Co wpłynie na rynek mieszkaniowy w 2012 r.?
REKLAMA
REKLAMA
Home Broker spytał swoich doradców, jakie są ich przewidywania na kolejny rok. Wyniki badania mają jedną myśl przewodnią – minimalizacja ceny zakupu będzie podstawowym kryterium wyboru nieruchomości. Nie powinno więc dziwić, że zgodnie z opinią respondentów na popularności zyska najtańszy segment mieszkań sprzedawanych przez deweloperów. W badaniu doradcy mogli wytypować część rynku, która ich zdaniem zyska lub straci na popularności.
REKLAMA
Deweloperzy mogą czuć się bezpiecznie
Największą przewagę osób typujących wzrost udziału w rynku zanotował segment popularny rynku deweloperskiego. Warto przypomnieć, że w bieżącym roku 31,7% mieszkań było sprzedanych na rynku pierwotnym – wynika z danych Home Broker. Zgodnie z opinią respondentów w 2012 roku udział ten powinien wzrosnąć. Takiej odpowiedzi udzieliło prawie 61% doradców. Odmiennego zdania był tylko jeden doradca na 33, a 36% nie wyraziło opinii o wzroście lub spadku popularności tego segmentu rynku. Saldo odpowiedzi, a więc różnica między opiniami o wzroście i spadku popularności, wyniosło 58%. Za tak dużą przewagą odpowiedzi pozytywnych przemawia przede wszystkim relatywnie niska cena. Warto przypomnieć, że w ostatnich 12 miesiącach deweloperzy aktywnie konkurowali między sobą, co doprowadziło do sporej obniżki cen mieszkań sięgającej od 300 do 900 zł w przeliczeniu na mkw. w takich miastach jak Poznań, Trójmiasto, Warszawa czy Wrocław.
Zobacz także: Coraz bogatsza oferta mieszkaniowa
Ponadto choć program „Rodzina na Swoim” został okrojony, to preferuje on mieszkania nowe poprzez ustalenie limitu cen kwalifikujących do dopłat na poziomie o 25% wyższym niż wobec nieruchomości używanych. Na koniec warto zauważyć, że deweloperzy skłonni są oferować do sprzedaży mieszkania tym taniej, im wcześniejszy jest etap ich realizacji. Pozwala to potencjalnemu nabywcy zaoszczędzić kilka lub nawet kilkanaście procent, kupując na etapie przysłowiowej „dziury w ziemi”. Obniżka ceny ma rekompensować ryzyko niepowodzenia inwestycji i czas oczekiwania na odbiór kluczy. W przyszłym roku stan ten może się częściowo zmienić. Poziom bezpieczeństwa zawierania transakcji na rynku pierwotnym zostanie podniesiony poprzez wejście w życie ustawy o ochronie praw nabywcy mieszkań. Ma ona gwarantować kupującym pełną informację i ochronę przed upadłością dewelopera. Gdyby do tego dodać argument o rosnącym popycie (zgodnie z szacunkami Home Broker kupujących w 2011 roku było o 30% więcej niż w 2010), nie należy się dziwić, że zgodnie z danymi GUS deweloperzy wciąż nie szczędzą nakładów na rozpoczynanie nowych inwestycji. Gdy rosnąca konkurencja będzie w dalszym ciągu przekładała się na spadek cen nowych mieszkań, będzie to przyciągać kupujących, którzy świadomymi sytuacji rynkowej, nie chcą przepłacać.
Co będzie z rynkiem wtórnym?
REKLAMA
Wyniki badania nie są jasne odnośnie do przyszłości wielkiej płyty. Co prawda dominująca grupa respondentów (50%) uznała, że lokale w betonowych blokach będą traciły udział w rynku, ale nie można lekceważyć sporej grupy (27%) osób o odmiennym zdaniu. Badania Home Broker pokazują, że Polacy szukają nowych mieszkań, ale w wielu przypadkach ograniczenie dostępu do kredytów może powodować, że nabywcy przychylnym okiem będą spoglądać na najtańszy segment mieszkań używanych. Warto bowiem zauważyć, że średnia cena ofertowa metra lokalu w wielkiej płycie jest w największych miastach przeciętnie o 14% niższa od średniej dla całego rynku mieszkań używanych.
Nie dość jednak, że cena metra jest atrakcyjna, to i wielkość tych lokali jest o przynajmniej kilkanaście procent mniejsza niż w kamienicach czy nowym budownictwie. Podczas gdy mieszkanie dwupokojowe w nowym budownictwie ma przeciętnie 52 mkw., to w wielkiej płycie są to 43 metry. Z drugiej strony wśród kupujących grupa osób unikających betonowych bloków jest spora i rośnie ona wraz z bogaceniem się polskiego społeczeństwa. Po prostu wiele osób mając do wyboru za tę samą cenę wielką płytę i nowy blok w mniej atrakcyjnej lokalizacji wybierze to drugie rozwiązanie.
Zobacz także: Inwestuj w mieszkania w 2012 r.
Jak pokazują dane Home Broker, wielka płyta cieszy się obecnie dużą popularnością. W pierwszych trzech kwartałach 2011 roku mieszkania te stanowiły w największych miastach 26,9 % ogólnej liczby sprzedanych mieszkań. Oznacza to, że przeszło co 4 sprzedane mieszkanie znajdowało się w 2011 roku w betonowym bloku.
Zła Rekomendacja
Kilkunastoprocentowa przewaga odpowiedzi o spadku popularności nad opiniami przeciwnymi wystąpiła także w przypadku domów w obrębie miast oraz najdroższych mieszkań – apartamentów i lokali o podwyższonym standardzie. Główny powód upatrywany jest w ograniczaniu zgodności kredytowej osób najlepiej zarabiających. Do tej pory wybierali oni często kredyty w zagranicznych walutach, do których dostęp będzie od pierwszego stycznia znacznie trudniejszy (Rekomendacja S). Nawet jednak spadek popularności tych segmentów rynku nie powinien odbić się na obrazie jego całości. Trzeba bowiem zauważyć, że obecnie najdroższy segment odpowiada za zaledwie kilka procent zawieranych transakcji.
Zobacz też: Deweloperzy zapobiegną kryzysowi na rynku nieruchomości?
Mniejszy popyt na duże mieszkania
W kolejnym roku prym wciąż wieść powinny obecnie najpopularniejsze lokale dwupokojowe. W 2011 stanowiły one ponad połowę lokali, które znalazły nabywców. Aż 62% doradców spodziewa się, że w kolejnym roku popyt na dwa pokoje będzie jeszcze większy. Za jego niezmiennością opowiada się co trzeci doradca, a tylko 6% z nich wróży spadek udziału lokali dwupokojowych w ogólnej liczbie zawieranych transakcji. Identyczne odpowiedzi uzyskały kawalerki, które zgodnie z odpowiedzią większości doradców powinny być w kolejnym roku popularniejsze niż obecnie. Obecnie udział w kawalerek w rynku jest umiarkowany. W bieżącym roku odpowiadały one za 19,8% transakcji. Dla porównania mieszkania trzypokojowe były przedmiotem 22,9% transakcji. Respondenci spodziewają się, że w 2012 roku udział tego segmentu w rynku spadnie. Odpowiedziało tak 56% badanych. W przypadku większych mieszkań doradcy Home Broker spodziewają się realizacji jeszcze czarniejszego scenariusza. Obecnie zaledwie jedno mieszkanie na 25 ma przynajmniej cztery pokoje. Aż trzy czwarte badanych uważa, że w 2012 udział największych mieszkań w rynku spadnie.
Zobacz także: Tańsze mieszkania od deweloperów
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.