REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kredyty frankowe - pozwów będzie coraz więcej

Subskrybuj nas na Youtube
Kredyty frankowe - pozwów będzie coraz więcej
Kredyty frankowe - pozwów będzie coraz więcej

REKLAMA

REKLAMA

Sprawy frankowe stanowią istotną część sporów toczących się obecnie przed polskimi sądami. Ale będzie ich jeszcze więcej, zwłaszcza w przypadku spadku wartości złotego. Od złożenia pozwu do uzyskania prawomocnego wyroku mija przeważnie od kilku miesięcy do kilku lat. Wpływ na to mają banki, które podejmują działania torpedujące przebieg procesu. Część tych praktyk można ukrócić, ale sędziowie bardzo rzadko korzystają z narzędzi przyspieszających postępowanie sądowe. Sprawy frankowe mogą potrwać jeszcze około 5 lat, a na systemowe uregulowania jest już za późno, bo nie satysfakcjonowałyby żadnej ze stron. Unijne ustawodawstwo daje podstawy do tego, aby należycie chronić konsumenta w sporze z bankiem. Ale część sędziów tego nie dostrzega. Orzeczenia sądów apelacyjnych oraz Sądu Najwyższego są korzystne dla kredytobiorców.

Kredyty frankowe - droga sądowa

Kilkadziesiąt tysięcy spraw frankowych stanowi istotną część sporów, z którymi już muszą się zmierzyć polskie sądy. Ale liczba tego typu pozwów będzie rosła. Mówi się, że wyniesie przynajmniej 100 tysięcy. Dużej fali nowych spraw należy spodziewać się w przypadku spadku wartości złotego, ponieważ sytuacja ekonomiczna spłacających zobowiązania znacznie się pogorszy. Nie mając innego rozwiązania, będą szukać sprawiedliwości w sądach.

REKLAMA

REKLAMA

Niedozwolone postanowienia umowne sąd bada z urzędu

Tego typu sprawy toczą się od wielu już lat i praktycznie wszystkie kwestie prawne zostały już wyjaśnione. Umowy tzw. kredytów frankowych zawierają postanowienia niedozwolone, które sądy zobowiązane są badać z urzędu. Po ustaleniu, iż umowa zawiera klauzule niedozwolone, sędzia powinien ocenić, czy po ich wyeliminowaniu można nadal utrzymać umowę, oczywiście jeśli w pozwie zostało zgłoszone żądanie ustalenia nieważności.

W tym celu nie jest konieczne przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego sądowego. Ocena prawna postanowień umowy należy bowiem do obowiązków sądu meriti, a nie do biegłego, którego rola jest inna. Niestety, zdarzają się jeszcze sędziowie, którzy nie rozumieją istoty żądań pozwu, a co gorsza istoty celu, dla którego przeprowadza się dowód z opinii biegłego. A zatem zadania sądu przy ocenie umów frankowych są już bardzo zautomatyzowane.

Pozwy frankowe - jak długo toczą się sprawy w sądzie?

Szybkość rozpoznawania spraw nie jest dramatyczna, ale pozostaje daleka od ideału. W zależności od sądu, od momentu złożenia pozwu do uzyskania prawomocnego wyroku może upłynąć od kilku miesięcy do kilku lat. Najszybszą ścieżką uzyskania wyroku nadającego się do egzekucji jest sytuacja, w której bank nie odpowiada na pozew doręczony przez sąd.

REKLAMA

Taka postawa otwiera drogę do wydania wyroku zaocznego (art.339 § 1 kpc). Wtedy praktycznie po kilku miesiącach od złożenia pozwu, po nadaniu klauzuli wykonalności można zasądzoną należność egzekwować. Takie historie rzadko się zdarzają, ale już kilka razy miały miejsce. Zazwyczaj banki odpowiadają na pozwy, powołując się na dowody. Często robią to tylko po to, aby przedłużyć postępowanie. Jednak sądy coraz częściej to pomijają.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Banki grają na czas

Niewątpliwie problemem są działania banków podejmowane dla zwłoki. Szczególnie widoczne jest to w przypadku powoływania świadków, których przesłuchanie nie jest konieczne, a często bywa niemożliwe. Wnioskowany dowód należy przeprowadzić tylko wtedy, kiedy wpływa on na ustalenie faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia. Tymczasem przesłuchanie dyrektora banku przedstawiającego zakres procedur bankowych, a niemającego żadnego kontaktu z klientem, a tym bardziej z powodem, nie ma żadnego znaczenia dla ustalenia faktów, którymi sąd winien się zająć.

Świadkowie tacy powtarzają jak mantrę wyuczone formuły. One nic nie wnoszą do sprawy, gdyż są opisane w dokumentach organizacyjnych banku, które kredytodawcy składają także w dużych ilościach przy pismach procesowych. Takie dowody sądy powinny a priori pomijać, czyniąc to na posiedzeniach niejawnych przygotowujących do rozprawy.

Innym działaniem banków torpedującym proces jest powoływanie świadków z nieaktualnym adresem. Tu również wystarczającym sposobem na ukrócenie takich praktyk jest organizacja procesu. Wezwanie świadka powinno następować na tyle wcześniej przed terminem rozprawy, aby można było ustalić, czy dowód jest w ogóle możliwy do przeprowadzenia. Tymczasem jeden z orzeczników w Sądzie Okręgowym w Lublinie wzywał świadka już dwa razy na rozprawy, które wyznacza raz na pół roku. Tłumaczy to z przekąsem, że przecież w Warszawie sprawy trwają po kilka lat. Świadek ten nie stawi się nigdy, gdyż adres, pod który sąd doręcza mu wezwanie, nie jest aktualny. Tym sposobem SO w Lublinie stara się dogonić w sprawności rozpoznawania spraw SO w Warszawie. Ale nie tędy droga.

Sędziowie bardzo rzadko korzystają z narzędzi przyspieszających proces, które obecnie proponuje kodeks postępowania cywilnego. To np. rozpoznawanie wniosków dowodowych na posiedzeniach niejawnych, pomijanie dowodów niemających znaczenia dla ustalenia faktów, przesłuchanie świadków oraz stron na piśmie, a także wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym. To są narzędzia wprost stworzone do spraw powtarzalnych pod względem faktycznym oraz oceny prawnej, czyli właśnie frankowych. Jeśli tylko choć w części sądy zaczęłyby stosować wspomniane procedury, to czas rozpoznawania spraw uległby znaczącemu skróceniu.

Jest już za późno na systemowe uregulowanie kwestii frankowych

Sprawy frankowe mogą jeszcze potrwać około 5 lat. Przy założeniu, że średni czas do wydania prawomocnego wyroku wynosi średnio 2 lata. W tym okresie sądy powinny poradzić sobie z falą pozwów przeciwko bankom, a one – z poniesieniem kosztów tej operacji, do której same doprowadziły, przesypiając także moment na ugaszenie pożaru w zarodku.

Należy spodziewać się, że po szarży frankowiczów, nastąpi kontra banków z pozwami o korzystanie z kapitału. Choć argumentów za zasadnością tychże roszczeń jest mniej niż przeciw, to kredytodawcy nie zrezygnują z tej taktyki. Ich celem jest zniechęcenie kredytobiorców do podejmowania akcji procesowych oraz wydłużenie ich spraw.

Wydaje się, że jest już za późno na systemowe uregulowanie kwestii frankowych. Wiele spraw jest w sądach, nieznaczna część zakończyła się ugodami, a niektórzy wyczekują na impuls do działania. Jednakże systemowe rozwiązania nie będą już atrakcyjne dla żadnej ze stron konfliktu. Frankowicze bowiem oczekują uznania, iż umowa jest nieważna od początku. Banki wolałyby, aby kredyt nadal był spłacany, ale w złotych, zgodnie z WIBOR-em oraz ich marżami. W sytuacji bardzo wysokich stóp procentowych oraz niepewnego stanu światowych gospodarek, a tym samym perspektyw utrzymania dobrej pracy przez kredytobiorców, ta propozycja dla frankowiczów jest nieatrakcyjna.

Ochrona kredytobiorców

Polskie sądy, które orzekają w sprawach frankowych, opierają się w większości przypadków na unijnym prawie. Sięgają zarówno do orzecznictwa TSUE, jak i bezpośrednio stosują dyrektywy. Jednak niewielka grupa sędziów nie dostrzega, iż unijne ustawodawstwo daje podstawy do tego, aby należycie chronić konsumenta w sporze z bankiem. Obowiązkiem sądu jest dokonanie z urzędu oceny, czy postanowienia umowy kredytu są zgodne z prawem unijnym i polskim, czy nie stanowią klauzuli niedozwolonej. Ale nie wszyscy sędziowie o tym wiedzą.

Od niedawna sądy powszechne, po kilku wyrokach Sądu Najwyższego, odmawiają wydawania nakazów zapłaty na podstawie weksla, jeśli zobowiązanie ma wynikać ze stosunku podstawowego, jakim jest umowa kredytu walutowego. Sprawa wymaga bowiem zbadania z urzędu, czy umowa jest ważna, czy stosunek prawny w ogóle istnieje. W takiej sytuacji wydanie nakazu zapłaty jest nie tylko niemożliwe, ale i w znaczny sposób utrudnia obronę praw konsumenta.

Stabilność orzeczeń z pewnością wpłynie na liczbę pozwów składanych przez frankowiczów. Orzeczenia sądów apelacyjnych oraz Sądu Najwyższego są korzystne dla kredytobiorców. To oznacza, iż tylko niewielka liczba wyroków pierwszoinstancyjnych wymaga korekty w apelacji. Oczywiście one będą występowały, ponieważ niektórzy sędziowie, w błędny sposób pojmując swą niezależność, nie zdołają też zmienić poglądów. I tak będzie pomimo naporu argumentacji sądów II instancji oraz Sądu Najwyższego.

Autorem publikacji jest radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jeden drobiazg sprawia, że organy podatkowe żądają podatku od domków holenderskich. Przez wiele lat podatnicy za nie nie płacili. Wiele osób jest zaskoczonych

Przepisy dotyczące podatku od nieruchomości zmieniły się od 1 stycznia 2025 roku. Choć zmiany miały mieć charakter porządkujący, a celem ustawodawcy nie było wprowadzenie nowych obciążeń, to jednak praktyka okazała się być inna.

Spadek cen materiałów budowlanych: chwilowa ulga czy początek drożyzny?

Ceny materiałów budowlanych spadły średnio o 1 proc., dając inwestorom chwilę wytchnienia. Eksperci ostrzegają jednak, że jesienny wzrost popytu może szybko odwrócić trend i wywołać kolejne podwyżki.

Przyszłość rynku mieszkaniowego w Polsce

Oferta na rynku nowych mieszkań jest dziś spora, ale projektów wprowadzanych do realizacji jest coraz mniej. Rynek dojrzewa, konsoliduje się, pojawiają się nowe przepisy budowlane i regulacje determinujące jego rozwój. Jakie trendy i zjawiska będziemy obserwować w sektorze mieszkaniowym w nadchodzącym czasie? Jak rynek mieszkaniowy będzie się zmieniał? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Coraz droższe nieruchomości w Hiszpanii. Costa del Sol: gdzie ceny rosną najszybciej?

Hiszpański rynek nieruchomości przeżywa prawdziwy boom – średnie ceny wzrosły o niemal 10 proc. w ciągu roku, a prowincja Malaga bije rekordy ze wzrostem ponad 13 proc. Podczas gdy Marbella pozostaje synonimem luksusu z ceną powyżej 5 tys. euro za metr, prawdziwe okazje inwestycyjne czekają w mniejszych miejscowościach Costa del Sol, gdzie ceny rosną nawet o 30 proc. rocznie.

REKLAMA

Były kredytobiorca chce pozwać bank. Co na to przepisy?

Wiele osób, które w przeszłości zawarły z bankami i w całości rozliczyły umowy kredytowe czy to w CHF, czy też w EUR lub USD, zastanawia się, czy mogą wystąpić do sądu z roszczeniami analogicznymi do tych, jakie zgłaszają kredytobiorcy, którzy nadal spłacają swoje kredyty. W dużym uproszczeniu, odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Ale jak zawsze ,,diabeł tkwi w szczegółach”.

Mieszkanie musi mieć garaż. To najważniejsze kryterium kupna nieruchomości. Ile oferowanych mieszkań w Polsce posiada garaże

Mieszkanie musi mieć garaż. Miejsce parkingowe to najważniejsze kryterium kupna nieruchomości - ile oferowanych w Polsce mieszkań posiada garaże? Gdzie jest najwięcej takich nieruchomości, a gdzie najmniej?

Elastyczność zamiast kredytu. Dlaczego młodzi Polacy coraz chętniej wybierają najem instytucjonalny?

Młodzi Polacy coraz rzadziej marzą o własnym mieszkaniu na kredyt. Zamiast tego stawiają na elastyczność, wygodę i bezpieczeństwo, jakie daje najem instytucjonalny (PRS). Ten segment rynku rośnie w rekordowym tempie – liczba mieszkań w tym standardzie wzrosła w Polsce o 30% w ciągu roku, a prognozy wskazują dalszy dynamiczny rozwój. Dlaczego właśnie PRS staje się symbolem nowoczesnego stylu życia młodych dorosłych?

Rynek mieszkań o wyższym standardzie - najnowsze dane

Jak duże jest obecne zainteresowanie mieszkaniami podwyższonego standardu i nieruchomościami premium? Jak szeroka jest oferta firm w tym segmencie oraz jakie są średnie ceny takich projektów? Czy deweloperzy planują nowe inwestycje o tym profilu? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Czujniki czadu i dymu. Jak prawidłowo zamontować

Czad jest wyjątkowo niebezpieczny zwłaszcza w sezonie grzewczym. Nie jesteśmy wstanie go wyczuć ani zobaczyć. Na rynku dostępne są urządzenia nieco sprytniejsze od nas, które w przypadku zagrożenia poinformują o wysokim stężeniu tej niezwykle niebezpiecznej substancji, już za kilka dni montaż czujników dymu i czadu będzie obowiązkowy.

Zagospodarowanie przestrzenne: zmiany w ustawie powinny być przemyślane. Nowe przepisy wejdą w życie w połowie 2026 r.

Wielka reforma dotycząca planowania i zagospodarowania przestrzennego trwa. Jakie korekty nowelizacji ustawy przewidziano? Kiedy wejdą w życie nowe przepisy? Przedsiębiorcy wystosowali apel do rządzących.

REKLAMA