Masz pompę ciepła i duże rachunki za prąd? Zobacz, czy nie popełniasz tych błędów!
REKLAMA
REKLAMA
Rządowe programy zachęcające do inwestowania w odnawialne źródła energii stanowiły kuszącą okazję dla wielu Polaków. Jednakże coraz częściej słychać skargi użytkowników pomp ciepła na wysokie rachunki za energię. Budzą one niepokój tych osób, które dopiero stoją przed decyzją zainstalowania takiego rozwiązania w swoim domu. Czy te obawy są uzasadnione?
REKLAMA
Według ekspertów problem często leży nie w samych pompach, lecz w błędach popełnionych przy ich doborze i instalacji. To one sprawiają, że koszty eksploatacji takich urządzeń rosną. Co zrobić, by pompa ciepła okazała się wyborem ekonomicznie uzasadnionym?
Zanim wybierzesz pompę ciepła, zrób audyt i przygotuj budynek!
Audyt energetyczny budynku, w którym będzie instalowana pompa ciepła, powinien być jednym z pierwszych kroków poprzedzających całą inwestycję. Jest bowiem niezbędny do dopasowania odpowiedniej mocy pompy.
- W przeszłości audyty energetyczne często były pomijane, ale obecnie są wymagane m.in. przy ubieganiu się o dofinansowanie. Niestety, z powodu braku profesjonalizmu audytorów i świadomości właścicieli domów wiele audytów jest przeprowadzanych online. Taki audyt jest niestety bezwartościowy i prowadzi do błędnych obliczeń. Tylko na podstawie pełnej analizy dokumentów i stanu faktycznego audytor może prawidłowo określić zapotrzebowanie na energię niezbędną do tego, aby ogrzać dom – tłumaczy Dariusz Król, Heat Pump Sales Manager w Solplanet.
Na wydajność energetyczną pompy negatywnie wpływa też brak właściwego przygotowania budynku przed jej instalacją. Choć pompę ciepła można zainstalować w każdym budynku – nie tylko w nowym, to przed jej montażem konieczne może być przeprowadzenie dodatkowej termomodernizacji. Polega ona na dostosowaniu budynku do specyfiki pracy pompy ciepła. Brak wykonania tego kroku może wiązać się z wyższymi kosztami utrzymania pompy, w tym wysokimi rachunkami za prąd i problemami natury technicznej.
Za słaba źle, za duża – jeszcze gorzej! Kilka słów o mocy pompy
Dobór mocy pompy jest kluczowym elementem planowania instalacji grzewczej. Niewłaściwie dobrana moc urządzenia może prowadzić do niekorzystnych skutków, większego zużycia prądu i skrócenia żywotności pompy.
Pompa ciepła o zbyt małej mocy nie będzie po prostu w stanie odpowiednio ogrzać budynku, nawet mimo pracy na najwyższych obrotach. W efekcie właściciele budynku mogą doświadczać problemów z temperaturą wewnątrz pomieszczeń, szczególnie w chłodniejszych miesiącach.
Zbyt duża moc pompy ciepła z kolei prowadzi do taktowania. Oznacza ono częste włączanie i wyłączanie sprężarki, co skraca jej żywotność i prowadzi do nadmiernego zużycia energii elektrycznej. Skutkuje to również wyższymi rachunkami za prąd oraz koniecznością częstszych napraw i serwisu, co generuje dodatkowe koszty.
- Wielu inwestorówu dobiera moc pompy do najniższej możliwej temperatury otoczenia lub do metrażu domu. Przy podjęciu decyzji o wyborze pompy ciepła sugeruje się wyłącznie jej mocą. Tymczasem pompę ciepła należy dopasować do rzeczywistego zapotrzebowania energetycznego budynku, biorąc pod uwagę zarówno temperatury zewnętrzne, jak i wymagania cieplne. Urządzenie dostosowujemy zatem przede wszystkim do tak zwanego punktu biwalentnego. Dzięki temu unikniemy nadmiernego zużycia energii elektrycznej i dodatkowych kosztów – dodaje Dariusz Król.
Punkt projektowy a punkt biwalentny – nie szykuj się na syberyjskie mrozy
Punkt projektowy – ustalany przez projektanta całej instalacji – to temperatura, do jakiej należy dostarczyć odpowiednią ilość energii, aby utrzymać komfort termiczny w budynku mimo niskiej temperatury otoczenia. Dobieranie mocy pompy wyłącznie do punktu projektowego jest jednak błędem, ponieważ w Polsce dni o skrajnie niskiej temperaturze zdarzają się bardzo rzadko. To właśnie dlatego moc pompy powinna być dostosowana do punktu biwalentnego. Określa on moment, w którym zapotrzebowanie na ciepło przewyższa możliwości wytworzenia energii cieplnej przez pompę ciepła. Wtedy konieczne jest uruchomienie dodatkowego źródła ciepła, na ogół grzałki elektrycznej, która stanowi kolejny ważny element mający wpływ na wydajność pomp ciepła.
Określając ten moment, specjalista bierze pod uwagę dane z lat poprzednich, informujące, jakie temperatury panowały najczęściej, uwzględnia skrajne temperatury i czas ich występowania. Wszystko po to, by znaleźć równowagę między mocą pompy wystarczającą do zaspokojenia zapotrzebowania na ciepło tak w chłodne, jak i nieco cieplejsze dni, oraz by liczba dni, podczas których potrzebne będzie wspomaganie grzałką, nie była zbyt duża.
Nie ryzykuj i nie rezygnuj z grzałki
Czy warto ryzykować, rezygnując z grzałki w pompie ciepła? Niektórzy inwestorzy tak uważają. Twierdzą, że pompa powinna efektywnie ogrzewać dom nawet wtedy, gdy na zewnątrz jest -20 stopni Celsjusza. Ale czy to prawda? W Polsce takie warunki atmosferyczne zdarzają się rzadko, zwykle przez kilka czy kilkanaście dni w ciągu całego sezonu grzewczego.
Aby ogrzać dom w tak niskich temperaturach bez użycia dodatkowego źródła ciepła, należałoby wybrać pompę o dużej mocy. Takie urządzenie będzie jednak z jednej strony pobierać znacznie więcej prądu niż grzałka, z drugiej zaś spowoduje wystąpienie w cieplejsze dni wspomnianego efektu taktowania, skracając żywotność najdroższego elementu pompy ciepła – sprężarki.
- Korzystając z grzałki dogrzewającej, można sprawić, że pompa będzie efektywniejsza i jednocześnie tańsza w eksploatacji. Grzałka jest uruchamiana tylko wtedy, gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej punktu biwalentnego, czyli momentu, kiedy zapotrzebowanie na ciepło przekracza możliwości pompy ciepła. Dzięki temu pompa ciepła może działać efektywnie przez większość czasu, zużywając mniej prądu niż pompa o większej mocy – dodaje ekspert z Solplanet.
Błędy w instalacji a koszty utrzymania pompy ciepła
Pompę ciepła można nie tylko nieprawidłowo dobrać, ale też zainstalować.
- W branży pojawiła się pilna potrzeba zwiększenia kontroli nad jakością instalacji grzewczych wykonywanych przez specjalistów zajmujących się pompami ciepła. Moim zdaniem większość z tych instalacji nie spełniłaby norm odbiorów technicznych. Brak wodoszczelnych rozdzielnic w standardzie IP65, pomijanie dławików na przewodach czy umieszczanie rozdzielnic pod rurami wodnymi to tylko niektóre z rażących zaniedbań. Poprawa standardów montażu jest niezbędna, aby zapewnić klientom skuteczność i bezpieczeństwo systemów pomp ciepła – tłumaczy Dariusz Król.
Wielu problemów techniczno-ekonomicznych związanych z pompami ciepła by w ogóle nie było, gdyby instalatorzy poświęcali na swoje zadania odpowiednią ilość czasu i uwagi. Do najczęściej popełnianych błędów należą między innymi brak wyczyszczenia całej instalacji hydraulicznej, źle dobrane miejsce instalacji pompy, błędnie dobrane średnice rur, niedopasowane lub brak filtrów przed wymiennikiem ciepła, a także nieprawidłowo zamontowana jednostka zewnętrzna.
- W ostatnich 2-3 sezonach do branży instalatorskiej dołączyło wielu nowych pracowników, niestety często bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia potrzebnego do skutecznego montażu pomp ciepła. To zjawisko przyczyniło się poniekąd do obniżenia jakości wykonywanych instalacji – mówi Dariusz Król z Solplanet.
Wzrost popytu na pompy ciepła i nieoczekiwany brak wystarczającej ich liczby na rynku skłoniły instalatorów do podejmowania ryzykownych decyzji dotyczących doboru i montażu tych urządzeń. W konsekwencji w wielu domach działają przewymiarowanie pompy i zaniedbane instalacje elektryczne, co generuje wysokie rachunki za prąd i obniża wydajność systemów grzewczych.
To nie sama pompa ciepła, a nieprawidłowe dopasowanie i montaż wpływają negatywnie na koszty jej eksploatacji. Dlatego warto zainwestować swój czas i środki we właściwy wybór urządzenia. To pozwoli cieszyć się efektywnym, ekologicznym i oszczędnym systemem grzewczym – bez rozczarowań!
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.