu przypadkach limit ceny dla rynku wtórnego jest wyższy niż przeciętna cena transakcyjna używanego mieszkania. Jest tak w Bydgoszczy, Toruniu, Zielonej Górze, Łodzi i Katowicach. Różnica wynosi tam od 37 zł do 1066 zł. Rekord padł w Bydgoszczy, gdzie limity cen w programie „Rodzina na Swoim” są tak wysokie, że przeważająca większość używanych nieruchomości oferowanych do sprzedaży kwalifikuje się do dopłat. Zgodnie z danymi Home Broker na 18 przebadanych rynkach limity kwalifikujące do dopłat są przeciętnie o 968 zł niższe niż ceny transakcyjne.

A może jednak nowe?

W większości miast znacznie łatwiej jest kupić z dopłatą mieszkanie nowe niż używane. Na 12 badanych rynkach średnia różnica między limitami kwalifikującymi do dopłat i cenami transakcyjnymi wyniosła 486 zł. Trudno się temu dziwić skoro mechanizm obliczania limitów cen powoduje, że te dla rynku pierwotnego są wyższe. W miastach, dla których Home Broker posiada dostateczny zasób danych, najlepsza sytuacja panuje w Bydgoszczy i w Gdańsku. Przeciętne ceny transakcyjne są tam o odpowiednio 1,4 tys. i 0,4 tys. zł niższe niż limity kwalifikujące do dopłat. Niewielka różnica między cenami i limitami jest w Łodzi i w Katowicach, co także sugeruje, że oferty, w przypadku których o dofinansowanie jest relatywnie łatwo, są na tych rynkach dostępne. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Gdyni, Warszawy i Krakowa. W miastach tych limity cen kwalifikujące do dopłat są o ponad 1 tys. zł niższe niż przeciętna cena transakcyjna za ostatnie 12 miesięcy.

Zobacz także: Jak liczona jest powierzchnia użytkowa lokalu mieszkalnego?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy? Jaką skalę mogą mieć realizowane inwestycje? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Bloki z wielkiej płyty: tak powstawały nowe mieszkania w drugiej połowie dwudziestego wieku w Polsce

Budownictwo wielkopłytowe jest powszechnie kojarzone z gierkowską dekadą. Trzeba jednak pamiętać, że bloki z wielkiej płyty powstawały już wcześniej. Nie Gierek, lecz Gomułka był ojcem wielkiej płyty?

Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

REKLAMA

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

Teraz drugi dom nie na Mazurach, ale w Hiszpanii. Polacy aktywni na iberyjskich rynkach nieruchomości

Półwysep Iberyjski to drugi, a coraz częściej pierwszy dom dla naszych rodaków. Hiszpański rekord: Polacy kupili niemal 12,5 tys. nieruchomości. Prze dekady marzeniem była dacza a jeszcze lepiej - całoroczny dom na Mazurach. Teraz trend wyznacza kierunek na południe Europy.

REKLAMA

Co trzeba zrobić, aby usprawnić budowę mieszkań? [SONDA]

Które obszary prawa warto uprościć, by przyspieszyć budowę mieszkań? Jakie zmiany przepisów mogłyby pobudzić inwestycje w sektorze mieszkaniowym? Odpowiadają deweloperzy. Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Mieszkanie w Hiszpanii na kredyt. Co proponują hiszpańskie banki?

Hiszpańskie banki proponują obcokrajowcom, w tym Polakom, kredyty hipoteczne na konkurencyjnych warunkach. Finansowanie jest możliwe do 70 proc. wartości nieruchomości dla nierezydentów, czyli osób, które nie mieszkają na stałe w Hiszpanii. – Obecnie kredyty są też niższej oprocentowane niż w Polsce, co przekłada się na mniejsze miesięczne raty – mówi Robert Reiski, współwłaściciel agencji nieruchomości By-Bright.

REKLAMA