REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Rynek pierwotny w latach 2000-2011

RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Jak kształtuje się sytuacja na rynku nieruchomości od 2000 r.?
Jak kształtuje się sytuacja na rynku nieruchomości od 2000 r.?

REKLAMA

REKLAMA

Jak kształtuje się sytuacja na rynku nieruchomości od 2000 r.? Jak wygląda polski rynek mieszkaniowy pod koniec 2011 r.? Przeczytaj poniższy raport.

Rok 2000 pozostaje dla polskiego rynku nieruchomości przełomowy. Wbrew pozorom nie chodzi tu bynajmniej o magię millenium. Początek funkcjonowania polskiego rynku nieruchomości w pełnym tego słowa znaczeniu  datuje się właśnie na początek XXI wieku. Trudno bowiem byłoby uznać za wiarygodne analizy rynku nieruchomości w okresie od początków transformacji do końca lat 90. XX wieku. To, co cechowało wówczas krajową mieszkaniówkę, to dominacja budownictwa spółdzielczego rodem z poprzedniej epoki gospodarki planowej w połączeniu z licznymi, mniej lub bardziej udanymi próbami uruchomienia i rozwoju  biznesu deweloperskiego.

REKLAMA

Zobacz także: Rynek mieszkaniowy w 2012 r.

REKLAMA

Znakiem tamtych czasów było nabywanie mieszkań za „żywą” gotówkę od początkujących i często mało wiarygodnych przedsiębiorców na etapie tzw. "dziury w ziemi”, co niejednokrotnie kończyło się finansowym dramatem dla amatorów własnego „M”. Jednak najistotniejszym mankamentem tamtych lat w kwestii rozwoju budownictwa mieszkaniowego był absolutny brak w praktyce instytucji kredytu hipotecznego, który w tradycyjnej gospodarce rynkowej stanowi rdzeń rozwoju szeroko rozumianego rynku nieruchomości. Wynikało to, pomijając ponadprzeciętnie wysoką inflację, z dość głębokiego i powszechnego wówczas technologicznego zacofania polskiego sektora bankowo-finansowego, który zresztą i po 2000 r. nie wykazał się nadmiernym profesjonalizmem i znajomością specyfiki finansowania inwestycji na rynku nieruchomości. Skutki takiego stanu rzeczy odczuwa obecnie rzesza rodzimych kredytobiorców hipotecznych posiadających kredyty mieszkaniowe w obcych walutach.

Dziś, w 2011 roku specjaliści dysponują statystykami pozostającymi w dużym kontraście z tym, co kreowało rodzimy rynek nieruchomości jeszcze kilkanaście lat temu. W jakiej  kondycji znajduje się polski rynek nieruchomości w 2011 roku na tle pierwszej dekady XXI wieku?

Zmiany na rynku nieruchomości

REKLAMA

Liczba wydanych pozwoleń na budowę w okresie od roku 2000 do chwili obecnej wahała się w przedziale od kilkudziesięciu tysięcy do bez mała ćwierć miliona w szczytowym okresie boomu. W przypadku mieszkań oddanych do użytkowania ich liczba była najniższa w pierwszym roku rozpatrywanego okresu, kiedy to wyniosła niespełna 88 tys. jednostek, by w szczytowym okresie prosperity podwoić tę wartość. Te znaczące różnice wynikają przede wszystkim z fazy cyklu koniunkturalnego, w jakim znajdował się wówczas polski rynek nieruchomości. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Po latach względnej stabilizacji z końca lat 90. oraz z lat 2000–2001, kiedy to liczba wydanych pozwoleń na budowę  mieszkań oscylowała w okolicach 140 tys., w roku 2002 nastąpiło gwałtowne tąpniecie rzędu prawie 50 proc. do poziomu zaledwie 78 tys. Zdarzenie to spowodowane było korelacją rynku nieruchomości z sytuacją gospodarczą kraju, kiedy silne spowolnienie gospodarcze sprowadziło wartość polskiego PKB w latach 2001–2002 do wartości niewiele przekraczających 1 procent. W polskich warunkach ekonomicznych tego typu sytuację w połączeniu z rekordowym bezrobociem, sięgającym w tamtych latach historycznych pułapów 20 proc., można już spokojnie uznać za typową recesję, nawet pomimo minimalnie dodatniego wzrostu gospodarczego.   

Zobacz także: Rynek pierwotny czy rynek wtórny?


Sytuacja wygląda dobrze

Rok 2003 przyniósł wyraźne ożywienie koniunktury, mierzone zwłaszcza rekordowym skokiem nowo wybudowanych mieszkań, które zostały oddane do użytku. Od tego czasu obserwuje się również systematyczny, coroczny wzrost liczby pozwoleń na budowę, które swój historyczny rekord zanotowały w roku 2007 na imponującym poziomie 240 tys. Liczba lokali mieszkalnych oddawanych do użytku także rosła w sposób charakterystyczny dla rynkowej hossy i  rok później osiągnęła absolutny rekord w wymiarze 165 tys. jednostek.

Zobacz także: W 2012 r. możemy płacić wyższe rachunki za gaz

Rok 2008 okazał się, głównie za sprawą pamiętnego krachu na globalnym rynku finansowym, czasem  przełomowym dla trwającego w najlepsze krajowego boomu w nieruchomościach, wskutek czego nastąpiło załamanie zarówno cen, jak i wszelkich innych wskaźników koniunktury na rodzimym rynku. Tym samym kolejny 2009 rok zapisał się spadkiem o ok. 25 proc. w ilości wydanych pozwoleń na budowę, co stanowiło najlepsze potwierdzenie nadejścia kryzysu. Z kolei ilość mieszkań oddanych do użytku siłą inercji praktycznie nie uległa zmianie i odnotowała znaczny, bo 15-procentowy spadek dopiero w ubiegłym roku. Wprawdzie tendencja spadkowa w przypadku obu wskaźników od roku 2008 ma stały i jednoznaczny charakter, ale jej dynamika w żadnym wypadku nie uzasadnia tezy o głębokim kryzysie na krajowym rynku nieruchomości. 

Jak silny jest polski rynek?

– Wydaje się, że teza przypisująca polskiej gospodarce miano „zielonej wyspy” znajduje pełne potwierdzenie w kondycji krajowego rynku nieruchomości – twierdzą analitycy portalu RynekPierwotny.com.

Tendencja spadkowa w obszarze omawianych wskaźników na rynku mieszkaniowym ma bowiem od 3 lat wymiar tak symboliczny, że bez ryzyka jakiegokolwiek przekłamania można raczej mówić o stanie względnej stabilizacji na poziomie charakterystycznym dla rynku o co najmniej zadowalającej kondycji ekonomicznej. Uwzględniając wyniki trzech pierwszych kwartałów br., można oczekiwać, że  zarówno liczba pozwoleń na budowę, jak i lokali oddanych do użytku w całym roku 2011 będzie zbliżona do tych z dwóch poprzednich lat. W środowisku głębokiego, globalnego kryzysu zadłużenia oraz zagrożenia trwałości eurolandu jest to okoliczność o tyle pocieszająca, co dość trudna do jednoznacznej interpretacji. 

Zobacz także: Na warszawskim rynku przeważają gotowe domy i segmenty


Hossa jeszcze nie nadejdzie

Pomimo braku większych przeszkód w wyszukiwaniu pozytywów w bieżącej sytuacji polskiej mieszkaniówki, nie możemy w żadnym razie zapominać, że polski rynek nieruchomości tkwi w bardziej lub mniej spektakularnych trendach spadkowych i to pod wieloma względami, czyli – używając terminologii giełdowej – mamy tu podręcznikową bessę.

Zobacz także: Na rynku powstaje więcej apartamentów

Przede wszystkim ceny metra kwadratowego lokalu mieszkalnego w Polsce już od kilkunastu kwartałów znajdują się w permanentnym trendzie spadkowym. Według różnych źródeł spadek wyniósł od szczytu boomu nominalnie od 15 do ponad 20 procent. Jednak biorąc pod uwagę inflację za ostatnie 4 lata, ceny nieruchomości w Polce, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkań, są już realnie niewiele wyższe od poziomów sprzed boomu, co zaczyna być chętnie nagłaśniane przez media. Fakt ten wprawdzie w żaden sposób nie jest w stanie powstrzymać obowiązującego trendu spadkowego, natomiast wpływ na odczuwalne spowolnienie przeceny w nadchodzącym roku jest bardzo prawdopodobny.

Jak podkreślają analitycy portalu RynekPierwotny.com, kolejną kwestią jest sytuacja na warszawskiej GPW, gdzie w warunkach pogłębiającej się od miesięcy dekoniunktury branżowy indeks WIG-Deweloperzy notuje kolejne, bliskie historycznym minima, a walory najbardziej renomowanych, rodzimych deweloperów wciąż są intensywnie wyprzedawane przez inwestorów, pomimo dramatycznie wręcz niskiej wyceny ich akcji. Oznacza to, że zazwyczaj najlepiej zorientowane środowisko inwestorów i spekulantów giełdowych nie oczekuje w perspektywie kilku najbliższych kwartałów jakiejkolwiek poprawy sytuacji fundamentalnej branży deweloperskiej, a być może spodziewa się nawet jej pogorszenia.  

Czy w tym stanie rzeczy można oczekiwać w dającej się przewidzieć perspektywie jakiegokolwiek przesilenia polegającego na odwróceniu niekorzystnych tendencji, zatrzymaniu, a następnie odwróceniu trendów spadkowych oraz poprawy sytuacji fundamentalnej branży?

Prognozy na 2012 r.

Z wieloletnich doświadczeń rynków rozwiniętych wynika, że średni czas trwania korekty po okresie tego rodzaju boomu jaki polski rynek nieruchomości przeżywał w latach 2003–2008 wynosi średnio od 5 do 6 lat. Dodatkowo dziś już wiemy, że czas trwania fazy wzrostowej cyklu rynkowego zamknął się w podobnym przedziale czasu. O ile więc nie zaistnieją nadzwyczajne okoliczności (np. w postaci upadku euro, czego skutki dla polskiego rynku nieruchomości oraz systemu bankowo-finansowego mogłyby mieć wręcz apokaliptyczny charakter), to najbardziej prawdopodobnym momentem przesilenia  wydaje się II–III kwartał 2013 roku. Do tego czasu należy oczekiwać kontynuacji bardzo wyważonej tendencji spadkowej zarówno w temacie nowych pozwoleń na budowę,  liczby gotowych mieszkań oddawanych w kolejnych kwartałach do użytku, jak i wreszcie ich cen.

Jak podaje portal RynekPierwotny.com, przy założeniu utrzymania się popytu na obecnym poziomie spowoduje to w średnim terminie znaczną redukcję nawisu podażowego nowych lokali mieszkalnych, zwłaszcza w segmencie najbardziej poszukiwanych mieszkań 2-pokojowych, co powinno stać się pierwszym impulsem do kolejnego etapu ożywienia koniunktury. Może to oznaczać, że zbliżający się  2012 rok będzie w Polsce najkorzystniejszym okresem zakupów i inwestycji na rynku nieruchomości, zwłaszcza nieruchomości mieszkaniowych w segmencie popularnym. 

Zobacz także: Mniej kawalerek w ofercie deweloperów

Autor: Jarosław Jędrzyński

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Ile kosztuje trzypokojowe mieszkanie od dewelopera?

Ile trzeba mieć na trzypokojowe mieszkania od dewelopera? Gdzie kupimy najtaniej, a gdzie nieruchomości są najdroższe? W jakich przypadkach można liczyć na rabat? 

Palenie drewnem kawałkowym się opłaca. Piece, kominki i inne nowoczesne urządzenia zduńskie tanio i efektywnie ogrzewają mieszkania

Drewno kawałkowe należy do odnawialnych źródeł energii (OZE), co czyni je jednym z bardziej ekologicznych i przyjaznych środowisku paliw. Urządzenia zduńskie, w których można palić drewnem (takie jak piece, kominki, kuchnie kaflowe czy piece akumulacyjne) od lat cieszą się uznaniem, a ich zastosowanie we współczesnym budownictwie stale rośnie. Nowoczesne zduństwo to harmonijne połączenie tradycyjnych metod rzemieślniczych z innowacyjnymi technologiami oraz współczesnymi materiałami. Takie podejście oferuje liczne zalety, dzięki którym cieszy się coraz większym uznaniem we współczesnym świecie. Jakie są główne zalety tych urządzeń oraz ich rola w świetle wymagań technicznych WT2021? 

Wynajem krótkoterminowy w Polsce - jakie zmiany czekają najemców i wynajmujących. Jakie ograniczenia stosuje się w Europie?

Najem krótkoterminowy stał się w ostatnich latach jedną z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi rynku nieruchomości. Branża mierzy się jednak z różnymi wyzwaniami, a pomysły ich rozwiązania wywołują falę komentarzy – choćby ostatnio wokół wypowiedzi Pani Minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz związanej z potrzebami wprowadzenia zmian w tym obszarze.

Czy ziemię rolną może kupić tylko rolnik?

Czy ziemię rolną może kupić tylko rolnik? Kto może kupić ziemię rolną? Jakich formalności należy dopełnić? Czy na ziemi rolnej można wybudować dom? 

REKLAMA

Umowa kredytowa w dolarach lub euro. Czy można ją unieważnić?

Jeśli mówimy o kredytach w obcej walucie, to najczęściej myślimy o kredytach frankowych. Ale jest wielu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty indeksowane lub denominowane do innych walut, takich jak dolar amerykański czy euro. Oni również mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej i m.in. domagać się ustalenia nieważności swoich umów kredytowych.

Jeżeli nie dopełnisz tych obowiązków, w przypadku pożaru, ubezpieczyciel nie wypłaci Ci odszkodowania. Obowiązek cyklicznych przeglądów kominiarskich i czyszczenia przewodów kominowych

Na każdym właścicielu i zarządcy nieruchomości ciąży obowiązek cyklicznych przeglądów kominiarskich oraz czyszczenia przewodów kominowych dymowych, spalinowych i wentylacyjnych. Niedopełnienie powyższych obowiązków to nie tylko ryzyko mandatu, ale również zagrożenie dla życia mieszkańców budynku oraz ryzyko utraty całego dobytku, w przypadku dojścia do pożaru spowodowanego niewłaściwym stanem technicznym przewodów kominowych. 

Wojna nerwów między sprzedającymi a kupującymi mieszkania przybiera na sile. A co z cenami, czy wskutek tego mocno ruszą w dół

Sprzedaż mieszkań na rynku wtórnym spada wolniej niż na rynku deweloperskim. Klienci wolą mieszkanie gotowe do zamieszkania, najlepiej z garażem. Ale i tu trwa wojna nerwów – między chcącymi sprzedać nieruhomoć szybko a stawiającymi na kupno po jak najniższej cenie.

Studenci z zagranicy ratują rynek najmu mieszkań w wielu miastach, zwłaszcza w tych, które niekoniecznie są metropoliami

Wzrost liczby studentów z innych krajów sprawił, że łączna liczba osób studiujących w Polsce przestała spadać. Dane GUS potwierdzają, że wzrost udziału zagranicznych studentów jest bardzo widoczny. W niektórych województwach stanowią oni ponad 10% wszystkich studiujących. 

REKLAMA

Budownictwo: rok 2024 jednym z najtrudniejszych od 20 lat

Budownictwo wyhamowało. Rok 2024 jest jednym z najtrudniejszych dla branży od 20 lat. Co jest powodem kryzysu i z jakich rozwiązań można skorzystać? Jak przyczynił się do tego problem z kredytem na start?

Nadchodzi dobry czas na kupno mieszkania w atrakcyjnej cenie, jeszcze przed końcem 2024 roku

Teraz to kupujący będą częściej rozdawać karty i mocniej negocjować cenę, wynika z prognoz ekspertów rynku nieruchomości dotyczących czwartego kwartału 2024 roku. Do końca roku liczba ogłoszeń powinna jeszcze wzrosnąć, co daje więcej szans na zakup atrakcyjnego cenowo i lokalizacyjnie mieszkania.

REKLAMA