REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Na „Mieszkanie dla Młodych” trzeba będzie zaczekać dłużej

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Nieruchomości Fot. Fotolia
Nieruchomości Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Po zakończeniu dopłat w ramach rządowego programu „Rodzina na Swoim” oczekiwano wcielenia w życie w połowie 2013 roku jego następcy w postaci „Mieszkania dla Młodych”. Niestety jednak termin uruchomienia „Mieszkania dla Młodych” został przesunięty aż o pół roku. Jaki to będzie miało wpływ na rynek mieszkaniowy w Polsce?

Pozornie mało znacząca korekta terminu wejścia w życie nowego programu dopłat do kredytów hipotecznych, czyli „Mieszkania dla Młodych” (MdM), może okazać się poważną przeszkodą w procesie odbudowy stanu koniunktury rynku mieszkaniowego w bieżącym roku, zarówno w jego części dotyczącej mieszkań nowych, jak i tych z drugiej ręki – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

REKLAMA

Zobacz także: „Mieszkanie dla Młodych” – wady i zalety

Założenia, jakie w pierwotnej wersji zaprezentowało Ministerstwo Transportu i Budownictwa, zakładały uruchomienie nowego programu dopłat dokładnie w połowie br., czyli równo 6 miesięcy od daty zamknięcia „Rodziny na Swoim”. Ostatnio jednak termin ten został przesunięty w czasie, a aktualna, a co gorsza niekoniecznie ostateczna wersja przewiduje, że start nowego państwowego wsparcia w zakupie pierwszego w życiu lokum nastąpi najwcześniej z początkiem 2014 roku. Czy ta na pierwszy rzut oka nieistotna, zaledwie półroczna korekta może mieć w ogóle jakieś znaczenie? Niestety, dla części uczestników rynku nieruchomości, przede wszystkim zaś tych prowadzących w jego ramach działalność gospodarczą, popularna maksyma rodem z półświatka, stanowiąca że „rok nie wyrok”, może nie znaleźć pełnego potwierdzenia, albo co gorsza, w przypadku istotnej liczby małych, a nawet średniej wielkości przedsiębiorców, znaleźć może dokładnie odwrotne zastosowanie.

Zobacz także: Jakie działki kupowali Polacy w 2012 roku?

REKLAMA

Polska mieszkaniówka

Polska mieszkaniówka już co najmniej od 4 lat nie jest typowym środowiskiem wolnorynkowym. Ceny w jej ramach nie są bowiem wyłącznie wynikiem swobodnej gry popytu i podaży, ale w dużym, by nie powiedzieć decydującym stopniu, efektem bezpośredniego państwowego interwencjonizmu. Chodzi oczywiście o popularną, już niestety zakończoną „Rodzinę na Swoim”, która w ostatnich latach wyznaczała stawki za metr kwadratowy mieszkań w Polsce. Niestety obecna inicjatywa gremiów rządowych, a dotycząca MdM,  jest kontynuacją tego dość kontrowersyjnego eksperymentu – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także: Dlaczego warto inwestować w nieruchomości energooszczędne?

Dokładnie na przełomie lat 2008/2009, a więc wkrótce po słynnym upadku banku Lehman Brothers, sytuacja na krajowym rynku nieruchomości mieszkaniowych wydawała się na tyle beznadziejna, że prezes zarządu jednej z największych giełdowych spółek deweloperskich oświadczył wówczas wprost w wywiadzie telewizyjnym, że „mamy krach na rynku nieruchomości”. Tak więc raczej nie przypadkowo w styczniu 2009 roku w nowelizacji ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania podniesiono ustalający limity cen w RnS współczynnik do obliczania wskaźników przeliczeniowych kosztu odtworzenia m kw. pow. użytkowej budynków mieszkalnych z wartości 1,3 do 1,4. Chodziło jak się można domyślać o zwiększenie dostępności, a tym samym ożywienie bardzo niemrawego dotąd popytu na mieszkania w ramach programu kredytów preferencyjnych, a przez to oddalenie realnej groźby załamania rynku, który zdaniem niektórych, w tym wspomnianego wcześniej menadżera, już stał się faktem.

Zobacz także: Rynek pierwotny w Katowicach

Jak dziś wiadomo rządowy manewr zakończył się sukcesem, a krajowa mieszkaniówka nie podzieliła losu hiszpańskiej ani irlandzkiej, ale całkiem dobrze zniosła najbardziej krytyczny okres w swojej historii, z wszelkimi tego pozytywnymi skutkami dla całej polskiej gospodarki. Oczywiście nie za darmo, ale dzięki poświęceniu i determinacji ponad 30 tys. gospodarstw domowych, które w 2009 roku nabyły mieszkania w ramach „Rodziny” przy cenowych stawkach za m kw. wyższych od dzisiejszych w granicach 30 procent do nawet 40 procent. Z kolei niespełna 3 lata później, we wrześniu 2011 roku, w związku z pogarszającą się sytuacją budżetu, kolejna nowela inicjująca proces wygaszania „Rodziny” obcięła wspomniany współczynnik z obowiązującej wartości 1,4 do 1,0 dla rynku pierwotnego oraz 0,8 dla wtórnego. Tu jak można przypuszczać chodziło o znaczne ograniczenie aktywności programu dla mieszkań nowych, a na rynku wtórnym niemal zupełną jego eliminację, efektem czego miały być wymierne oszczędności budżetowe oraz osiągnięcie wstępnego efektu wygaszania RnS – podkreśla Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: „Mieszkanie dla Młodych” pozostawia wątpliwości

Wskutek tej regulacji spadki cen mieszkań, przede wszystkim deweloperskich, istotnie przyśpieszyły w ramach uruchomienia procesu dopasowywania cenników deweloperskich do nowych limitów. Jest znamienne, że w latach 2009-2011, a więc okresie obowiązywania wyższych mnożników, średnia cena m kw. mieszkań w Polsce spadła zaledwie w granicach 10 proc. do maksymalnie 15 proc. Dla porównania skalę spadków w największych polskich aglomeracjach dla najbardziej poszukiwanych lokali deweloperskich o powierzchni do 50 m kw., w okresie tylko 15 miesięcy, a więc od czasu nowelizacji ustawy o RnS w 2011 roku do końca roku ubiegłego, przedstawia załączona tabela, której zawartość raczej nie wymaga komentarza.

Zobacz także: Mikroapartamentowce, czyli „kompresja mieszkaniowa”

Oczekiwanie na „Mieszkanie dla Młodych”

Na czym zatem polega kłopot z nowym programem dopłat na długo przed jego wprowadzeniem w życie? Otóż szczegółowy katalog warunków otrzymania dofinansowania rynek otrzymał już pod koniec 2012 roku, natomiast termin uruchomienia programu wyznaczono, choć wciąż ze znakiem zapytania, dopiero na początek 2014. Przedłużenie „martwego” okresu programów dopłat pomiędzy zakończeniem misji RnS a startem MdM z 6 miesięcy do 12 stanowi poważny dylemat głównie dla strony podażowej rynku, a więc deweloperów i właścicieli mieszkań wystawionych na rynku wtórnym, niezależnie od tego, że nowy program tych ostatnich nie dotyczy – zauważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Za ile można kupić apartament w górach?

Z jednej strony bowiem jest raczej oczywiste, że w oczekiwaniu na MdM i tak mizerny obecnie popyt na mieszkania, wbrew pozorom nie tylko deweloperskie, może ponownie mocno wyhamować i niestety potrwać długie miesiące. Z drugiej strony natomiast został być może mimowolnie stworzony i uruchomiony kolejny mechanizm silnej, pozarynkowej presji na spadki cen. Rynek dostał bowiem wyraźny sygnał, że skoro za rok mieszkania będą dostępne dla uprawnionych osób w cenach równych limitom przepisanym z RnS minus 15-20 proc. dopłaty, to i w ciągu całego bieżącego roku nie warto przepłacać i należy kategorycznie żądać od deweloperów cen w ten sposób skalkulowanych, bez względu na to w jakim wieku jesteśmy i czy szukamy pierwszego w życiu lokum czy kolejnego.

Oczywiście przecena mieszkań w polskich warunkach w okolicznościach słabej ich dostępności jest czymś zupełnie naturalnym i nie podlegającym dyskusji. Istnieje jednak pewna granica wytrzymałości rynku, określana różnicą pomiędzy cenami, po których mieszkania były masowo nabywane w szczycie boomu, najczęściej w kredycie denominowanym, a cenami minimalnymi, których poziom dziś jest usilnie poszukiwany. Jeżeli proces korygowania wyceny nieruchomości mieszkaniowych w sposób nadmierny i uporczywy będzie stymulowany czynnikami nierynkowymi, może to doprowadzić do sytuacji, w której ta cienka granica zostanie przekroczona, a stąd już tylko krok do załamania rynku np. według scenariusza hiszpańskiego – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Kondycja deweloperów bez dopłat z „Rodziny na Swoim”

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wzrost opłat za ogrzewanie podniesie koszty wynajmu mieszkań w 2025 i 2026 roku

Spółdzielnie mieszkaniowe i właściciele nieruchomości na wynajem przygotowują lokatorów na zimę 2025/2026, która niemal na pewno przyniesie wyższe rachunki za ciepło. To efekt zarówno rosnących kosztów ogrzewania, jak i zakończenia rządowej tarczy, która dotąd hamowała podwyżki. Skala zmian nie jest jeszcze znana, ale już dziś eksperci mówią o wzrostach sięgających nawet kilkudziesięciu procent.

Kupno mieszkania krok po kroku [Wywiad]

Kupno mieszkania to jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Ekspertka Natalia Leszczyńska, dyrektor ds. marketingu Pekabex Development, podpowiada jak wybrać mieszkanie, na co zwracać uwagę, by tej decyzji nie żałować. Poniższy wywiad to w istocie poradnik jak kupić mieszkanie krok po kroku.

Od 11 września 2025 r. deweloperzy z nowym obowiązkiem, a kupujący z łatwiejszym dostępem do kluczowych informacji

11 września weszły w życie przepisy nakładające na deweloperów obowiązek publikowania cen ofertowych mieszkań i domów. Informacja dotyczyć ma nie tylko powierzchni użytkowej, ale też np. komórek lokatorskich, miejsc postojowych oraz wszystkich dodatkowych kosztów ponoszonych przez nabywcę.

Zasiedzenie nieruchomości nie zawsze jest możliwe

Zasiedzenie pozwala na nabycie własności nieruchomości przez osobę, która nią włada jak właściciel przez długi czas, mimo że formalnie nim nie jest. Może to być sposób na uregulowanie wieloletnich stanów faktycznych, istnieją jasne sytuacje, w których zasiedzenie jest wykluczone. Kiedy nie można nabyć nieruchomości przez zasiedzenie i jakie przeszkody stoją na drodze do stania się jej prawnym właścicielem?

REKLAMA

Zmiany w prawie budowlanym. Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo pożarowe budynków [Gość Infor.pl]

Polskie przepisy dotyczące bezpieczeństwa pożarowego budynków od lat pozostawały w tyle za realiami nowoczesnego budownictwa. Teraz szykują się zmiany, które – jak podkreślają eksperci – mogą realnie wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców oraz użytkowników hal przemysłowych i obiektów użyteczności publicznej.

Koniec strategii pozornych promocji - od 11 września 2025 r. klient ma z góry dokładnie wiedzieć ile zapłaci za mieszkanie. Zmiany w ustawie deweloperskiej

Nowelizacja ustawy deweloperskiej, która weszła w życie w 11 lipca 2025 r., to ważny krok w kierunku większej jawności i przewidywalności rynku mieszkaniowego. Zmiany te wprost odpowiadają na rosnące oczekiwania klientów dotyczące transparentności procesu zakupu. Po raz pierwszy nałożono na deweloperów obowiązek publikowania kompletnych i aktualnych danych o każdej inwestycji - od cen metra kwadratowego, przez dodatkowe koszty, aż po historię zmian. Wszystkie te informacje mają być nie tylko dostępne na stronach internetowych firm, lecz także codziennie przekazywane do centralnego rejestru i publikowane w portalu danych publicznych. 11 września kończy się dwumiesięczny okres przejściowy, który przewidział ustawodawca na dostosowanie się deweloperów do nowych przepisów.

Owoce sąsiada na mojej działce. Jakie są przepisy?

Relacje sąsiedzkie mogą być źródłem wielu nieprzewidzianych sytuacji, zwłaszcza na granicy działek. Do kogo należą owoce sąsiada, które spadły na nasz grunt? Kwestie te regulują przepisy Kodeksu cywilnego.

Stopy procentowe: decyzja RPP a kredyty i mieszkania [Komentarz]

Stopy procentowe znowu poszły w dół. Jak wpływa to na kredyty i kupno mieszkania? Decyzja RPP oceniana jest pozytywnie przez polskich przedsiębiorców. Samo obniżenie stóp procentowych nie jest jednak game changerem. Potrzeba planu gospodarczego.

REKLAMA

Kiedy zaczyna się jesień 2025 r.?

Nie tak łatwo odpowiedzieć na pytanie, kiedy zaczyna się jesień. Inne będą daty rozpoczęcia jesieni astronomicznej, kalendarzowej, meteorologicznej, fenologicznej i termicznej. Jakie więc daty początku jesieni można wskazać w 2025 roku?

Nowe przepisy budowlane - jakie zmiany szykują się na rynku mieszkaniowym? Będzie drożej

Projekt nowego rozporządzenia dotyczącego warunków technicznych budynków wprowadza regulacje dotyczące m.in. instalacji punktów ładowania pojazdów elektrycznych, paneli fotowoltaicznych, magazynów energii oraz dostępności dla osób niepełnosprawnych i seniorów. Jak deweloperzy oceniają te zmiany i jaki będą miały wpływ na koszty inwestycji mieszkaniowych? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA