Z rynny do rowu: tylko za pozwoleniem i opłatą?
REKLAMA
REKLAMA
- Odprowadzanie wody opadowej z rynien do rowów
- Rów na pewno jest jednym z urządzeń wodnych…
- Czy oprócz pozwolenia konieczna będzie opłata?
- Duża część właścicieli domów nie zna przepisów
Odprowadzanie wody opadowej z rynien do rowów
Wielu właścicieli domów jednorodzinnych uznaje za normę odprowadzanie wody z dachu do rowu. Jest to bowiem zgodne z utrwalonym od dawna (zwłaszcza na wsiach) zwyczajem. Jednakże lektura internetowych artykułów może wzbudzić wątpliwości, bo pojawiają się w nich informacje o konieczności uzyskania pozwolenia wodnoprawnego przez osobę odprowadzającą wodę deszczową do rowu. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili przyjrzeć się sytuacji w kontekście obowiązujących przepisów. Warto również zwrócić uwagę na praktykę. Polega ona na tym, że wielu właścicieli domów jednorodzinnych odprowadza wody opadowe do rowu w sposób nieformalny, czyli bez uzyskania pozwolenia wodnoprawnego.
REKLAMA
Rów na pewno jest jednym z urządzeń wodnych…
REKLAMA
Jeszcze przed wyjaśnieniem, jakie są zasady odprowadzania wód opadowych do rowu, warto przypomnieć kilka kwestii związanych z niełatwą materią, jaką bywa prawo wodne. Wspomniany akt prawny definiuje rów jako sztuczne koryto prowadzące wodę w sposób ciągły lub okresowy, o szerokości dna mniejszej niż 1,5 metra przy ujściu. Według artykułu 16 punkt 65a ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne, rowy podobnie jak np. kanały uznawane są za urządzenia wodne.
Kwalifikacja rowu jako urządzenia wodnego jest ważna w kontekście definicji usług wodnych. Polegają one na zapewnieniu (m.in. gospodarstwom domowym) możliwości korzystania z wód w zakresie wykraczającym poza zakres powszechnego korzystania z wód, zwykłego korzystania z wód oraz szczególnego korzystania z wód. Jako jeden z przykładów usługi wodnej, obowiązujące przepisy podają odprowadzanie do wód lub do urządzeń wodnych wód opadowych albo roztopowych, czyli wód będących skutkiem opadów atmosferycznych, które są ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacji deszczowej (służące do odprowadzania opadów atmosferycznych) albo w systemy kanalizacji zbiorczej w granicach administracyjnych miast.
Czy oprócz pozwolenia konieczna będzie opłata?
REKLAMA
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl również zwracają uwagę na artykuł 268 ustęp 1 punkt 3, literę a) prawa wodnego. Wskazuje on, że opłatę za usługi wodne pobiera się za odprowadzanie do wód (de facto wód powierzchniowych) „wód opadowych lub roztopowych ujętych w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacji deszczowej służące do odprowadzania opadów atmosferycznych albo systemy kanalizacji zbiorczej w granicach administracyjnych miast”. Ustawodawca zrezygnował zatem świadomie z opłat za czynności polegające na odprowadzaniu wód opadowych lub roztopowych do zdefiniowanych przez ustawę urządzeń wodnych. Przykładowo, opłacie za usługi wodne nie podlega odprowadzanie wód opadowych i roztopowych do ziemi (zobacz: M. Sobota, Obowiązek opłaty za odprowadzanie do wód – wód opadowych lub roztopowych (kiedy zapłacimy za odprowadzenie deszczówki), RAiP 2021, nr 1, s. 15-30).
Konstrukcja obowiązujących przepisów niestety stwarza wątpliwości związane z odpowiedzią na pytanie, czy w konkretnym przypadku odprowadzenie wody opadowej do rowu powinno zostać objęte opłatą. W tym kontekście kluczowe znaczenie ma funkcja rowu. Jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl chodzi o to, czy jest on urządzeniem melioracyjnym służącym tylko do lokalnej regulacji stosunków wodnych (w celu polepszenia zdolności produkcyjnych gleby i ułatwienia jej uprawy), czy też jest elementem pośredniczącym w ostatecznym odprowadzaniu wód opadowych i roztopowych do wód powierzchniowych (zobacz: M. Sobota, Obowiązek opłaty za odprowadzanie do wód – wód opadowych lub roztopowych (kiedy zapłacimy za odprowadzenie deszczówki), RAiP 2021, nr 1, s. 15-30). W dużej liczbie sytuacji mamy do czynienia z tym drugim wariantem, który uzasadnia zastosowanie opłaty za usługi wodne.
Duża część właścicieli domów nie zna przepisów
Poza analizowanymi kwestiami prawnymi występuje jeszcze oczywiście praktyka życia codziennego. Polega ona między innymi na tym, że wielu właścicieli domów jednorodzinnych w ogóle nie zdaje sobie sprawy z opisywanych powyżej przepisów prawa wodnego. Są one zatem w dużej mierze nieegzekwowane. Wydaje się, że sytuacja w najbliższym czasie będzie wyglądała podobnie, gdyż ewentualne egzekwowanie regulacji z prawa wodnego (również w kontekście opłat za usługi wodne) powodowałoby duże niezadowolenie społeczne. Mówimy zapewne o sporej części spośród około 6 milionów właścicieli domów jednorodzinnych.
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl
Ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne (Dz.U. 2017 poz. 1566)
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.