REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

OFE – krótki przewodnik po najważniejszych zagadnieniach

Subskrybuj nas na Youtube
Finanse Fot. Fotolia
Finanse Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Otwarty Fundusz Emerytalny, czyli OFE pozwala zaoszczędzić na emeryturę więcej niż ZUS. Jednak OFE jest rozwiązaniem mniej korzystnym dla polskiej gospodarki, powstają pomysły o częściowej likwidacji funduszy, a docelowo mają zniknąć one na stałe. Co oferuje nam OFE, a co ZUS?

OFE czy ZUS?

Dyskusję o OFE trzeba zacząć właśnie od tego pytania. Jeśli bowiem okazałoby się, że każda złotówka odłożona na ZUS przekłada się na większą przyszłą emeryturę niż taka sama kwota powierzona funduszom emerytalnym, zwolennicy OFE straciliby najbardziej podstawowy argument. Tak jednak nie jest. Przez 13 lat funkcjonowania OFE fundusze pomnażały środki swoich klientów średnio w tempie 9,2% rocznie. Indeksacja na indywidualnych kontach w ZUS w tym samym czasie wyniosła średnio 7,5% w skali roku (zakładając, że w 2012 będzie taka jak średnio w poprzednich 12 latach; dokładną wartość za miniony rok poznamy dopiero w czerwcu). Różnica 1,6% rocznie na korzyść OFE może nie wydawać się duża, jednak w skali czterdziestu pięciu lat powoduje, że każda złotówka odkładana przez ten czas w OFE będzie dwa razy więcej warta niż ta odprowadzana do ZUS. Spodziewany spadek tempa indeksacji w ZUS z czasem jeszcze pogłębi różnicę w stopach zwrotu.

REKLAMA

REKLAMA

Zobacz także: Waloryzacja świadczeń 2013 – emerytury, renty i dodatki

Co jest bezpieczniejsze?

Częstym argumentem przeciwko OFE jest to, że środki zgromadzone w funduszach inwestowane są w ryzykowne aktywa. Miałoby to odbywać się ze stratą dla bezpieczeństwa świadczeń przyszłych emerytów. Takie stawianie sprawy nie jest uczciwe. Ryzykowne instrumenty są konieczne, jeśli chcemy, by fundusze wypracowały godziwe zyski. W długim okresie (a na emeryturę większość z nas będzie oszczędzać przez co najmniej 40 lat) zdywersyfikowany portfel akcji i obligacji prawie na pewno da przyzwoicie zarobić – tak przynajmniej wskazuje doświadczenie ostatnich dwustu lat na rynkach finansowych.

Zobacz także: Czym różni się IKE od IKZE?

REKLAMA

Z drugiej strony zapisy na kontach w ZUS tylko z pozoru wydają się bezpieczniejsze. Cóż bowiem stanie na przeszkodzie przyszłym rządom zmienić za pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat ustawę o ubezpieczeniach społecznych tak, by ograniczyć wysokość zobowiązań państwa? Na pewno będzie to o wiele prostsze niż wyparcie się obligacji skarbowych, które posiadają w portfelach OFE.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także: Czym jest III filar?

Co z osobami po 50. roku życia?

Przy okazji dyskusji o bezpieczeństwie oszczędzania na emeryturę poprzez OFE często podnosi się argument, że inwestycje w ryzykowne instrumenty nie są odpowiednie dla osób w wieku przedemerytalnym. Mówi się, że takie osoby są narażone na sytuację, w której tuż przed odejściem na emeryturę krach giełdowy zabierze im znaczną część oszczędności. W związku z tym w kręgach rządowych popularny jest pomysł przekierowania środków osób po pięćdziesiątym roku życia do ZUS.

Moim zdaniem, z punktu widzenia przyszłych emerytów jest to bardzo złe rozwiązanie. Przede wszystkim nie jest prawdą, że opłaca się tuż przed emeryturą obniżać ryzyko inwestycyjne. W długoterminowym oszczędzaniu chodzi bowiem o to, by nasze pieniądze jak najwięcej czasu spędziły ulokowane w ryzykownych instrumentach; gdy raz wejdziemy w akcje, warto je trzymać jak najdłużej – wtedy ryzyko jest najmniejsze. Wycofanie się zaś z inwestycji w akcje po 30 zamiast po 40 latach jest fatalnym pomysłem, zwiększającym szanse wyjścia ze stratą. Zupełnie inną kwestią są nowe składki: to, co wpłacamy do funduszu na 10 lat przed emeryturą, nie powinno już być ryzykownie inwestowane. Dlatego dobrym pomysłem jest dostosowanie alokacji do wieku, ale tylko w odniesieniu do nowych składek.

Zobacz także: Kalendarz domowych wydatków – jak go stworzyć?

Wysokość opłat w OFE

I tak, i nie. Zwłaszcza na początku reformy fundusze pobierały zdecydowanie zbyt wysoką opłatę wstępną (dystrybucyjną). Jednak opłaty za zarządzanie są znacznie niższe niż w klasycznych funduszach inwestycyjnych. PTE pobierają z tego tytułu ok. 0,3% rocznie, podczas gdy typowy fundusz inwestycyjny żąda rocznej opłaty na poziomie 2%. Nieuprawnione jest jednak zupełnie porównywanie opłat pobieranych przez zarządców OFE z kosztami funkcjonowania ZUS. Ten ostatni bowiem zajmuje się wyłącznie ewidencjonowaniem i administracją, zaś zarządzający funduszami wybierają, a później nadzorują spółki giełdowe, co przynosi nie tylko korzyści posiadaczom akcji, ale i całej gospodarce. Z przerzucania papierów przez ZUS żadnych dodatkowych profitów nie ma.

Zobacz także: Losowanie OFE – do kiedy mamy czas

Wpływ OFE na dług publiczny

Trudno jest znaleźć argumenty, że ZUS jest dla przyszłych emerytów lepszy niż OFE. Główny ciężar retoryki rządu leży jednak zupełnie gdzie indziej. OFE przedstawiane są jako główny winowajca przyrostu długu publicznego w Polsce. Mówi się, że ponieważ składka na ZUS nie pokrywa bieżących emerytur, rząd z tego powodu musi do nich dopłacać, co owocuje zadłużaniem państwa. Gdyby całość składki emerytalnej trafiała do ZUS, nie byłoby takiej potrzeby.

Nie sposób zaprzeczyć powyższemu rozumowaniu – coroczne odprowadzanie składek na OFE jest istotnym ciężarem dla finansów publicznych. Nie jest to jednak jedyny wydatek budżetowy – w pewnym sensie wszystko, na co państwo wydaje pieniądze, generuje dług publiczny, jeśli tylko wydatki przekraczają dochody. Jeżeli uważamy, że dalszy wzrost długu publicznego jest niekorzystny, powinniśmy przemyśleć wysokość każdej pozycji w wydatkach budżetowych. Elementem tego procesu powinno być także zastanowienie się nad sensownością składki na OFE.

Zobacz także: Kantory internetowe zyskują na popularności

Ile z tego dostaniemy?

Jak powiedzieliśmy, główną motywacją dla zbierania na emeryturę w filarze kapitałowym są wyższe stopy zwrotu, a więc wyższe świadczenia. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że w 2060 roku łączna emerytura ma wynieść w Polsce 22% ostatniego wynagrodzenia. Tak długoterminowe prognozy obciążone są oczywiście sporym błędem, jednak widać wyraźnie, że przyszłe świadczenia, ze względu na pogarszającą się w Polsce sytuację demograficzną, będą niskie. Jeżeli postawimy wyłącznie na ZUS, będą jeszcze niższe. Pytanie więc jest następujące: czy uważamy, że koszty starzenia się społeczeństwa powinniśmy ponosić już teraz, czy też przerzucimy je w całości na kolejne pokolenie? Moim zdaniem, międzygeneracyjna sprawiedliwość wymaga od pokoleń podzielenia się kosztami, a nie obciążania nimi wyłącznie najmłodszych.

Zobacz także: Elixir – sesje bankowe i godziny przelewów

Wypłacać środki z OFE?

Mniej istotne pytania, pojawiające się wokół sprawy funduszy emerytalnych, trzeba rozważać w kontekście ogólnej sensowności budowy systemu kapitałowego w Polsce. Takim pytaniem jest na przykład kwestia wypłat emerytur. Alternatywy są dwie: albo środki trafią do ZUS, który wykorzysta je na wypłatę bieżących emerytur, albo wypłatami zajmie się prywatny sektor ubezpieczeniowy. Z punktu widzenia przyszłych emerytów to drugie rozwiązanie jest korzystniejsze. Całość środków nie jest przecież wypłacana od razu – w pierwszym roku trafi do nich niewielka część aktywów, reszta będzie mogła nadal być inwestowana, co przełoży się na większe emerytury. Rozwiązanie z udziałem ZUS jest zaś korzystniejsze dla budżetu państwa z tych samych powodów – sektor publiczny dostanie od emerytów darmowy kredyt.

Zobacz także: Ekologiczne domy pozwolą na oszczędności

Zgoda na wypłatę przez ZUS miałaby jednak inne niekorzystne konsekwencje poza utraconymi odsetkami. Zamazana zostałaby granica między kapitałową a repartycyjną (zusowską) częścią systemu emerytalnego. Tę granicę zaś trzeba wyraźnie podkreślać, gdyż jest to ważny element obrony funduszy emerytalnych przed zakusami rządu. Warto z góry zabezpieczyć się przed argumentem, że skoro i tak środki OFE trafią do ZUS, to może warto, by stało się to nieco wcześniej. Pójście w tę stronę może doprowadzić do stopniowej nacjonalizacji OFE.

Zobacz także: Jak spłacić nadmierne zadłużenie?

OFE w wersji dobrowolnej?

Dobrowolność OFE dla wielu jest bardzo kuszącym pomysłem. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, by system emerytalny był dobrowolny. Jednak pełna dobrowolność jest niemożliwa do osiągnięcia, jeżeli chcemy, by zobowiązania wobec obecnych emerytów były honorowane. Z kolei niezamożna osoba, która płaci już składkę na ZUS, nie ma zbyt wiele wolnych środków, by dodatkowo oszczędzić na emeryturę. Dobrowolność oszczędzania w takiej sytuacji byłaby poważnym wyzwaniem, wymagającym dużej odpowiedzialności zarówno ze strony rządu, jak i obywateli. Trudno mi uwierzyć, że Ci, którzy ją popierają, a jednocześnie chcą likwidacji OFE, są w swoim myśleniu konsekwentni. I OFE, i dobrowolne oszczędzanie wymagają bowiem sporych wyrzeczeń. Należy więc być ostrożnym i podejrzewać, że głównym celem „dobrowolności” OFE jest przejęcie ich aktywów przez ZUS.

Zobacz także: Inwestowanie pożyczonych pieniędzy w nieruchomości

Maciej Bitner
Główny Ekonomista Wealth Solutions

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowe obowiązki dla wszystkich właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba będzie się z nich wywiązać? Lepiej nie odkładać tego na ostatnią chwilę by nie przepłacić

Przepisy wprowadziły nowe obowiązki m.in. dla właścicieli mieszkań. Do kiedy trzeba się z nich wywiązać? Warto znać termin, by nie dokonywać zmian na ostatnią chwilę i nie narażać się na konieczność korzystania z zawyżonych cen.

Młodzi nie chcą oszczędzać na własne mieszkanie! Stare zachęty nie działają, a nowe?

Pod koniec września 2025 r. na Kontach Mieszkaniowych w trzech bankach oszczędzało łącznie tylko ok. 6,7 tys. osób. Co gorsza – jak oceniają eksperci portalu GetHome.pl – program uruchomiony przez poprzedni rząd gaśnie. Czy ożywią go zmiany w warunkach oszczędzania, które zaczną obowiązywać od stycznia 2026 r.?

Gdy służebność drogi koniecznej staje się luksusem... Sąd Najwyższy precyzuje pojęcie nieruchomości i granice niezbędnego dostępu

W obliczu narastających konfliktów sąsiedzkich i zawiłości prawnych związanych z dostępem do drogi publicznej, Sąd Najwyższy ponownie pochylił się nad instytucją służebności drogi koniecznej. Choć sprawa, której dotyczy najnowsze orzeczenie z 29 września 2025 roku (sygn. I CSK 2324/24), zakończyła się odmową przyjęcia skargi kasacyjnej, to uzasadnienie postanowienia rzuca nowe światło na kluczowe aspekty tego zagadnienia: pojęcie nieruchomości w sensie prawnym oraz rygorystyczne podejście do oceny niezbędności ustanowienia służebności. Wskazuje to, że nie każda trudność komunikacyjna uzasadnia ingerencję w prawo własności sąsiada, a właściciel nieruchomości musi najpierw wykazać, że podjęcie działań we własnym zakresie jest ekonomicznie nieracjonalne.

Sąd Najwyższy rozstrzyga dylemat: kiedy wykreślić hipotekę z księgi wieczystej, a kiedy wytaczać powództwo o uzgodnienie?

Postanowieniem z 27 marca 2025 roku Sąd Najwyższy uchylił rozstrzygnięcie sądu II instancji w sprawie dotyczącej wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej, wskazując jednocześnie na fundamentalne różnice między postępowaniem wieczystoksięgowym a powództwem o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Orzeczenie to ma kluczowe znaczenie dla praktyki obrotu nieruchomościami, szczególnie w sytuacjach, gdy ujawniają się historyczne nieprawidłowości związane z prawem własności.

REKLAMA

Balkony we wspólnocie mieszkaniowej: Kto odpowiada za ich stan? Kluczowy wyrok NSA

Problem odpowiedzialności za stan techniczny balkonów w budynkach wielorodzinnych od lat generuje spory pomiędzy właścicielami poszczególnych lokali a wspólnotami mieszkaniowymi. Czy balkon jest wyłączną własnością użytkownika, czy elementem wspólnym, za którego utrzymanie odpowiada cała wspólnota? Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w niedawnym wyroku z 23 października 2025 roku (sygn. akt II OSK 959/23) rozstrzygnął tę wątpliwość, nadając kluczowe znaczenie funkcji, jaką dany element konstrukcyjny pełni w całym obiekcie. Orzeczenie to ma fundamentalne znaczenie dla zarządzania nieruchomościami i egzekwowania obowiązków wynikających z Prawa budowlanego.

Czy najemca może sam zameldować się w wynajmowanym mieszkaniu? Wiele osób jest zaskoczonych odpowiedzią na to pytanie. Przepisy są jasne

Wynajmujesz mieszkanie i chciałbyś uchronić się przed zameldowaniem najemcy? Przepisy są w tym zakresie jasne. Niestety wiele osób ich nie zna i po fakcie bywają zaskoczone. Sprawdź, jak postępować i co możesz uregulować w umowie.

Jak sprzedać nieruchomość szybko i bez ryzyka

Każdy chce sprzedać dobrze. Nieliczni wiedzą, jak zrobić to mądrze. Sprzedaż nieruchomości to dla wielu osób najważniejsza transakcja w życiu. Właściciele chcą, by proces był szybki, bezpieczny i przyniósł satysfakcjonującą cenę. Niestety, większość ofert długo stoi na rynku. Problem nie tkwi w koniunkturze, ale w braku przygotowania i strategii.

Ceny mieszkań 2025/2026. Kupować teraz, czy czekać na przyszły rok (zmiany przepisów, tańszy kredyt)?

Wiele osób zadaje sobie pytanie: kiedy jest najlepszy czas na zakup nieruchomości. Jak wynika z najnowszych danych GUS w sierpniu br. oddano do użytkowania ogółem 15,2 tys. mieszkań, tj. o 4,0 proc. więcej niż rok wcześniej. A jak wygląda sytuacja z pozwoleniami na budowę? Jakie są prognozy cen mieszkań na 2026 rok i czy obniżenie stóp procentowych zwiększy popyt na kredyty hipoteczne, a tym samym pobudzi rynek? Czy liczba wolnych lokali będzie się zwiększać? Odpowiedź nie jest oczywista, bo za danymi kryją się procesy, które dopiero zaczną wpływać na ceny mieszkań w najbliższych latach.

REKLAMA

Stacje ładowania aut – czym są i czy trzeba od nich płacić podatek?

Stacje ładowania samochodów elektrycznych stają się coraz częstsze. Dlatego temat ich statusu prawnego zyskuje na znaczeniu – również w wyrokach sądów.

Kiedy wreszcie zmiany w obowiązku odśnieżania chodników przed posesją - trwają prace nad zniesieniem tego uciążliwego obowiązku

Chociaż zimy ostatnimi czasy są coraz mniej obfitujące w opady śniegu, to jednak zjawisko to corocznie występuje. Wówczas właściciele posesji, a także zarządcy w przypadku spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, muszą zakasać rękawy, wziąć szufle i łopaty w dłoń (lub zlecić odpłatnie takie prace), oraz odśnieżać i oczyszczać z lodu czy błota chodnik, przy którym położona jest posesja, choćby nie stanowił on ich własności, a wchodził w pas drogowy.

REKLAMA