Jak ogrzać mieszkanie, gdy kaloryfery zimne?
REKLAMA
REKLAMA
W blokach nie tak łatwo włączyć ogrzewanie
Użytkownicy domów jednorodzinnych mający własne źródło ogrzewania mogą je w dowolnej chwili włączyć. Natomiast lokatorom budynków wielorodzinnych pozostaje zaalarmowanie zarządcy danej nieruchomości o wychłodzeniu mieszkania i upomnienie się o włączenie ogrzewania. Pamiętajmy jednak o tym, że im wcześniej uruchomione zostaną grzejniki, tym większe czekają nas opłaty.
REKLAMA
Kiedy kaloryfery będą ciepłe – co mówią przepisy?
Niestety przepisy nie precyzują terminu od kiedy grzejniki powinny zacząć grzać. W większości lokalów należących do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, a także będących w zasobach miasta bądź gminy decydują o tym ich zarządcy. Rzadkością jest automatyczne włączanie się kaloryferów w zależności od temperatury na zewnątrz.
Warto jednak wiedzieć o tym, że w rozporządzeniu ministra infrastruktury znajdziemy informację, w której określa się, jaką temperaturę należy zapewnić w poszczególnych pomieszczeniach w budynkach mieszkalnych. W pokojach, przedpokojach i kuchni temperatura nie może być niższa niż 20oC, a w łazienkach 24oC.
Niektórzy zarządcy budynków właśnie tymi parametrami kierują się, gdy włączają centralne ogrzewanie. Zazwyczaj ma to miejsce w październiku.
Jak mieć ciepło w mieszkaniu, gdy kaloryfery jeszcze nie grzeją?
REKLAMA
Najprościej do tego celu wykorzystać ogrzewanie elektryczne. Co prawda prąd nie jest tani, ale jest powszechnie dostępny, a urządzenia nim zasilane, takie jak grzejniki i kominki elektryczne czy klimatyzatory, osiągają bardzo wysoką sprawność podczas działania. Poza tym mamy jeszcze inne rozwiązania - na przykład zakup biokominka.
Zanim jednak zaczniemy dogrzewać mieszkanie, należy sprawdzić szczelność okien. Może okazać się, że wymagają dodatkowego uszczelnienia, co pomoże w utrzymaniu odpowiedniej temperatury w domu.
I jeszcze jedna ważna kwestia – sposób, w jaki odczuwamy temperaturę, jest bardzo subiektywny. Ale zgodnie z ogólnymi zaleceniami optymalna temperatura w mieszkaniu powinna wynosić między 18 a 22oC.
Co wybrać - promiennik, konwektor czy termowentylator?
REKLAMA
Na rynku dostępnych jest wiele modeli grzejników elektrycznych, które mogą dogrzać wybrane pomieszczenie. Bardzo szybko odczujemy ciepło – bo już po 2-3 minutach, gdy włączymy grzejnik promiennikowy. Jego moc waha się zazwyczaj od 600 do 2000 W. W urządzeniu tym prąd jest zamieniany na ciepło w postaci fal promieniowania podczerwonego. Oznacza to, że najpierw ogrzewają się przedmioty i ludzie znajdujący się w tym pokoju, a dopiero od nich – powietrze.
Dość szybko do oczekiwanej temperatury ogrzeją pokój grzejniki konwektorowe. Oddają one ciepło, ogrzewając przepływające przez nie powietrze. Obieg powietrza jest naturalny lub wymuszony wentylatorem. Wiele z nich ma dwu- lub trójstopniową regulację mocy np. 1000/2000 W, 750/1250/2000 W.
Rafał Stachlewski, przedstawiciel Atlantic Polska zwraca uwagę na to, że wiele nowoczesnych konwektorów współpracuje z programatorem, na którym użytkownik może ustawić dobowy cykl pracy grzejnika na każdy dzień tygodnia. Poza tym w najnowszych modelach stosuje się m.in. czujnik ruchu (pozwala na wykrywanie obecności domowników w pomieszczeniu) i czujnik otwartego okna. Dzięki temu urządzenie dostosowuje swoją pracę do zaistniałej sytuacji, co umożliwia obniżenie kosztów jego działania. Wyjaśnia też, że ekonomiczny grzejnik konwekcyjny o mocy 500 W dogrzewając pokój o powierzchni 7 m2, zużyje w ciągu jednej godziny 0,5 kWh energii elektrycznej - co przy dzisiejszej średniej cenie prądu (0,63 zł za 1 kWh) będzie nas kosztować niecałe 0,32 zł.
Jeszcze inne rozwiązanie to zakup termowentylatora. W ofercie są modele pionowe (niektóre dodatkowo też obrotowe), poziome, do zwieszenia na ścianie - także w łazience. Ich moc wynosi najczęściej od 500 do 2000 W.
Na rynku znajdziemy też elektryczne grzejniki olejowe. Urządzenia te wolno się nagrzewają, ale potem też wolno stygną. Ze względu na taki sposób działania, polecane są do ogrzewania pomieszczeń, w których użytkownicy przebywają przez dłuższy czas.
Ile zapłacimy dogrzewając klimatyzatorem?
Jeśli zdecydowaliśmy się na montaż w naszym mieszkaniu klimatyzatorów, możemy je także z powodzeniem wykorzystać do dogrzewania mieszkania jesienią oraz wiosną, kiedy kaloryfery przestaną działać. Aby urządzenia pracowały jak najefektywniej, steruje się nimi za pomocą zwykłego pilota, ale coraz częściej też zdalnie.
Co istotne, koszty eksploatacji klimatyzatora grzewczego nie są wysokie. - Do ogrzania pomieszczenia o powierzchni 30 m² zużyjemy w ciągu godziny około 1 kW energii elektrycznej, co oznacza wydatek 0,63 zł – tłumaczy Piotr Materek, kierownik ds. technicznych w firmie Klima-therm/Kaisai. - Warto też wiedzieć o tym, że ogrzewając pomieszczenie, możemy jednocześnie podwyższać jakość powietrza wewnętrznego poprzez jego dodatkową filtrację oraz jonizację – dodaje specjalista.
Czy biokominkiem dogrzejemy pokój?
Kominek to marzenie wielu z nas. Niestety montaż tradycyjnego wkładu w mieszkaniu w bloku nie zawsze jest możliwy – na przykład ze względu na brak wolnego kanału do odprowadzania spalin. Dlatego dużą popularność zyskały biokominki. Stosuje się w nich ekologiczne paliwo wytwarzane na bazie alkoholu etylowego pochodzenia roślinnego. Efektem spalania jest wyłącznie para wodna oraz niewielkie ilości dwutlenku węgla (podobne do tych znajdujących się w wydychanym przez nas powietrzu). Dzięki temu, że biokominki nie emitują dymu oraz innych szkodliwych substancji nie wymagają podłączenia do przewodów kominowych.
Ale biokominek to nie tylko ciekawy element aranżacji wnętrza. Małgorzata Hartmann z firmy Kratki.pl wyjaśnia, że urządzenie to można zastosować do podniesienia temperatury w pomieszczeniu, jeśli zajdzie taka potrzeba. - To o ile będzie cieplej w pokoju zależy od wielkości biokominka i czasu jak długo będzie płonął w nim ogień. Przeprowadzone przez nas testy wykazały, że w pokoju o powierzchni 30 m2 po godzinie palenia w modelu Hotel temperatura we wnętrzu wzrosła o 3oC. Jeśli chodzi o zużycie biopaliwa, wynosi ono jeden litr na 4-6 godzin – dodaje.
Czy sprawdzi się kominek elektryczny?
Z wyglądu przypomina tradycyjny wkład kominkowy, ale nie potrzebuje drewna, aby płonął w nim „ogień” ani komina, bo nie powstają spaliny. Po zakupie wystarczy podłączyć go do zwykłego gniazdka i uzupełnić na bieżąco zbiornik z wodą. Zastosowane rozwiązania imitujące prawdziwy ogień - a w niektórych modelach także odgłos, jaki wydaje palące się drewno – sprawiają, że możemy się cieszyć atmosferą jaki tworzy kominek oraz ciepłem. Urządzenia z funkcją grzewczą wyposażone w termowentylatory i grzałki o mocy 2000 W, skutecznie dogrzeją pomieszczenie do 25 m2.
Opracowała: Beata Zielińska
Źródło: Domiporta.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.