Mieszkanie od dewelopera okiem właściciela – na co zwrócić uwagę przy zakupie?
REKLAMA
REKLAMA
Kupujący mieszkania wybór dewelopera opierają na wiedzy i doświadczeniu profesjonalnych doradców. Przede wszystkim jednak ufają tym, którzy etap zakupu mają już za sobą. Praktyczne spojrzenie na mieszkanie z rynku pierwotnego może ułatwić przyszłym właścicielom decyzję o inwestycji.
REKLAMA
Dokładnie przeczytaj umowę
Analiza najważniejszego dokumentu, czyli umowy to podstawa. To od niej wszystko się zaczyna, więc na tym etapie należy wyeliminować wątpliwości i zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim sobie. Katarzyna, właścicielka mieszkania we Wrocławiu podkreśla, że w umowie „ważne jest wszystko. Kary za spóźnienie – zarówno nasze, jak i dewelopera. To kiedy będą realizowane kolejne inwestycje, kiedy będzie zrealizowane zagospodarowanie terenu, czy poprawnie są wpisane nasze dane”.
Zobacz także: Deweloperzy nadal stosują niedozwolone klauzule umowne
Masz wpływ na plan swojego mieszkania
Istotne jest to, że kupujący ma wpływ na kształt mieszkania, które wybiera – na wczesnym etapie inwestycji. Można modyfikować plan i np. przesunąć drzwi, zdecydować o położeniu skrzynki z bezpiecznikami i poprosić o montaż zewnętrznych żaluzji.
Zaplanuj odbiór mieszkania
Protokół odbioru mieszkania ma ogromne znaczenie, dlatego musi zawierać wszystkie niezbędne informacje. Ważne jest, żeby zwrócić się o pomoc do niezależnego fachowca, który wskaże ewentualne niedociągnięcia.
– Przy odbiorze nigdy nie dajmy się zbywać obietnicą: „ta usterka zostanie usunięta”. Każdą, nawet najmniejszą wątpliwość wykonania odnotowujemy w protokole odbioru. Pod tym protokołem musi się podpisać kierownik budowy. Jest to naprawdę ważne, gdyż stanowi późniejszy dowód, że taka usterka występowała wcześniej i jednocześnie obliguje kierownika budowy do jej usunięcia w określonym terminie od zgłoszenia – uczula Katarzyna.
Zobacz także: Czego klienci oczekują od deweloperów?
W protokole musi pojawić się wszystko, co budzi zastrzeżenia przyszłych właścicieli: krzywe ściany, zły spad na balkonie, pęknięta elewacja, złe wymiary drzwi, zacieki na ścianie, nieszczelne okna, brak prądu w gniazdkach. Może się okazać, że kupujący nie mają możliwości podpięcia się pod kanalizację wodną, więc też powinni zawrzeć tę informację w protokole. Jeśli kierownik budowy w czasie odbioru stwierdzi, że usterki zostały naprawione, należy to dla bezpieczeństwa zaznaczyć w dokumencie. Właściciele mieszkań zwracają też uwagę na to, by każdą usterkę dokumentować fotografiami.
Zobacz także: Eksurbanizacja, na czym to polega?
Zwróć uwagę na części wspólne
Otoczenie osiedla jest istotnym elementem decydującym o komforcie mieszkania. Przyszli właściciele muszą dokładnie przyjrzeć się części wspólnej.
REKLAMA
– Na moim osiedlu miał powstać plac zabaw. W umowie jest zapis, że powstanie zaraz po ukończeniu drugiego etapu, drugiej inwestycji, która do tej pory jest nieruszona. Trzeba zwrócić uwagę na to, czy deweloper jest zobligowany do zbudowania miejsca zabaw dla dzieci – komentuje Tomek, właściciel mieszkania na Bielanach Wrocławskich.
Parkingi podziemne wymagają sprawdzenia – typowym problemem jest ich zalewanie w czasie deszczów. Dlatego przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy deweloper nie zapomniał o spadach i pompach. Zaraz po odnotowaniu takich usterek trzeba zgłosić je do dewelopera lub zarządcy budynku.
– Rok temu wprowadziłem się do nowego mieszkania, mamy parking podziemny i po każdej ulewie samochody stoją w kałużach. Nie sprawdziliśmy spadów, ciekną kanały wentylacyjne, a mieszkańcy późno interweniowali u dewelopera. Powinniśmy zareagować już na początku. Zresztą to problem wielu bloków w tej okolicy – mówi Grzegorz, mieszkaniec wrocławskich Krzyków.
Zobacz także: Jak kupujący wybierają dewelopera?
Pamiętaj o kosztach eksploatacji
Koszty utrzymania mieszkania deweloperskiego budzą zwykle najwięcej kontrowersji. Od razu trzeba dowiedzieć się, czy deweloper opłaca koszty wspólne za lokale, które się nie sprzedały.
– Kilka miesięcy po wprowadzeniu się do mieszkania deweloper zaskoczył nas wysokimi rachunkami. Opłaty nie były szczegółowo wyjaśnione, a mieszkańcy mieli ponieść koszty utrzymania pustych mieszkań. Na całe szczęście sprawę udało się szybko wyjaśnić, ale zwracam na to szczególnie uwagę przyszłym kupującym – dodaje Grzegorz.
Zobacz także: Jak kształtują się ceny mieszkań w niedużych miastach?
Właściciele mieszkań skarżą się często na dodatkowe opłaty: utrzymanie szlabanów, z których nie korzystają, wysokie rachunki za całodobowe oświetlenie klatek schodowych i koszty korzystania z windy. Im mniejszy budynek, bardziej kameralny, tym większe koszty utrzymania nieruchomości – to oczywiste, ale trzeba uwzględnić to na samym początku.
Zobacz także: Osiedla w sąsiedztwie terenów zielonych – coraz bardziej popularne
REKLAMA
REKLAMA