Ceny mieszkań na Białołęce po otwarciu mostu Północnego
REKLAMA
REKLAMA
Białołęka długo była kojarzona z dużymi korkami. Otwarcie mostu Północnego przyniosło poprawę sytuacji. Utrudnienia w niewielkim stopniu występują nadal, ale dotyczą one głównie pasów ruchu w kierunku Targówka i Marek. Natomiast oba pasy prowadzące od strony Żoliborza do ul. Modlińskiej i dalej do Białołęki, pozostają nawet w godzinach komunikacyjnego szczytu praktycznie puste. Wniosek nasuwa się sam – warto było czekać.
REKLAMA
Cena za korki
– Most Północny, któremu stołeczni radni nadali imię Marii Skłodowskiej-Curie, miał być gotowy już w 2003 roku. Poślizg spowodowany biurokratycznym zamieszaniem, protestami ekologów czy komplikacjami przy przetargach wyniósł więc dokładnie 9 lat – mówi Paweł Moszczyński z portalu RynekPierwotny.com. Jakie są konsekwencje takiego stanu rzeczy?
Zobacz także: Most Północny: GALERIA
„Raport o korkach w 7-miu największych miastach Polski” przygotowany przez Deloitte i Targeo.pl podaje, z powodu utrudnień w ruchu drogowym w największych polskich miastach państwo traci rocznie 3,1 mld zł. Według ekspertów z firmy doradczej Deloitte, pracujący w tych 7-miu miastach: w Warszawie, w Łodzi, we Wrocławiu, w Krakowie, w Katowicach, w Poznaniu i w Gdańsku – tracili w korkach w 2011 roku średnio 13,6 mln zł dziennie. Co w skali miesiąca daje to kwotę 299 mln zł. Kierowcy zaś ponieśli średni koszt na poziomie 2811 zł w ciągu 2011 roku. Natomiast według oficjalnych danych koszt budowy odcinka trasy mostu Północnego od ul. Modlińskiej do ul. Pułkowej (ok. 3,4 km) wyniósł 976 mln zł. Warszawa dostała dotację unijną na inwestycję w wysokości 374 mln zł. Dane te pokazują, że budżet budowy mostu wyniósł dokładnie tyle, ile zaledwie 3-miesięczne „korkopochodne” straty kierowców z siedmiu największych polskich miast.
Zobacz także: Czy można kupić tanie mieszkanie od dewelopera?
Jeśli przyjmiemy, że badania Deloitte i Targeo.pl są miarodajne to okazuje się, że gospodarka i mieszkańcy Białołęki przemieszczający się własnym środkiem transportu, ponieśli koszt większy niż budżet wykorzystany do budowy mostu.
Niższe ceny
REKLAMA
Powstanie mostu Północnego ma zasadniczy wpływ na ceny nieruchomości na Białołęce. Mieszkania w tej dzielnicy stają się coraz bardziej atrakcyjne, zarówno ze względu na lepszą komunikację, jak i niższe, niż w innych dzielnicach, ceny mieszkań (jest to jedna trzecia średniej ceny mieszkania w Warszawie).
– Z danych portalu RynekPierwotny.com wynika, że w ciągu ostatniego roku, pomiędzy 1Q 2011 a 1Q 2012 średnia cena m kw. mieszkań wybudowanych przez deweloperów na Białołęce obniżyła się z 6385 zł do 6147 zł, co oznacza 3,9% spadku. Dla całej Warszawy zniżka cen ofertowych była zdecydowanie skromniejsza i wyniosła zaledwie 2,1 % (z 8173 zł do 8005 zł) – mówi Paweł Moszczyński z portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Stadion Narodowy w końcu otwarty
Dane te wyraźnie pokazują, że wybudowanie nowego mostu nie wpłynęło na wzrost ceny mieszkań na Białołęce. Może to wynikać z tego, że w tym rejonie realizowanych jest około 30-stu inwestycji – co oznacza, że deweloperzy intensywnie konkurują ze sobą. Dodatkowo Tarchomin, czyli centrum Białołęki od najbliższej stacji metra dzieli 5 km, odcinek ten można komunikacją miejską pokonać przez kilka minut. W związku z tym, w ciągu kilku najbliższych lat, można spodziewać się wzrostu cen mieszkań na Białołęce.
Jest rzeczą oczywistą, że nowy most imienia słynnej polskiej uczonej, już teraz nadaje lokalizacji białołęckiej nowy, zupełnie inny wymiar, który z czasem będzie doceniany przez coraz większą rzeszę osób poszukujących najlepszej lokalizacji do zamieszkania – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Euro 2012 – reprezentacja Polski zamieszka w Hotelu Hyatt: GALERIA
REKLAMA
REKLAMA