W 2012 r. znikną depozyty antypodatkowe
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W 2012 roku klientom przyjdzie pożegnać się z depozytami anytpodatkowymi. Z opublikowanego niedawno projektu ustawy okołobudżetowej wynika, że resort finansów lada moment powróci do pomysłu wyeliminowania lokat z codzienną kapitalizacją, odłożonego na czas kampanii wyborczej. Kiedy dokładnie zakończy się omijanie 19-proc. podatku na bankowych depozytach? Można przypuszczać, że zmiany wejdą w życie w drugim kwartale 2012 roku, ponieważ obowiązuje trzymiesięczne vacatio legis.
REKLAMA
Modyfikacja zasady zaokrągleń określonej w ordynacji podatkowej spowoduje, że na nic zda się codzienna kapitalizacja lokat. Podstawa opodatkowania (naliczane przez bank odsetki) oraz podatek będą zaokrąglane nie do jednego złotego jak dotychczas, ale do jednego grosza i to w górę. Wprowadzenie zmian będzie oznaczać nie tylko wymazanie depozytów antypodatkowych z repertuaru bankowych ofert, lecz także naliczanie daniny dla fiskusa według nowych zasad od już istniejących lokat. A to oznacza, że już założone długoterminowe depozyty przyniosą o wiele niższe zyski.
Zobacz także: Polacy niechętnie zaciągają kredyty
Klient, który decyduje się dziś założyć najlepszą 12-miesięczną lokatę antypodatkową na 10 tys. zł z oprocentowaniem nominalnym 5,85 proc., po roku powinien otrzymać 602,40 zł odsetek. Zmiana zasady zaokrągleń do grosza w górę może spowodować znaczne uszczuplenie wypracowanych zysków. Wystarczy, żeby nowe przepisy weszły w życie od początku kwietnia, a zarobek będzie o prawie 74 zł niższy. Dla dwuletniej lokaty na 6 proc. oznaczałoby to różnicę aż 208,27 zł. Każdy dzień opóźnienia we wprowadzeniu zmian to większy zysk dla konsumentów. Na przykład miesięczna zwłoka resortu finansów, przy lokacie na 10 tys. zł, pozostawi nawet o 8–10 zł więcej w kieszeni klienta. Obliczenia te jasno wskazują, że zakładanie obecnie depozytów na okres dłuższych niż cztery do sześciu miesięcy prawdopodobnie okaże się chybionym pomysłem.
REKLAMA
Uszczelnienie dotychczasowej luki to kłopot nie tylko dla oszczędzających, lecz także dla co najmniej 28 instytucji finansowych, które oferują lokaty lub konta oszczędnościowe z kapitalizacją dzienną. Banki obawiają się rozgniewanych klientów i odpływu części środków. Z tego powodu wybrane instytucje powoli wycofują z oferty długoterminowe depozyty. Tak uczynił ostatnio chociażby FM Bank z roczną lokatą.
Nadchodzące zmiany to również okazja do wyróżnienia się na rynku dla co bardziej kreatywnych bankowców. I tak na przykład Idea Bank oferuje lokatę Tax Free, w której do końca lutego 2012 roku naliczane są bardzo wysokie odsetki, a potem spadają do 0,1 proc. w skali roku. W efekcie średnia stawka w całym okresie deponowania wynosi 6,1 proc. netto. W podobny mechanizm wyposażono Lokatę Turbo w Getin Online, a jeszcze niedawno rozwiązanie to stosował również FM Bank. Z kolei Meritum Bank oferuje 6- i 12-miesięczną Lokatę z Gwarancją na zmianę przepisów podatkowych. Bank deklaruje, że podniesie oprocentowanie w momencie wejścia w życie nowego sposobu zaokrągleń odsetek i podatku, tak aby zysk klientów się nie zmniejszył. Oprocentowanie półrocznego depozytu wzrośnie wtedy z 6,06 proc. do 7,6 proc., a rocznego z 5,59 proc. do 7,1 proc. Podobną lokatę oferuje Idea Bank. Można jednak oczekiwać, że kolejne instytucje zechcą wykorzystać analogiczne rozwiązania w celu zaoferowania klientom możliwość bezpodatkowego oszczędzania. Tym bardziej, że projekt zmian w ordynacji nie pozostawia już praktycznie żadnych furtek, które pozwoliłyby przechytrzyć fiskusa.
Zobacz także: Niewielkie zyski z lokat
Oczywiście na rynku wciąż pozostaną polisy lokacyjne, od których nie jest pobierany podatek. Nie należy jednak oczekiwać, że rozwiną się one równie dobrze co depozyty z kapitalizacją dzienną. Przygotowanie takiego produktu wymaga współpracy banków z ubezpieczycielami. A ci drudzy mogą nie chcieć współpracy ze względu na niską dochodowość polis lokacyjnych, ich wysoki udział w portfelach wielu towarzystw oraz konieczność dostosowania do wyższych wymogów kapitałowych, które nałoży unijna dyrektywa Solvency II. Obecnie 12 banków oferuje lokaty w formie ubezpieczenia na życie. Nawet jeśli ich liczba wzrośnie, to nie będą one w stanie zyskać popularności porównywalnej z tzw. lokatami antybelkowymi. Również ze względu na gorszą ochronę w przypadku upadłości ubezpieczyciela klient dostaje z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego 50 proc. należności, ale nie więcej niż 30 tys. euro. Tymczasem Bankowy Fundusz Gwarancyjny w całości chroni depozyty do równowartości 100 tys. euro.
Wyeliminowanie z rynku lokat antypodatkowych ma przynieść budżetowi państwa ok. 380 mln zł rocznie. Warto jednak zaznaczyć, że są to szacunki pochodzące z pierwszego projektu zmian, który ukazał się 10 lutego br. Wtedy MF szacowało udział depozytów z kapitalizacją dzienną na 13 proc. ogólnej sumy środków zgromadzonych przez gospodarstwa domowe w bankach. Można śmiało stwierdzić, że gra toczy się już o wyższą stawkę, ponieważ od dnia opublikowania pierwszego projektu lokaty antypodatkowe jeszcze bardziej rozgościły się na rynku, a saldo depozytów terminowych od tego czasu wzrosło o 25,3 mld zł (13,15 proc.) przy wzroście wszystkich oszczędności gospodarstw domowych w bankach o 21,4 mld zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.