Ostre hamowanie w budownictwie? Statystyki budowlane GUNB nie pozostawiają złudzeń, ale…

REKLAMA
REKLAMA
Coraz mniej pozwoleń na budowę
Od przystąpienia do Unii Europejskiej pozwoleń na budowę w naszym kraju nie było tak mało jak w 2023 r. – wynika z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Czy branżę budowlaną czeka ostre hamowanie? Niekoniecznie. Eksperci portalu GetHome.pl uspokajają, że w ręku inwestorów jest dużo niewykorzystanych pozwoleń, które uzyskali w poprzednich latach.
REKLAMA

Pozwolenia budowlane w 2023
Źródło zewnętrzne
REKLAMA
Wprawdzie obecna lista obiektów, na budowę których trzeba uzyskać pozwolenie, jest znacznie mniejsza niż wówczas. Nie zmienia to jednak faktu, że potężne tąpnięcie w ostatnich dwóch latach może wywoływać niepokój nie tylko wśród budowlanych firm wykonawczych, ale także m.in. producentów materiałów budowlanych i wyposażeniowych. Pozwolenia na budowę są bowiem powszechnie uznawane za papierek lakmusowy przyszłej koniunktury w budownictwie.
Z danych GUNB wynika, że największe hamowanie grozi mieszkaniówce, na którą przypadało przeszło 60% wszystkich pozwoleń oraz objętych nimi obiektów. I tak, na podstawie wydanych w 2023 r. pozwoleń na budowę i zgłoszeń budowy będzie mogło powstać ok. 91,5 tys. domów jednorodzinnych. Rok wcześniej pozwolenia i zgłoszenia obejmowały blisko 117,9 3 tys. takich domów. Ich liczba spadła więc o 22%, a w ciągu dwóch lat – aż o 40%! Z kolei deweloperzy uzyskali ponad 4,9 tys. pozwoleń na budowę ok. 13,3 tys. budynków wielorodzinnych. Powstanie ich więc o 15% mniej niż na podstawie pozwoleń wydanych rok wcześniej.

Pozwolenia budowlane w 2023 - budynki mieszkalne
Źródło zewnętrzne
Niewykorzystane pozwolenia czekają
REKLAMA
Marek Wielgo nie wyklucza, że mimo tak potężnego spadku pozwoleń na budowę budynków mieszkalnych, już ten rok może przynieść poprawę koniunktury w mieszkaniówce, czyli wzrost liczby rozpoczynanych mieszkań. Jest to możliwe, gdyż – jak wynika z danych GUS – inwestorzy dysponują ogromnym zapasem niewykorzystanych pozwoleń na budowę. W poprzednich dwóch latach do rozpoczynania budów skutecznie zniechęcały bowiem inwestorów drożejące materiały budowlane, drogie kredyty oraz niepewna sytuacja gospodarcza.
– W tym roku sytuacja diametralnie się zmieniła. Cieszyć może spadek inflacji i spodziewana poprawa kondycji naszej gospodarki, choć wciąż może niepokoić wojna za naszą wschodnią granicą – komentuje Marek Wielgo. I dodaje, że już od kilku miesięcy widoczny jest wzrost aktywności inwestycyjnej firm deweloperskich. Inwestorów, którzy wstrzymali budowę domów jednorodzinnych, do jej „odmrożenia” może zachęcić w tym roku spadek cen wielu materiałów budowlanych.

Pozwolenia budowlane w 2023 - pozwolenie i rozpoczęte
Źródło zewnętrzne
Czeka nas klęska urodzaju?
A jakie są prognozy dla innych sektorów budownictwa? Według GUNB, aż o 21% zmniejszyła się w ubiegłym roku liczba planowanych rurociągów, linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych, a o 11% - budynków użyteczności publicznej. Ponadto GUNB odnotował 4% spadek w pozwoleniach na budowę budynków gospodarczo-inwentarskich. Z kolei budynków przemysłowych i magazynowych oraz infrastruktury transportu (m.in. dróg, mostów czy torów) powstanie o 2% mniej.
Z drugiej strony, optymizmem może napawać niedawna decyzja Komisji Europejskiej o odblokowaniu 137 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i funduszy z polityki spójności. Może się okazać, że większym zagrożeniem dla branży budowlanej będzie „klęska urodzaju”, czyli spiętrzenie w krótkim czasie wielu inwestycji, w tym mieszkaniowych, drogowych, kolejowych, termomodernizacyjnych czy energetycznych.

Pozwolenia budowlane w 2023 - wszystkie obiekty
Źródło zewnętrzne
A jak tego typu sygnały z rynku oceniają same przedsiębiorstwa budowlane? W badaniach dotyczących ogólnego klimatu koniunktury wciąż przeważają w tej branży pesymiści. W lutym wskaźnik był na poziomie minus 5,5, choć należy zauważyć, że rok temu wynosił minus 20,4. Nastąpiła więc znacząca poprawa nastrojów. GUS zwraca uwagę, że niemal trzy na 10 ankietowanych firm budowlanych spodziewa się w tym roku spadku poziomu inwestycji, a tylko 13% - wzrostu, i to raczej nieznacznego. Pozostałe liczą, że inwestycje utrzymają ubiegłoroczny poziom. Firmom budowlanym najmocniej dają się dziś we znaki wysokie koszty realizacji inwestycji, wysoka inflacja oraz niepewna sytuacja makroekonomiczna.
Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl
Zobacz także: Dom w ruinie, ale nie ma zwolnienia z PCC na pierwsze lokum
Przedsiębiorcy budowlani będą walczyć o możliwość wypłacania diet
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA