Niektóre miasta wybudowały mniej mieszkań czynszowych niż przeznaczyły do rozbiórki!

REKLAMA
REKLAMA
- Mieszkanie od gminy - kolejka chętnych
- Gdzie najwięcej mieszkań czynszowych?
- Jaki jest stan czynszówek?
Mieszkanie od gminy - kolejka chętnych
Zapewnienie dachu nad głową rodzinom o niskich dochodach jest zadaniem własnym gmin. Tymczasem, jak wynika z danych GUS, ich zasoby mieszkaniowe systematycznie się kurczą. Pod koniec pierwszej dekady lat 2000. w posiadaniu samorządów było nieco ponad milion mieszkań czynszowych. W 2022 r. GUS doliczył się ich niespełna 779 tys., czyli o blisko 273 tys. mniej.
REKLAMA
REKLAMA
– W ostatnich latach ten trend się utrzymał, a mimo to kolejka chętnych po mieszkanie od gminy zaczęła się zmniejszać. Może to świadczyć o tym, że coraz mniej gospodarstw domowych potrzebuje takiego wsparcia albo – co jest bardziej prawdopodobne – gminy postawiły warunki, w tym dochodowe, które mocno ograniczają krąg zainteresowanych – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
I dodaje, że jeszcze cztery lata temu na przydział lokalu od gminy czekało niemal 150,6 tys. gospodarstw domowych, a kolejnych 40 tys. oczekiwało na decyzję czy taki lokal im przysługuje. W ubiegłym roku na pierwszej liście było 123,8 tys. gospodarstw domowych, a na drugiej – ponad 36,7 tys. Niestety GUS nie podaje, jaką mają przed sobą perspektywę. Innymi słowy czy będą czekały na mieszkanie rok, a może 10 lat lub jeszcze dłużej. To zależy w dużym stopniu od tego, co to jest za gospodarstwo domowe (dzieci) oraz w jakich warunkach mieszkaniowych funkcjonuje.
– Analizując statystyki GUS, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w wielu samorządach nie widać troski o mieszkańców, którzy ze względu na zbyt niskie zarobki nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania za kredyt lub na najem na zasadach rynkowych. Gdyby było inaczej, to zasoby mieszkaniowe gmin by rosły, a nie kurczyły się – zauważa ekspert.
Gdzie najwięcej mieszkań czynszowych?
Najwięcej mieszkań czynszowych – blisko 81,3 tys. – miała w 2022 r. Warszawa. Jednak od 2009 r. ich liczba skurczyła się o 12% (to ok. 11,5 tys. lokali). Mniejsze ubytki (-10%) miały w tym okresie jedynie Lublin oraz Gorzów Wielkopolski. Najbardziej skurczyły się zasoby mieszkaniowe Białegostoku (-46%) i Łodzi (-39%). Co najmniej 30% spadek liczby mieszkań komunalnych między 2009 i 2022 r., GUS odnotował w Gdańsku, Olsztynie, Kielcach, Szczecinie, Krakowie, Wrocławiu, Opolu, Zielonej Górze i Rzeszowie. Z kolei w Toruniu i Bydgoszczy ubyła jedna czwarta mieszkań komunalnych, w Katowicach - 18%, a w Poznaniu – 15%.

Mieszkania w zasobach gmin
GetHome.pl
Ekspert portalu GetHome.pl tłumaczy to tym, że gminy sprzedają mieszkania zajmującym je lokatorom oraz zwracają dawnym właścicielom lub ich spadkobiercom w procesie reprywatyzacji. Sprzedając mieszkania, gminy często pozbywały się kłopotu, jakim są kosztowne remonty. Niestety, wybudowanych przez samorządy mieszkań było mniej niż sprzedanych. Np. w Warszawie w latach 2009-2022. sprywatyzowano łącznie 13,7 tys. mieszkań komunalnych, a nowych powstało w tym czasie tylko nieco ponad 2,5 tys. Dopiero w ostatnich latach tempo prywatyzacji wyraźnie spadło. Np. władze stolicy sprzedały w 2013 r. przeszło 4,7 tys. mieszkań, a w 2022 r. już tylko 50. Problem w tym, że nie towarzyszył temu odpowiedni wzrost aktywności inwestycyjnej. Z danych GUS wynika, że Poznań jest jedynym miastem wojewódzkim, w którym samorząd stara się powiększać swój zasób mieszkaniowy. Od 2016 r. wzrósł z ok. 12,5 tys. do ponad 12,7 tys. lokali.

Mieszkania sprzedane i wybudowane przez gminy w latach 2016 -2022
GetHome.pl
Jaki jest stan czynszówek?
REKLAMA
Marek Wielgo podkreśla, że problemem wielu samorządów jest fatalny stan techniczny czynszówek, będący efektem wieloletnich zaniedbań remontowych. Część z nich to ruiny nadające się już tylko do wyburzenia. W Łodzi ten los czeka niemal 2,3 tys. mieszkań, a w Gdańsku – niemal pół tysiąca. W części miast wojewódzkich, których dotyczy ten problem, do rozbiórki przeznaczonych jest więcej mieszkań, niż powstaje nowych. Skrajnym przypadkiem jest Łódź, gdzie od 1995 r. miasto wybudowało tylko niespełna 1,9 tys. mieszkań komunalnych. Z kolei w Gdańsku tylu mieszkań, ile czeka na rozbiórkę, nie wybudowano w tym mieście przez ponad 13 lat. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w Szczecinie, gdzie od 20 lat budownictwo komunalne praktycznie nie istnieje, a wyburzyć trzeba 100 mieszkań. W Kielcach jest ich ponad 140, a tyle miasto wybudowało przez 10 lat.
Pocieszeniem może być rosnące zaangażowanie miast w remonty swoich zasobów. Trzeba bowiem wiedzieć, że w każdym z nich wiele mieszkań jest wyłączonych z eksploatacji z powodu stanu technicznego, który zagraża zdrowiu lub życiu mieszkańców. W miastach wojewódzkich w 2022 r. na remont czekało lub było w trakcie remontu łącznie ponad 10,7 tys. pustostanów. To mniej więcej tyle, ile te miasta wybudowały w ciągu ostatnich 16 lat! Największą aktywność w kwestii remontów wykazywały: Warszawa (przeszło 3,8 tys. lokali), Łódź (ok. 1,7 tys.), Wrocław (ok. 1,2 tys.) i Gdańsk (1,1 tys.).
– W ostatnich latach zdecydowanie więcej lokatorów dostawało klucze do mieszkań odzyskanych w wyniku remontu niż do wybudowanych od podstaw – przyznaje ekspert portalu GetHome.pl.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA