REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

ROD – Rodzinne Ogródki Działkowe – Co z nimi?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Pergola. Fot. Fotolia
Pergola. Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Czy zapis ustawy o Rodzinnych Ogródkach Działkowych (ROD) jest zgodny z Konstytucją? Sprawa z działkami może mieć duży wpływ na rynek nieruchomości oraz krajowe relacje polityczne. Dotknięci całą sytuacją są także wszyscy działkowcy. Co z tego wyniknie?

Sprawcą kolejnych już na przestrzeni lat silnych „turbulencji” wokół rodzinnych ogrodów działkowych (ROD) oraz Polskiego Związku Działkowców (PZD) jest Lech Gardocki, były prezes Sądu Najwyższego, który zarzuca ustawie z 2005 roku niezgodność z konstytucją, ze szczególnym uwzględnieniem kilkunastu jej punktów. Złożony do TK wniosek prezesa SN uderza głównie w PZD, któremu zarzuca  praktyki monopolistyczne w kwestii przydzielania działek, ale przede wszystkim faktyczne zawładnięcie gruntami Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, które będąc ich jedynymi prawowitymi właścicielami, praktycznie pozbawione są jakiejkolwiek możliwości decydowania o przeznaczeniu i przyszłości terenów zajętych przez ROD-y. Stąd też wysokie prawdopodobieństwo, że to właśnie lobbing rodzimych samorządowców był głównym czynnikiem, który zadecydował o inicjatywie ex-prezesa SN.

REKLAMA

Imponujące statystyki

REKLAMA

Statystyki dotyczące ROD-ów potwierdzają fakt nie tylko ogromnej popularności ogródków działkowych, ale przede wszystkim istnienie liczącego się, doskonale zorganizowanego ruchu społecznego w Polsce, który kolejny raz staje się jednocześnie poważnym społeczno-gospodarczym problemem. Wprawdzie idea ogródków działkowych legitymuje się niemal globalnym zasięgiem, wielonarodową genezą i historyczną wręcz tradycją, to jednak skala zjawiska w naszym kraju jest prawdziwym fenomenem. W 5 tysiącach polskich rodzinnych ogrodów znajduje się prawie milion działek. Tereny jakie zajmują ROD-y to 44 tys. hektarów, z czego istotna część to grunty świetnie korespondujące z pojęciem „inwestycyjne”, położone w najbardziej reprezentacyjnych lokalizacjach największych polskich miast.

Bez mała połowa polskich działkowców to emeryci i renciści. Jedna czwarta reprezentowana jest przez osoby wykonujące zawody robotnicze. Kilka procent to ludzie bezrobotni. Istotnym zagadnieniem, związanym z funkcjonowaniem ROD, są osoby-użytkownicy ogródków działkowych na stałe zamieszkujące na ich terenie. Wprawdzie regulamin ROD stanowczo zakazuje stałego pobytu (zamieszkiwania) na działce, ale wiadomo, że PZD wobec swoich członków preferuje raczej postawę humanitarno-opiekuńczą, aniżeli represyjną. - Problem ten, wynikający wprost z niskiej dostępności nieruchomości mieszkaniowych w Polsce, dotyczy prawdopodobnie kilku procent działkowców. Jednak w tym przypadku kilka procent może oznaczać, że w całej Polsce nawet kilkadziesiąt tysięcy osób może zamieszkiwać na działkach, a pozbawienie ich do niej prawa będzie równoznaczne z utratą dachu nad głową – podkreśla Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

W sumie więc z całą pewnością większość członków PZD to ludzie bardziej w podeszłym aniżeli średnim wieku, o niskim bądź bardzo niskim statusie majątkowym, od dłuższego czasu w stanie zawodowego spoczynku. Bardzo często działka jest ich jedynym „majątkiem”, głównym elementem życiowej satysfakcji, czymś, co ich życiu, a często jego ostatniemu etapowi nadaje główny sens.

Zobacz także: Kiedy można stracić ogródek działkowy?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W grupie siła, czyli ROD-y nietykalne

REKLAMA

Stąd też uzasadnione obawy działkowców, że wniosek Gardockiego to kolejna niebezpieczna próba odebrania ogrodów ich użytkownikom, co gorsza bez prawa odszkodowania lub zwrotu poniesionych nakładów, czy też prawa do działki w innej lokalizacji, co gwarantuje ustawa o ROD z 2005 roku. Dokładna i obszerna prezentacja poglądów działkowców w związku z oczekiwaną decyzją TK znajduje się na stronie www.pzd.pl. Obawy dotyczą głównie wprowadzenia czynszu dzierżawnego, konieczności regulacji podatków, czy też utraty praw do działki po ewentualnym niekorzystnym orzeczeniu TK, co w sumie miałoby zmusić użytkowników działek do ich porzucenia lub opuszczenia.

Do tej pory politycy jak też sami samorządowcy raczej unikali prowokowania sytuacji konfliktowych z PZD czy z samymi ROD-ami, np. w postaci podejmowania decyzji o likwidacji czy przenoszeniu ogrodów, które uznane były jako bardzo niepopularne politycznie. W czym rzecz? Chodzi o to, że milion działek nie odpowiada bynajmniej milionowi osób, ale milionowi gospodarstw domowych. Co więcej, owe gospodarstwa, choćby były jednopokoleniowe, to z działek zazwyczaj aktywnie korzystają dwa, a najczęściej trzy pokolenia tej samej rodziny, o znajomych i sąsiadach wpadających na grilla nie wspominając. Rachunek jest prosty: głęboki związek emocjonalny z rodzinnymi ogrodami działkowymi połączony z silnym poczuciem ich „własności” może dotyczyć kilku milionów Polaków, w większości pełnoletnich, a więc posiadających pełnię praw wyborczych. - To siła,  przed którą z jednej strony trudno nie poczuć respektu będąc politykiem czy samorządowcem, z drugiej zaś o sympatię której z pewnością warto zabiegać – mówi Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Klęska urodzaju, czyli 19. dzielnica     

Chyba mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że polskie miasta to pod pewnym względem miejsca dość szczególne, by nie powiedzieć dziwne. Aby nie szukać daleko najlepiej posłużyć się przykładem Warszawy.

W stolicy znajduje się około 190 ogrodów działkowych, oczywiście pod kuratelą PZD, co można określić jako swoistą „klęskę urodzaju”. Ich łączna powierzchnia przekracza, bagatela, 1200 hektarów. To tak jakby stołeczni włodarze pod działki przeznaczyli jedną osobną dzielnicę miasta. Lokalizację ponad 20-u ogrodów o imponujących jak na około centralne warunki europejskiej stolicy rozmiarach - od kilku do ponad 30-tu hektarów, można zakwalifikować jako „pierwszorzędną”. Znajdują się one w promieniu zaledwie kilku kilometrów od ścisłego centrum w najlepszych rejonach Mokotowa, Żoliborza, Grochowa, Ochoty, Woli czy Starego Wilanowa. Niektóre są czynne, niektóre nie, a inne po części. Różnią się też wyglądem zewnętrznym, który czasami przypomina dobrze zagospodarowane tereny zielone, a czasami, jak w okolicy Fortu Piłsudskiego na Mokotowie – wysypisko śmieci. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że do kompletu brakuje tylko jakiegoś kameralnego, dobrze utrzymanego ogrodu działkowego na stołecznym Placu Defilad. - Tak czy inaczej istnieje dość pilna potrzeba odpowiedzi na pytanie, czy ogródki działkowe, dostępne tylko dla własnych użytkowników enklawy o dość specyficznych jak na obecne czasy walorach estetycznych, są optymalnym jak na okoliczności XXI wieku sposobem zagospodarowania najlepszych terenów Warszawy i innych największych polskich miast – uważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Ustawa o rodzinnych ogródkach działkowych niezgodna z Konstytucją RP

Trudne relacje i duże wyzwanie

O długiej historii trudnych relacji, sporów, wzajemnych pretensji czy  braku porozumienia pomiędzy PZD a urzędnikami samorządowymi Warszawy i innych miast można by opowiadać w nieskończoność. Najbardziej jednak spektakularnym przykładem tego typu stosunków są liczące już prawie 10 lat plany przekształcenia 20 najlepiej zlokalizowanych stołecznych ogrodów działkowych w miejskie parki, których niedobór coraz bardziej daje się we znaki mieszkańcom Warszawy. - W stolicy Polski zaledwie niespełna 8 proc. powierzchni zajmują parki, czyli prawie 3 razy mniej niż w Berlinie. Niestety plany te, jak zresztą wiele innych związanych z zagospodarowaniem terenów działkowych, nie doczekały się do dziś realizacji nawet w symbolicznym stopniu – podkreśla Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com. - Trudno też orzec, czy doczekają się kiedykolwiek, czy też może te dość „egzotyczne” działkowe widoki już na zawsze staną się elementem krajobrazu najlepszych lokalizacji największych polskich miast.  

Samorządowcy zarzucają ogrodom działkowym blokadę rozwoju miast, tłumacząc to ściśle ograniczonymi możliwościami wywłaszczania działkowców, co zgodnie z ustawą o ROD może się odbyć tylko za przyzwoleniem PZD.  Postulują też od dawna przenoszenie czy też urządzanie ogrodów działkowych wyłącznie na terenach podmiejskich, cichych i ekologicznie lepiej przystosowanych dla tego rodzaju aktywności, aniżeli bezpośrednie sąsiedztwo ruchliwych miejskich arterii. Czy orzeczenie SN stanie się impulsem do stworzenia nowych przepisów o ROD, które uporządkują tę mało komfortową z różnych punktów widzenia sytuację, a jednocześnie zabezpieczą interesy milionowej rzeszy rodzimych działkowców? 

- Przed Trybunałem Konstytucyjnym, a w dalszej kolejności politykami, samorządowcami, czy wreszcie ustawodawcą stanęło poważne wyzwanie. Ostateczne rozwiązanie spornej od lat kwestii ogrodnictwa działkowego w Polsce musi w końcu nastąpić dla dobra i komfortu wszystkich zainteresowanych stron. Trzeba jednak mieć świadomość tego, że każde nieumiejętne, nieodpowiedzialne czy wręcz krzywdząco-represyjne rozstrzygnięcie tego problemu, może dla setek tysięcy rodzimych działkowców i ich rodzin stać się źródłem traumatycznej frustracji, społecznego wycofania, a w skrajnych przypadkach nieodwracalnej utraty zaufania do własnego państwa – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Przekazanie nieruchomości w formie darowizny – krok po kroku

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Będziemy budować ze słomy i konopi? Nowe, roślinne materiały budowlane jako przyszłość budownictwa?

Na Wydziale Leśnym i Technologii Drewna Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu trwają badania nad nowymi, roślinnymi materiałami budowlanymi. Ogromny potencjał odkryto w słomie i konopiach. Czy to przyszłość budownictwa?

Czy sztuczna inteligencja odbierze pracę agentom nieruchomości?

Rynek pośrednictwa nieruchomości w Polsce znajduje się nadal w fazie rozwoju, a brak obowiązku posiadania licencji wprowadzony ustawą deregulacyjną już ponad 10 lat temu z pewnością mógł mieć wpływ na gorszą jakość usług i postrzeganie zawodu agenta nieruchomości przez konsumenta. Czy AI zabierze im pracę?

Niższe stopy procentowe. Czy Polacy ruszyli po mieszkania?

Czy ostatnia obniżka stóp procentowych wpłynęła na zwiększone zainteresowanie rynkiem mieszkaniowym? Czy deweloperzy odnotowują więcej rezerwacji? Jakie nieruchomości dostępne są dziś w cenie 477 tys. zł – czyli przeciętnej wartości wnioskowanych kredytów? Gdzie konkretnie można szukać takich ofert? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Rynek wtórny wygrywa z rynkiem pierwotnym pod względem dostępności mieszkań

W lipcu używane mieszkania były tańsze od nowych w przeliczeniu na metr kwadratowy. Wzrosła nie tylko podaż, ale i sprzedaż mieszkań.

REKLAMA

Czy deweloperzy są zadowoleni z wyników sprzedaży w pierwszym półroczu 2025 r.?

Jakie były wyniki sprzedaży firm deweloperskich w pierwszej połowie 2025 roku? Jak prezentują się podsumowania pierwszych sześciu miesięcy tego roku w zestawieniu z wynikami z 2024 roku? Jakie czynniki miały wpływ na sprzedaż mieszkań w bieżącym roku? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Uwaga na burze i silny wiatr! IMiGW wydał ostrzeżenia

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I, II i III stopnia przed burzami, silnym wiatrem, silnym deszczem z burzami oraz przed wzrostami stanów wody. Obejmują one dwie trzecie terytorium naszego kraju.

Co będzie wolno na balkonie, a czego nie?

Grill na balkonach, ciężkie doniczki na balustradach czy palenie papierosów to codzienność wielu wspólnot mieszkaniowych. Co będzie wolno na balkonie, a czego nie? Komentarz Mariusza Łubińskiego, Prezesa Zarządu Admus Sp. z o.o., firmy wyspecjalizowanej w zarządzaniu nieruchomościami, dotyczący zmiany przepisów w zakresie użytkowania balkonów i tarasów.

Wycinka drzew. W 2025 r. zmieni się ważny termin [PROJEKT]

Przedłużające się procedury związane z wycinką drzew to problem wielu właścicieli nieruchomości. Nowe przepisy mają przeciwdziałać przewlekaniu postępowań poprzez wprowadzenie nowego 60-dniowego terminu w procedurze zgłoszenia wycinki. W tym czasie organ będzie musiał przeprowadzić oględziny drzewa i zgłosić ewentualny sprzeciw.

REKLAMA

Bezpieczny kredyt 2 procent - czy program powróci?

Jakie były konsekwencje rządowego programu "Bezpieczny kredyt 2%"? Dzięki niemu wiele osób zyskało szansę na własne mieszkanie. z Drugiej strony spowodował, że ceny mieszkań wzrosły. Czy bezpieczny kredyt 2% powróci?

Dzięki nowym regulacjom w blokach będzie ciszej?

Od niemal roku obowiązują nowe przepisy dotyczące akustyki w budowanych domach i lokalach. Przyglądamy się tym regulacjom, które są rzadko opisywane.

REKLAMA