Sąd podzielił dom pomijając aktualnych współwłaścicieli - skarga nadzwyczajna RPO
REKLAMA
REKLAMA
Podział nieruchomości przez sąd - skarga nadzwyczajna RPO
Jak zaznaczono we wtorek (16 marca) w komunikacie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, w wyniku błędnego orzeczenia sądu "wszyscy uczestnicy postępowania nie uzyskali rozstrzygnięcia o ich prawie własności, a wydane w sprawie orzeczenie, zamiast rozstrzygać spór o zakres prawa własności rzeczy pomiędzy współwłaścicielami, stało się źródłem zupełnie nowych konfliktów".
REKLAMA
REKLAMA
Sprawa dotyczy zniesienia współwłasności domu ze sklepem w jednej z miejscowości na Podbeskidziu. "Na początku XXI w. nieruchomość należała do kilku rodzin. Najwyraźniej przez lata ludzie dzielili się własnością po przodkach, ale nie formalizowali tego. W końcu postanowili jednak sprawy własności +wyczyścić+, choćby po to, by móc swobodnie dysponować poszczególnymi mieszkaniami i lokalami" - przekazało Biuro RPO.
Najpierw - do 2007 r. - sąd oddalił wniosek jednej z rodzin z tej sprawy o uznanie własności działki z nieruchomością przez zasiedzenie. Następnie sąd przystąpił do znoszenia współwłasności. Jak przekazał RPO, nie zauważono jednak, że "między orzeczeniem działowym w I instancji, a wydaniem postanowienia przez sąd odwoławczy, rodzina domagająca się prawa do całej działki, sprzedała swój udział w nieruchomości".
W związku z tym prawomocne postanowienie o zniesieniu współwłasności nie uwzględniło nowych nabywców, którzy dysponowali ważnym aktem notarialnym. "Sprawa jest nierozwiązana do dziś, a tymczasem część współwłaścicieli już nie żyje i teraz problem dotyczy ich spadkobierców i następców prawnych" - zaznaczono w komunikacie.
Zniesienie współwłasności z pominięciem aktualnych współwłaścicieli nieruchomości
REKLAMA
"RPO argumentuje, że sąd popełnił tu bardzo poważny błąd: orzeczenie w przedmiocie zniesienia współwłasności zostało wydane z pominięciem aktualnych współwłaścicieli nieruchomości" - podkreślono. Natomiast - jak wskazano w skardze nadzwyczajnej - rozporządzenie udziałem w nieruchomości objętej wnioskiem w toku postępowania o zniesienie współwłasności "było w pełni skuteczne, a nabywcy stali się pełnoprawnymi współwłaścicielami spornej nieruchomości".
Jak zaznaczył Rzecznik, "ujawnione uchybienia procesowe sądu doprowadziły do wydania zaskarżonego orzeczenia z rażącym naruszeniem prawa procesowego oraz prawa materialnego", zaś nabywcy udziału w nieruchomości nieobjęci orzeczeniem sądu "zostali pozbawieni przysługujących im praw majątkowych".
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Skargi takie mogą obecnie dotyczyć prawomocnych wyroków zapadłych nawet w końcu lat 90. W Sądzie Najwyższym rozpoznawaniem tych skarg zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dotychczas do SN skierowano około 300 skarg nadzwyczajnych, z czego RPO złożył ich ponad 50. Wiele ze skarg RPO dotyczyło właśnie sprzecznych orzeczeń spadkowych dotyczących tego samego majątku lub błędów sądów przy podziałach nieruchomości w ramach dziedziczenia.
autor: Marcin Jabłoński
mja/ jann/
REKLAMA
REKLAMA