REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Przez jaki czas spłacimy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego?

Marcin Krasoń, Open Finance
Finanse Fot. Fotolia
Finanse Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Jeszcze do końca 2013 roku istnieje możliwość zaciągnięcia kredytu hipotecznego bez wkładu własnego (od 2014 roku minimalny wkład własny będzie wynosił 10%), jednak wtedy trzeba dokupić ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Ile czasu zajmie nam spłacenie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego?

Zaciągając kredyt hipoteczny bez wkładu własnego musimy ubezpieczyć jego piątą część, ale spłacać ją będziemy przez ponad 1/3 czasu.

REKLAMA

REKLAMA

Ponad 2,5 tys. zł trzeba dodatkowo zapłacić w chwili kupowania mieszkania na kredyt bez wkładu własnego. To dodatkowy koszt dla klienta w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Dla banków taka polisa jest zabezpieczeniem na wypadek problemów ze spłatą kredytu.

W zdecydowanej większości banki wymagają, by klient ubezpieczył kwotę, która wyrasta ponad 80 proc. wartości zabezpieczenia. Przykładowo: jeśli ktoś kupuje mieszkanie za 300 tys. zł i ma 40 tys. zł gotówki to musi ubezpieczyć 20 tys. zł (80 proc. z 300 tys. zł to 240 tys. zł), ale już ktoś zadłużający się bez wkładu własnego do ubezpieczenia ma 60 tys. zł. Najczęściej banki pobierają składkę ubezpieczeniową raz na kilka lat i wynosi ona 3-4,5 proc. ubezpieczanej kwoty. To oznacza, że osoba z 40-tys. wkładem zapłaci 600-900 zł, ale już ktoś bez zapasu gotówki musi liczyć się z kosztem rzędu 1800-2700 zł. Najprościej można powiedzieć, że im kwota kredytu wyższa i wkład własny mniejszy, tym koszt ubezpieczenia większy.

Zobacz także: Restrukturyzacja kredytu, czyli co?

Klient wykupuje polisę na 3-5 lat, a po tym okresie bank na nowo przeprowadza badanie aktualnego LtV (stosunek kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia). Niestety, konstrukcja kredytu z ratą równą (a takie rozwiązanie jest w Polsce zdecydowanie najpopularniejsze) jest taka, że w początkowym okresie zdecydowaną większość raty stanowi część odsetkowa, a kapitału spłacamy niewiele.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także: Remont mieszkania: kredyt gotówkowy czy pożyczka hipoteczna

Przy aktualnych stawkach oprocentowania (marża 1,7 p.p. plus WIBOR 3 proc.) oznacza to, że ponad 75 proc. pierwszej raty stanowią odsetki. A to i tak komfortowa sytuacja, bo jeszcze w wakacje ubiegłego roku, przed rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych odsetek ów wynosił 87 proc. Z każdym miesiącem kredytobiorca spłaca więcej kapitału, a mniej odsetek, dla kredytu z oprocentowaniem 4,7 proc. dwie części raty zrównują się po 15 latach.

Zobacz także: Konto dewizowe – czy warto je zakładać?

REKLAMA

Każda złotówka spłaconego kapitału pomniejsza nam kwotę, którą musimy jeszcze bankowi oddać. Jest to jednak proces długotrwały i choć gdy zadłużamy się na 100 proc. wartości nieruchomości, brakujące 20 proc. niskiego wkładu stanowi jedną piątą łącznej kwoty kredytu, to w przypadku kredytu na 30 lat spłacać to będziemy ponad 10 lat, czyli jedną trzecią okresu kredytowania. A to i tak dzięki spadkom stóp procentowych, bo przy stawkach WIBOR z lata 2012 r. byłoby to 12 lat i pięć miesięcy. Im oprocentowanie kredytu wyższe, tym okres spłaty tych pierwszych 20 proc. trwa dłużej. Dla hipotetycznego kredytu na 10 proc. byłoby to 15 lat i osiem miesięcy.

Skupmy się jednak na aktualnych realiach polskiego rynku kredytów mieszkaniowych, czyli bierzemy pod uwagę kredyt z oprocentowaniem 4,7 proc. na 30 lat na kwotę 300 tys. zł bez wkładu własnego. Przyjmijmy, że bank co trzy lata pobiera składkę ubezpieczeniową w wysokości 3,5 proc. kwoty ponad 80 proc. LtV. W dniu zaciągania kredytu trzeba więc liczyć się z dodatkowym kosztem na poziomie 2,1 tys. zł z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Po trzech latach bank zweryfikuje aktualny stan zadłużenia (285,3 tys. zł) i pobierze składkę na kolejne trzy lata, tym razem w kwocie 1586 zł. Po sześciu latach od zaciągnięcia kredytu do spłacenia pozostanie nadal 268,4 tys. zł, a koszt z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wyniesie 994 zł. Po dziewięciu latach do ubezpieczenia pozostanie już tylko 8,9 tys. zł (stan zadłużenia 248,9 tys. zł), i w końcu po 10 latach i 3 miesiącach aktualne LtV zejdzie poniżej 80 proc., a klient uwolni się od składek ubezpieczeniowych. Łącznie przez te lata poniesie dodatkowy koszt prawie 5 tys. zł. Uśredniając oznacza to, że miesięcznie ubezpieczenie takie kosztowało kredytobiorcę ponad 40 zł miesięcznie.

Zobacz także: Inwestycje w fundusze – o czym warto pamiętać?

Podany sposób naliczania ubezpieczenia jest najczęściej stosowanym na rynku, ale nie brakuje też innych rozwiązań. Są banki, które do czasu spłaty odpowiedniej części kredytu podnoszą klientowi marżę kredytową, inne zaś naliczają składkę ubezpieczeniową każdego miesiąca.

Zobacz także: IKE, którą formę wybrać?

Bardziej skomplikowaną sytuację mają osoby spłacające kredyty walutowe, bo tu wiele zależy od podejścia banku. Część instytucji liczy aktualne LtV wg stanu zadłużenia w złotych, a inne w walucie kredytu. W sytuacji, gdy kurs waluty jest znacznie powyżej początkowego, metoda pierwsza jest dla klientów znacznie mniej korzystna. Dla osoby, która w 2007 r. zaciągnęła kredyt we franku różnica w składce w zależności od sposobu jej liczenia może wynosić kilkaset procent.

Zdecydowana większość banków oferuje niższe oprocentowanie osobom zaciągającym kredyt hipoteczny z niższym LtV, bank płaci w ten sposób za bezpieczeństwo, bo kredyt z wkładem własnym jest dla niego mniej ryzykowny. Jest to dla klienta dodatkowy motywator do zebrania gotówki zanim zapadnie decyzja o zadłużeniu się.

Zobacz także: Kredyt gotówkowy – na co zwracać uwagę podczas jego zaciągania?

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Ile kosztuje trzypokojowe mieszkanie od dewelopera?

Ile trzeba mieć na trzypokojowe mieszkania od dewelopera? Gdzie kupimy najtaniej, a gdzie nieruchomości są najdroższe? W jakich przypadkach można liczyć na rabat? 

Palenie drewnem kawałkowym się opłaca. Piece, kominki i inne nowoczesne urządzenia zduńskie tanio i efektywnie ogrzewają mieszkania

Drewno kawałkowe należy do odnawialnych źródeł energii (OZE), co czyni je jednym z bardziej ekologicznych i przyjaznych środowisku paliw. Urządzenia zduńskie, w których można palić drewnem (takie jak piece, kominki, kuchnie kaflowe czy piece akumulacyjne) od lat cieszą się uznaniem, a ich zastosowanie we współczesnym budownictwie stale rośnie. Nowoczesne zduństwo to harmonijne połączenie tradycyjnych metod rzemieślniczych z innowacyjnymi technologiami oraz współczesnymi materiałami. Takie podejście oferuje liczne zalety, dzięki którym cieszy się coraz większym uznaniem we współczesnym świecie. Jakie są główne zalety tych urządzeń oraz ich rola w świetle wymagań technicznych WT2021? 

Wynajem krótkoterminowy w Polsce - jakie zmiany czekają najemców i wynajmujących. Jakie ograniczenia stosuje się w Europie?

Najem krótkoterminowy stał się w ostatnich latach jedną z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi rynku nieruchomości. Branża mierzy się jednak z różnymi wyzwaniami, a pomysły ich rozwiązania wywołują falę komentarzy – choćby ostatnio wokół wypowiedzi Pani Minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz związanej z potrzebami wprowadzenia zmian w tym obszarze.

Czy ziemię rolną może kupić tylko rolnik?

Czy ziemię rolną może kupić tylko rolnik? Kto może kupić ziemię rolną? Jakich formalności należy dopełnić? Czy na ziemi rolnej można wybudować dom? 

REKLAMA

Umowa kredytowa w dolarach lub euro. Czy można ją unieważnić?

Jeśli mówimy o kredytach w obcej walucie, to najczęściej myślimy o kredytach frankowych. Ale jest wielu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty indeksowane lub denominowane do innych walut, takich jak dolar amerykański czy euro. Oni również mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej i m.in. domagać się ustalenia nieważności swoich umów kredytowych.

Jeżeli nie dopełnisz tych obowiązków, w przypadku pożaru, ubezpieczyciel nie wypłaci Ci odszkodowania. Obowiązek cyklicznych przeglądów kominiarskich i czyszczenia przewodów kominowych

Na każdym właścicielu i zarządcy nieruchomości ciąży obowiązek cyklicznych przeglądów kominiarskich oraz czyszczenia przewodów kominowych dymowych, spalinowych i wentylacyjnych. Niedopełnienie powyższych obowiązków to nie tylko ryzyko mandatu, ale również zagrożenie dla życia mieszkańców budynku oraz ryzyko utraty całego dobytku, w przypadku dojścia do pożaru spowodowanego niewłaściwym stanem technicznym przewodów kominowych. 

Wojna nerwów między sprzedającymi a kupującymi mieszkania przybiera na sile. A co z cenami, czy wskutek tego mocno ruszą w dół

Sprzedaż mieszkań na rynku wtórnym spada wolniej niż na rynku deweloperskim. Klienci wolą mieszkanie gotowe do zamieszkania, najlepiej z garażem. Ale i tu trwa wojna nerwów – między chcącymi sprzedać nieruhomoć szybko a stawiającymi na kupno po jak najniższej cenie.

Studenci z zagranicy ratują rynek najmu mieszkań w wielu miastach, zwłaszcza w tych, które niekoniecznie są metropoliami

Wzrost liczby studentów z innych krajów sprawił, że łączna liczba osób studiujących w Polsce przestała spadać. Dane GUS potwierdzają, że wzrost udziału zagranicznych studentów jest bardzo widoczny. W niektórych województwach stanowią oni ponad 10% wszystkich studiujących. 

REKLAMA

Budownictwo: rok 2024 jednym z najtrudniejszych od 20 lat

Budownictwo wyhamowało. Rok 2024 jest jednym z najtrudniejszych dla branży od 20 lat. Co jest powodem kryzysu i z jakich rozwiązań można skorzystać? Jak przyczynił się do tego problem z kredytem na start?

Nadchodzi dobry czas na kupno mieszkania w atrakcyjnej cenie, jeszcze przed końcem 2024 roku

Teraz to kupujący będą częściej rozdawać karty i mocniej negocjować cenę, wynika z prognoz ekspertów rynku nieruchomości dotyczących czwartego kwartału 2024 roku. Do końca roku liczba ogłoszeń powinna jeszcze wzrosnąć, co daje więcej szans na zakup atrakcyjnego cenowo i lokalizacyjnie mieszkania.

REKLAMA