Budleja Dawida – ulubienica motyli
REKLAMA
REKLAMA
Krzew na lato
Budleja Dawida (Buddleja davidii) jest krzewem kwitnącym na pędach jednorocznych. Przycięta nisko wczesną wiosną wytwarza wiele młodych pędów, na szczycie których już od połowy czerwca pojawiają się łukowate, wygięte kwiatostanowe wiechy. Ich długość może dochodzić do ponad 30 cm. Obecnie istnieje wiele odmian budlei o różnych barwach kwiatów – białych, różowych, odcieniach fioletu. Zaraz po zakwitnięciu kwiatów nad krzewami pojawiają się grupy motyli wabionych przez intensywny zapach kwiatów. Kwitnienie trwa bardzo długo – często od połowy czerwca do października. Krzew budlei może po kilku latach osiągać wysokość do 4 m oraz podobną szerokość. Coroczne, wiosenne cięcie sprzyja powstawaniu większej ilości kwiatów.
REKLAMA
Zobacz także: Lilia wodna (grzybień) – uprawa
Jakie miejsce wybrać dla budlei?
Optymalne dla budlei jest słoneczne, ciepłe stanowisko. Nie jest wybredna co do podłoża – poradzi sobie na przeciętnych ogrodowych glebach (od lekko kwaśnych do zasadowych). Nieźle znosi dłuższe okresy suszy. Nie przeszkadzają jej też warunki miejskie, zanieczyszczenia i upał. Przy sadzeniu budlei warto wybrać miejsce, w którym jest dużo przestrzeni, żeby krzew mógł swobodnie się rozrastać. Można też posadzić kilka krzewów obok siebie. Stworzą wtedy ciekawą i barwną w czasie kwitnienia grupę z towarzyszącą jej chmarą motyli.
Zobacz także: Jak dbać o bugenwillę?
Jak dbać o budleję?
Młode krzewy posadzone w ogrodzie mogą w pierwszych latach przemarzać. Warto wtedy osłaniać je przed mrozem, ściółkować korą. Wiosna zawsze przycinamy krzewy zdecydowanie. Dzięki temu wytworzą one nowe pędy. W sezonie wegetacyjnym warto zasilać krzewy nawozami azotowymi lub innymi mieszankami nawozowymi do roślin ogrodowych. Zasilanie spowoduje, że liście roślin zyskają zdrową, zieloną barwę, a krzew wytworzy dużo kwiatów. Kwiaty, które przekwitły usuwamy, dzięki czemu krzew będzie wytwarzał kolejne pąki.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.