Deweloperzy zapobiegną kryzysowi na rynku nieruchomości?
REKLAMA
REKLAMA
Co trzeci klient, który za pośrednictwem Home Broker kupił w 2011 roku nieruchomość, wybrał rynek pierwotny. Z badań, które pośrednik przeprowadził wśród nabywców, wynika, że głównym motywem zakupu mieszkania od dewelopera jest chęć wprowadzenia się do nowego lokalu. Na drugim miejscu znalazły się niższe opłaty czynszowe niż w przypadku mieszkań używanych, a na kolejnych: możliwość wykończenia według własnych upodobań, brak prowizji dla pośrednika oraz oczekiwanie szybkiego wzrostu wartości nieruchomości.
REKLAMA
Deweloperzy dopasowują ofertę
– W 2012 roku udział rynku pierwotnego w transakcjach na rynku mieszkaniowym będzie większy niż w tym roku. – przewiduje Damian Milibrand, prezes Home Brokera.
Wynika to stąd, że rynek deweloperski jest dziś znacznie bardziej dostosowany do oczekiwań kupujących niż rynek wtórny, na którym coraz trudniej o porozumienie między nabywcą a sprzedającym.
– Nasze doświadczenia ze współpracy z deweloperami z ostatnich kilku miesięcy pokazują, że generalnie wykazują oni dużą elastyczność w polityce sprzedaży, choć są od tego wyjątki. – zauważa prezes Home Brokera.
Zobacz także: Czy promocje zwiększają sprzedaż mieszkań?
Daje to obraz rynku dokładnie przeciwny do tego z 2008 roku, gdy deweloperzy zaskoczeni nagłym załamaniem cen, woleli wstrzymać sprzedaż, niż zrezygnować z założonej marży. Dziś gotowi są do negocjacji i udostępniają atrakcyjne programy rabatowe.
Słaby rynek wtórny
Odmienną sytuację mamy na rynku wtórnym, gdzie na skutek spadku cen transakcyjnych (tylko w tym roku o 5% w największych miastach) coraz trudniej o porozumienie między kupującym a sprzedającym.
– Oceniając zachowanie uczestników tego rynku w 2011 roku, można powiedzieć, że wszedł on w fazę wyczekiwania. – ocenia Damian Milibrand.
Doradcy Home Broker szacują, że w przyszłym roku liczba transakcji na rynku wtórnym spadnie o kilka procent.
Ogniwem, które odpowiada za spadek transakcji na rynku wtórnego są sprzedający.
REKLAMA
– Ponieważ nie akceptują spadku cen, czekają. Często blokują w ten sposób sprzedaż nie tylko swojej, ale też kolejnej nieruchomości, bo w przypadku rynku wtórnego bardzo często mamy do czynienia z transakcjami wiązanymi. – wyjaśnia prezes.
W szczególnej sytuacji są osoby, które kupiły mieszkania w ostatnich kilku latach. Sprzedając je dziś, często muszą pogodzić się ze stratą wynikającą ze spadku wartości lokalu lub wzrostu wartości zadłużenia, jeśli finansowali się kredytem w walucie.
Zobacz także: Tańsze mieszkania od deweloperów
Popyt na mieszkania nie maleje
Na drugim biegunie mamy kupujących, których cały czas przybywa.
– Pod tym względem póki co nie widać żadnych oznak kryzysu. Problem tylko w tym, że osoby te patrzą realistycznie na rynek i nie chcą przepłacać. – podkreśla Damian Milibrand.
Zobacz także: Zainwestuj pieniądze w mieszkania
To jego zdaniem, w połączeniu z elastycznym podejściem deweloperów, pozwala dość optymistycznie patrzeć w 2012 rok.
– Klienci na rynku są, widzimy duży popyt na mieszkania w Polsce, tylko trzeba do nich dostosować podaż. – podsumowuje prezes Home Brokera.
Tylko w listopadzie do Home Brokera zgłosiło się ponad 8,5 tysiąca rodzin i osób samotnych zainteresowanych zakupem własnego M. W sumie w ciągu jedenastu miesięcy br. tak mierzony popyt był o dwie trzecie większy niż w analogicznym okresie przed rokiem.
– Liczby te odzwierciedlają wzrost naszego biznesu, ale nie osiągnęlibyśmy ich, gdyby w Polsce nie było silnego popytu na mieszkania. – podsumowuje Damian Milibrand.
Zobacz także: Więcej tanich mieszkań w Warszawie
Dłuższy czas sprzedaży na rynku wtórnym
Tymczasem trudną sytuację na rynku wtórnym odzwierciedlają dane Home Brokera dotyczące długości procesu sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym. Lokale, które zostały sprzedane w listopadzie (umowa ostateczna), były wprowadzone do oferty średnio 154 dni wcześniej. Oznacza to, że ich sprzedaż trwała przeciętnie pięć miesięcy. To najgorszy wynik w historii badania prowadzonego przez Home Broker od stycznia 2009 roku, czyli od 35 miesięcy.
Zobacz także: Mieszkanie na ostatnim piętrze – wady i zalety
Problemy z kredytem
Znalezienie kupującego zajmuje przeciętnie 94 dni, czyli ponad trzy miesiące. Tyle bowiem czasu średnio minęło dla badanych nieruchomości od momentu wprowadzenia oferty na rynek do podpisania umowy przedwstępnej. Niestety – po okresowej poprawie – ostatnie dane wskazują też na wydłużenie okresu od umowy przedwstępnej do ostatecznej, czyli czasu, który w przybliżeniu zajmuje zdobycie finansowania. Dla nieruchomości ostatecznie sprzedanych w listopadzie było to średnio 59 dni, czyli prawie dwa miesiące.
– To kolejny ważny sygnał, że w przyszłym roku mogą pojawić się problemy z finansowaniem. – zauważa Damian Milibrand.
Trudno dziś jednak ocenić, jakie będą łączne efekty wprowadzenia od stycznia Rekomendacji S czy wcześniejszego ograniczenia programu „Rodzina na Swoim”.
Zobacz także: Kompleks mieszkaniowy Galaktyka we Wrocławiu
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.