REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

ZUS czy akcje?

Subskrybuj nas na Youtube
Pieniądze Fot. Fotolia
Pieniądze Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Wybór pomiędzy akcjami a ZUS-em wydaje się być dość oczywisty. Emerytury kapitałowe zapewniają większą stopę zwrotu z wpłaconym pieniędzy do systemu. Przeciwnicy OFE wskazują, że na akcjach nie można zarobić więcej niż wynosi wzrost PKB. Co wobec tego wybrać?

Czy PKB ogranicza akcje?

Skąd bierze się pomysł, że zarobek na akcjach ograniczony jest długookresowo przez wzrost gospodarczy? Wynika to z prostego rozumowania, odwołującego się do tego, czym jest dochód w gospodarce. Otóż na PKB można patrzeć jako na sumę dochodów z pracy i kapitału, czyli płac i (szeroko pojętych) zysków przedsiębiorstw. Ponieważ w długim okresie stosunek wynagrodzenia pracy i kapitału jest dość stabilny, wynagrodzenie kapitału rośnie tak jak łączny dochód w gospodarce. Z tego faktu wyprowadza się fałszywy wniosek, że stopa zwrotu z kapitału akcyjnego też jest ograniczona przez PKB.

REKLAMA

REKLAMA

Od tego wniosku jest już zaś prosta droga do obrony ZUS-u: ponieważ wypłaty z państwowego zakładu zależą od przyszłych wpływów ze składek, nie ma powodów, by były niższe niż emerytury z filaru kapitałowego. Ich wysokość jest bowiem także powiązana z PKB – wraz z dochodem narodowym proporcjonalnie rosną wpływy z podatku od wynagrodzeń, który jest głównym źródłem dochodów ZUS. Ponadto ze względu na brak opłat za zarządzanie ZUS przyniesie przyszłym emerytom nawet więcej. Do takiej konkluzji dochodzi dr Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze: „w długim okresie można oczekiwać nieznacznie niższej stopy zwrotu z OFE niż z ZUS”.

Zobacz także: Jakie inwestycje są bezpieczne i gwarantujące zysk?

Zyski przedsiębiorstw

Nawet cieszyłbym się, gdyby było to prawdą, ponieważ po obniżeniu w 2011 roku składki na OFE większość naszych emerytur będzie pochodziła od państwa. Niestety nie sposób traktować takiego twierdzenia inaczej niż jako propagandę Ministerstwa Finansów, które coraz bardziej łakomym okiem spogląda na zgromadzone w OFE środki. Akcje mogą być i przez lata były, bardziej dochodowe, niż wskazywałaby na to stopa wzrostu PKB. Jak zauważa w jednym z opracowań profesor Marek Góra: „Stopa zwrotu osiągana na rynkach finansowych może być wyższa od tempa wzrostu gospodarczego na skutek tego, że obrotowi na tych rynkach podlegają aktywa związane z bardziej dochodowymi przedsięwzięciami gospodarczymi, podczas gdy tempo wzrostu gospodarczego uwzględnia wszystkie przedsięwzięcia, także te najmniej dochodowe”.

REKLAMA

Zobacz także: Inwestycje w kruszce: fałszywe złoto – jak nie dać się oszukać?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

O ile bowiem prawdą jest, że zyski wszystkich przedsiębiorstw w długim okresie średnio rosną w tempie takim jak PKB, nie znaczy to, że nie można wybrać spośród nich podgrupy, której zyski będą rosły szybciej. Taką podgrupę stanowią właśnie przedsiębiorstwa notowane na giełdzie. Załóżmy, zgodnie z bieżącymi szacunkami ekonomistów, że cały kapitał na świecie stanowi 350% światowego PKB. Globalny rynek akcji stanowi zaś ok. 70% globalnego PKB. Oznacza to, że na akcjonariuszy spółek publicznych przypada zaledwie jedna piąta światowego kapitału. Z powodzeniem średnia stopa zwrotu z rynku akcji może być więc wyższa niż ta uzyskiwana z innych form posiadania kapitału – przez spółki niepubliczne, obligacje korporacyjne lub kredyt bankowy.

Zobacz także: IKE, którą formę wybrać?

Dlaczego jednak z czasem bardziej rentowny kapitał zarządzany przez spółki akcyjne nie wypiera zupełnie innych form udziału w przedsiębiorstwach? Z tego powodu, że tylko część zysków jest reinwestowana – reszta przeznaczana jest na konsumpcję. Ludzie często wydają dywidendy na bieżące potrzeby i sprzedają akcje w celu np. zakupu nieruchomości albo założenia własnego (niepublicznego) przedsiębiorstwa. Kapitalizacja giełd rośnie w relacji do PKB, ale jest to proces powolny i nie ma dowodów, które wskazują, że wartość akcji rośnie szybciej niż wartość całego kapitału w gospodarce. Sytuacja, w której spółki giełdowe kontrolować będą całość zgromadzonego kapitału, wcale nie staje się bliższa.

Zobacz także: Rachunek bilansujący – na czym to polega?

To samo, co o akcjach można powiedzieć o obligacjach spółek publicznych. Nie ma przeszkód, by były bardziej dochodowe niż średnia dla wszystkich instrumentów umożliwiających partycypację w zyskach przedsiębiorstw, gdyż ich udział w globalnej masie kapitału wynosi nieco ponad 20%. Nie jest oczywiście pewne, że tak będzie, gdyż instrumenty dłużne są bezpieczniejsze niż instrumenty udziałowe i z natury dają mniejszą dochodowość od średniej dla całej masy kapitału. Jednak w ramach instrumentów dłużnych można z pewnością znaleźć i takie, których dochodowość przekracza średnią.

Zobacz także: Jak poradzić sobie w czasie kryzysu finansowego?

Jak wyglądało to wcześniej?

Teoria teorią, ale spór, który się toczy, łatwo stosunkowo rozstrzygnąć, patrząc na dane historyczne. Czy rzeczywiście stopy zwrotów z akcji były ograniczone przez wzrost PKB? W latach 1900-2012 globalny PKB rósł w średnim tempie 3,8% (realnie). Stopa zwrotu z inwestycji w globalne akcje wyniosła w tym samym okresie, także w ujęciu realnym, 5%. Była więc większa o 1,2 punktu procentowego rocznie. Różnica ta byłaby jeszcze większa, gdyby usunąć inwestycyjne porażki, takie jak carska Rosja czy komunistyczne Chiny, gdzie doszło do całkowitego wywłaszczenia inwestorów. Nie mówiąc o tym, że inwestycja tylko w akcje amerykańskie przyniosłaby aż 2,5 punktu więcej niż globalny wzrost PKB.

Co ciekawe, choć brakuje dobrych danych, są świadectwa wskazujące, że również prywatne obligacje o średnim ryzyku (BAA) dają więcej niż PKB. W latach 1920-2011 ich średnia dochodowość wynosiła 7%, podczas gdy wzrost amerykańskiego PKB w tym okresie wynosił 5,75%. Różnica nie wynosi oczywiście aż 1,25 punktu procentowego, gdyż od rentowności trzeba odjąć straty wynikłe z bankructwa przedsiębiorstw, ale nie spodziewałbym się, by były one duże dla takiego poziomu ratingu (i są do pewnego stopnia niwelowane przez zyski z powodu podniesienia ratingu niektórych firm w indeksie).

Zobacz także: Czy na znanych dziełach sztuki można zarobić?

Nie dajmy się więc oszukać – stopa zwrotu w państwowym systemie emerytalnym nie jest wyższa niż na rynku finansowym. Tak może być tylko dla pierwszego pokolenia uczestników systemu. Ci, którzy prawie nic nie odkładali na emerytury, a zostali przez polityków obdarzeni tym przywilejem, wyszli na tym nadspodziewanie dobrze. Przykładowo w USA pokolenie urodzone w 1876 roku, które cieszyło się emeryturą w latach 30., uzyskało z przekazanych składek roczną stopę zwrotu na poziomie 36,5%. Kolejne generacje też nie mogły bardzo narzekać, ale odchodzące obecnie na emeryturę pokolenie urodzonych w latach 50. cieszyło się stopą zwrotu na poziomie jedynie 2,2%. Dalsze roczniki uczestniczące w państwowym systemie będą miały prawdopodobnie jeszcze gorzej. Dlatego warto myśleć o innych zabezpieczeniach, oszczędzając na emeryturę nie tylko poprzez ZUS i OFE.

Zobacz także: Konto dewizowe – czy warto je zakładać?

Maciej Bitner
Główny Ekonomista Wealth Solutions

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Podatek od nieruchomości 2026. Jakie będą nowe stawki i jak najlepiej opłacić daninę?

Podwyżki cen gazu, prądu i żywności to dopiero początek. Po waloryzacji emerytur i innych świadczeń, inflacja ponownie upomni się o swoje, tym razem poprzez wyższe opłaty za domy i mieszkania. W 2026 roku wiele gmin wykorzysta wskaźnik inflacji, by podnieść lokalne podatki. Kogo dotkną największe podwyżki i czy Twój budżet domowy wytrzyma kolejne obciążenie?

Obcokrajowcy na polskim rynku mieszkaniowym. Jak wielu z nich kupuje nieruchomości?

Jak dużo obcokrajowców kupuje nowe mieszkania w Polsce? Czy ich liczba rośnie? Jaka jest największa grupa kupujących wśród cudzoziemców? Jakimi mieszkaniami najbardziej interesują się nabywcy zza granicy? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Sprzedaż grobu – co na to polskie prawo?

W gąszczu codziennych problemów i spraw, z oczywistych względów myślimy bardziej o swoich nieruchomościach za życia, a nie tych po śmierci. W Internecie można jednak znaleźć wiele ofert sprzedaży miejsc na cmentarzu. Warto mieć świadomość, że w wielu przypadkach taka sprzedaż jest nielegalna, o czym mowa w poniższym artykule.

Nowe modele umowy najmu w parkach handlowych: limit kosztowy, indeksacja, ryczałt [Raport]

Czy umowy najmu triple-net w parkach handlowych nadal funkcjonują? Raport „Retail parks everywhere?“ przygotowany przez Avison Young ukazuje nowe modele rozliczeń między najemcą i wynajmującym: limit kosztowy, indeksacja, ryczałt.

REKLAMA

Podatek od pustostanów wzrósł niemal 30-krotnie! Sprawdź, co to oznacza dla kupujących w Katowicach

Podatek od niesprzedanych mieszkań w Katowicach wzrósł niemal 30-krotnie – z 1,19 zł do 34 zł za metr kwadratowy. Deweloperzy protestują i grożą sądem, ale ekspert uspokaja: dla kupujących zmiana nie powinna oznaczać wyższych cen.

Kredyt hipoteczny z eksperckim wsparciem – jak wybrać bezpieczne finansowanie nieruchomości

Zaciągnięcie kredytu hipotecznego to decyzja finansowa na wiele lat, która wymaga rzetelnej analizy rynku i własnych możliwości. Skorzystanie z pomocy eksperta kredytowego pozwala przejść przez cały proces sprawniej, unikając ukrytych kosztów i niekorzystnych zapisów w umowie.

Aneks w kawalerce - nie zawsze możliwy?

W przypadku najmniejszych nowych mieszkań, kwestie rozplanowania są szczególnie istotne. Chodzi m.in. o dopuszczalność aneksu kuchennego.

Dobra i zła wiara przy zasiedzeniu nieruchomości. Czym się różnią?

Czy długotrwałe korzystanie z nieruchomości może prowadzić do nabycia jej własności? Tak, dzięki instytucji zasiedzenia. Kluczową jednak kwestią, która determinuje warunki tego procesu, jest upływ okresu czasu i tego czy posiadacz działał w dobrej, czy w złej wierze. Różnica ta ma fundamentalne znaczenie dla długości okresu niezbędnego do zasiedzenia. Na czym polegają te różnice i jakie mają konsekwencje? Jak udowodnić zasiedzenie?

REKLAMA

Budownictwo mieszkaniowe w II poł. 2025 r.: mniej pozwoleń i budów, ceny mieszkań i materiałów budowlanych wyhamowały. Co dalej?

Branża budowlana wkracza w ostatni kwartał 2025 roku z umiarkowanym optymizmem. Z jednej strony dane statystyczne z pierwszych trzech kwartałów pokazują wyraźne spowolnienie – mniejszą liczbę nowych inwestycji i wydanych pozwoleń na budowę – z drugiej jednak strony pojawiają się czynniki, które mogą ożywić rynek mieszkaniowy. We wrześniu doszło do kolejnej obniżki stóp procentowych, co poprawia dostępność kredytów hipotecznych. Stabilizują się także ceny materiałów budowlanych i mieszkań.

Nowe przepisy na rynku nieruchomości: koniec z ukrywaniem cen mieszkań przez deweloperów

Dotąd wielu sprzedających kusiło atrakcyjnymi hasłami, a prawdziwe koszty ujawniało dopiero w biurze sprzedaży. Teraz prawo się zmienia, kupujący od razu zobaczą realne ceny mieszkań na stronach internetowych deweloperów.

REKLAMA