Industrialne lofty
REKLAMA
REKLAMA
Styl industrialny możemy bowiem z powodzeniem wprowadzić do każdego mieszkania. Chłodne, maksymalnie proste, wręcz szalenie odważne – lofty czyli apartamenty w przestrzeniach poprzemysłowych stały się bardzo modne w ostatnich latach. Wbrew pozorom nie są dostępne wyłącznie dla wybranych.
REKLAMA
Zobacz także: Kuchnia w stylu wiejskim
Historia loftów sięga lat 50. XX wieku, kiedy to w Nowym Jorku na skutek recesji pojawiło się mnóstwo wolnych pomieszczeń, opuszczonych przez domy towarowe, magazyny itp. Początkowo przyciągały one głównie artystów. Wkrótce jednak niepozorne zjawisko przekształciło się w modę, która szybko przeniosła się także do europejskich miast. Mimo to w Polsce lofty na większą skalę zaczęły pojawiać się dopiero pod koniec lat 90. Dziś są one symbolem artyzmu, wyszukanego gustu, ale także i ekskluzywności.
Zobacz także: Skandynawskie inspiracje
REKLAMA
Wbrew pozorom styl industrialny można wprowadzić także do wnętrza, które nie jest dawną szwalnią czy fabryczną lecz typowym mieszkaniem. Jednak jak wyjaśnia Anna Łatoszyńska, manager marki Dekoral Fashion: Musimy pamiętać, że najważniejszym słowem określającym styl industrialny jest „przestrzeń”. Wnętrze musi sprawiać wrażenie przestronnego i wywoływać w nas poczucie wolności. Dlatego powinniśmy unikać przesady zarówno jeśli chodzi o barwy, jak i elementy wyposażenia.
Aranżację loftu w stylu industrialnym najlepiej rozpocząć od określenia dominującej kolorystyki. W stylu przemysłowym najlepiej sprawdza się paleta czystych bieli i szarości (od antracytu aż po bardzo jasne, piaskowe odcienie), które skutecznie modelują pomieszczenie, czyniąc je większym optycznie. Jednocześnie wprowadzają do niego industrialny chłód oraz wrażenie neutralności. Jeśli jednak chcemy nieco ocieplić pokój, wykorzystajmy również tzw. „przybrudzone” barwy (np. wypaloną cegłę lub ciemną żółć) i wprowadźmy je jako delikatne akcenty.
Aby zyskać dodatkową przestrzeń – charakterystyczną dla industrialnych loftów – możemy zastosować różnorodne triki wizualne. Jednym z nich jest tzw. układ warstwowy w postaci ciemnej podłogi, jaśniejszych ścian oraz białego sufitu – zabieg ten sprawia, że pomieszczenie wydaje się wyższe niż jest w rzeczywistości. Inny ciekawym rozwiązaniem jest wprowadzenie pasów pionowych (podwyższają optycznie wnętrze) lub poziomych (poszerzają optycznie pomieszczanie).
Zobacz także: Angielski styl w domu
REKLAMA
Komponując wnętrze w industrialnej stylistyce, warto kreatywnie wykorzystywać także fakturę ścian oraz materiałów budowlanych. Nie bójmy się więc zostawić w pomieszczeniu np. jednej ściany z odsłoniętą gołą cegłą lub z surowym betonem. Podobnie zamiast ukrywać, wręcz podkreślmy elementy konstrukcyjne takie, jak np. rury metalowe, łączenia, drewniane wsporniki czy instalacje elektryczną.
Dzięki temu wnętrze zyska bardzo odważny, ascetyczny charakter: Jeśli jednak nie jest to możliwe, możemy także zastosować techniki dekoracyjne, bazujące na farbach strukturalnych i emulsyjnych. We wnętrzach przesyłowych szczególnie dobrze prezentują się efekty proste, niemal geometryczne np. poziome pasy, koła lub romby – dodaje ekspert Dekoral Fashion.
Zobacz także: Rustykalne wnętrza: co trzeba wiedzieć?
Nie zapominajmy również o pomysłowej grze światłem – jego duża ilość to jeden ze znaków rozpoznawczych wnętrz industrialnych. Zapominajmy więc o koronkowych firankach lub grubych zasłonach. Postawmy natomiast na duże okna oraz niewidoczne, minimalistyczne rolety. Warto wykorzystać także duże lustra – nawet w postaci dużej, surowej tafli – aby rozjaśnić pomieszczenie i wprowadzić do niego iluzje głębi.
Wybierając dodatki, trzymajmy się prostej reguły: im mniej, tym lepiej. Zamiast więc zagracać pokój niezliczonymi dekoracjami, zdecydujmy się na kilka wyrazistych elementów – np. proste meble sygnowane nazwiskiem dobrego designera, geometryczne wazony i czarno-białe fotografie. Modne są także połączenia eklektyczne – możemy więc surowy wygląd ścian zderzyć ze zdobnymi meblami. Efekt na pewno będzie piorunujący. W każdym wypadku pamiętajmy jednak o umiarze. Dzięki temu nasze wnętrze zyska mnóstwo przestrzeni i odważny charakter.
Źródło: Dekoral
Zobacz także: Nie taki filc straszny
REKLAMA
REKLAMA