Rodzinne ogródki działkowe
REKLAMA
REKLAMA
Co należy do kogo w ogródkach działkowych
Najistotniejsza w przypadku nieruchomości zawsze jest własność gruntu, w przypadku ogródków działkowych może ona należeć do:
REKLAMA
- Skarbu Państwa,
- jednostek samorządu terytorialnego (gmina, powiat, województwo),
- Polskiego Związku Działkowców.
Właściciel państwowy, po przygotowaniu gruntu (melioryzacja, elektryfikacja, drogi dojazdowe) przekazuje ją w bezterminowe użytkowanie (lub bezpłatne użytkowanie wieczyste) Polskiemu Związkowi Działkowców (PZD). Związek jest więc zarządcą gruntu i to on ustanawia dalsze prawa dla swoich członków.
Grunt może być również przyznany PZD na własność.
Ciekawą kwestią jest własność budynków i innych części składowych nieruchomości – otóż w zakresie instalacji i budynków części wspólnej ogródków działkowych- należą one do PZD (niezależnie od tego czy jest właścicielem gruntu). Jeśli chodzi natomiast o własność nasadzeń, urządzeń i obiektów znajdujących się na działce, wykonanych lub nabytych ze środków finansowych użytkownika działki, stanowią jego własność.
Na czym polega prawo do ogródka działkowego
Prawo do ogródka, wiąże się z wydzielonym fragmentem gruntu o powierzchni pomiędzy 300 a 500 m2. Charakter prawa może być dwojaki:
- prawo do bezpłatnego (wyłącznego) i dożywotniego używania ogródka,
- prawo dożywotniego użytkowania na gruncie kodeksu cywilnego (jeśli PZD jest właścicielem lub użytkownikiem wieczystym gruntów).
Pierwsze prawo jest konstrukcją swoistą dla ustawy o rodzinnych ogródkach działkowych- nie jest umową nazwaną kodeksu cywilnego.
W obydwu przypadkach prawo takie jest niezbywalne- co oznacza, że nie można go sprzedać, ani nie podlega ogólnym zasadom dziedziczenia.
Przepisy ustawy nie przewidują możliwości wykupienia ogródka działkowego na własność.
Prawa wskazane powyżej mogą być ujawnione w księdze wieczystej nieruchomości na wniosek członka PZD- wniosek jest zwolniony z opłat.
Wygaśnięcie prawa do ogródka
Wygaśnięcie prawa do ogródka działkowego następuje w zasadzie wyłącznie z powodu śmierci osoby uprawnionej. Z uwagi na brak ogólnych zasad dziedziczenia prawa stosuje się normy wskazane w ustawie o ogródkach działkowych.
Zgodnie z nimi, w razie wygaśnięcia prawa użytkowania działki na skutek śmierci członka, przy przydziale użytkowanej przez niego działki pierwszeństwo mają jego osoby bliskie użytkujące z nim wspólnie działkę. Norma ta odnosi się więc nie tyle do członków rodziny, co do osób bliskich (a więc także żyjących w nieformalnym związku) – warunkiem jest wspólne użytkowanie działki.
Prawo do ogródka nie może przysługiwać kilku osobom (nie czyni się wyjątku nawet dla małżeństwa).
Stąd najczęściej po śmierci osoby uprawnionej, prawo przejmuje (po zgłoszeniu się do PZD) jego małżonek- choć nie wynika to wprost z ustawy.
Problematyczna jest sytuacja, w której po prawo zgłosi się kilka osób. W odróżnieniu od np. praw spółdzielczych, wybór osoby, której będzie przysługiwać prawo do ogródka, nie należy ani do zgłaszających się, ani do sądu (przynajmniej w pierwszej kolejności) – a do Polskiego Związku Działkowców, który w oparciu o statut dokonuje wyboru osoby, której przyznane zostanie prawo.
W przypadku wyczerpania ścieżki wewnątrz PZD – zainteresowanym przysługuje droga sądowa- w sądzie powszechnym.
Czy ogródki zmienią właścicieli
REKLAMA
W sejmie złożono niedawno projekt ustawy uwłaszczającej działkowców na gruntach przez nich użytkowanych (na podobnych zasadach jak w przypadku spółdzielni mieszkaniowych). Projekt autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości, nie może jednak liczyć na poparcie rządzącej koalicji i to nie tylko ze względu różnice polityczne.
Na (przesądzone w zasadzie) odrzucenie projektu wpływają dwa podstawowe czynniki. Po pierwsze Polski Związek Działkowców jest odrębnym podmiotem prawa- podobnie jak spółdzielnie mieszkaniowe. Tym samym bezpłatne (lub za minimalną opłatą) przekazanie ich własności (lub prawa) innym podmiotom może być uznane za niezgodne z Konstytucją – znów, podobnie jak w przypadku wykupu mieszkań spółdzielczych za złotówkę. Raczej nie należy się spodziewać, że Trybunał orzekł by inaczej.
Po drugie- niejasny jest status prawny wielu gruntów należących do PZD- o ile nie było by problemu w przypadku gruntów stanowiących jego własność lub użytkowanie wieczyste – o tyle w zasadzie niemożliwe (na gruncie obecnego kodeksu cywilnego) przyznanie im własności (czy użytkowania wieczystego) w przypadku, w którym PZD jest jedynie użytkownikiem gruntu.
Mając powyższe na uwadze – można zakładać, że projekt nie zostanie uchwalony.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.